MOTOCYKLE
Kuba Przygoński odnotował dziewiąty czas na skróconym, trzecim etapie rajdu Dakar z San Rafael do San Juan. Polak awansował w wynikach generalnych na dziewiąte miejsce.
- Momentami było niesamowicie stromo. Trzeba było mądrze wykorzystywać moc motocykla, który na tej wysokości jest słabszy. Przez mniejszą ilość tlenu szybciej męczyliśmy się również fizycznie. To był naprawdę ciężki dzień, a trasa wymagająca nawigacyjnie. - powiedział Jakub Przygoński.
Swój siódmy, a drugi w tym roku etapowy triumf w rajdzie Dakar zaliczył Joan Barreda Bort. Hiszpan pokonał Francuza Cyrila Despres o 4’41 oraz swojego rodaka Marca Comę o 6’56.
Z powodu złych warunków atmosferycznych organizator zdecydował rano skrócić odcinek specjalny i motocykliści przystąpili do próby z pomiarem czasu na pierwotnie planowanym 130-tym kilometrze trasy. Ich zadanie zostało jednak ułatwione tylko nieznacznie, gdyż musieli wspiąć się na aż 4300 m n.p.m. Rozpoczęła się pierwsza część etapu maratońskiego. Motocykliści zatrzymają się na noc na specjalnym biwaku. Nie będą mogli korzystać z pomocy mechaników, a niezbędnych napraw dokonają wyłącznie z wykorzystaniem części, które zabiorą ze sobą.
Rajd Dakar 2014 – motocykle – 3. etap San Rafael - San Juan 665 km (OS 243 km)
1. Joan Barreda (E) Honda CRF 450 Rally 3:47.03
2. Cyril Despres (F) Yamaha YZF 450 +4.41
3. Marc Coma (E) KTM 450 Rally +6.56
4. Alain Duclos (F) Sherco 450 SR +10.51
5. David Casteu (F) KTM 450 Rally +11.17
6. Francisco Lopez (RCH) KTM 450 Rally +16.36
7. Gerard Farres (E) Gas Gas 450 FR +16.50
8. Stefan Svitko (SK) KTM 450 Rally +19.06
9. Kuba Przygoński (PL) KTM 450 Rally +20.12
10. Olivier Pain (F) Yamaha YZF 450 +20.34
Klasyfikacja po 3. etapie:
1.Barreda 9:56.44, 2. Despres +13.04, 3. Coma +13.56, 4. Duclos +16.38, 5. Lopez +18.39, 6. Casteu +22.16, 7. Viladoms +34.33, 8. Pain +36.33, 9. Przygoński +37.54.
QUADY
To był dramatyczny etap dla lidera, który tylko cudem uniknął tragedii. Na wysokości około 4200 m n.p.m. podjeżdżając pod najwyższe wzniesienie tegorocznej edycji rajdu (4300 m n.p.m.) ruad Marcosa Patronellego stracił moc. Argentyńczyk próbował opanować maszynę i zjechać na pobocze, ale nie udało mu się to. Jego quad spadł w przepaść, a on sam w ostatniej chwili z niego zeskoczył. Według różnych doniesień quad Patronellego spadł z klifu o wysokości od 400 do 600 m.
Etap wygrał Rafał Sonik i został liderem kategorii quadów.
- Zaczęło się od tego, że przestał mi działać metromierz. To jest bardzo ważne urządzenie, więc szybko przełączyłem się na awaryjny. Niestety, krótko potem przejeżdżaliśmy przez rzekę, zalało mi zapasowe urządzenie i do końca musiałem już radzić sobie bez niego. To oznaczało problemy z nawigacją, która była i bez tego bardzo trudna. Zgubiłem się dwa lub trzy razy, ale straty na szczęście były niewielkie. To jednak nie był koniec niespodzianek. Przestała mi działać pompa, transportująca paliwo z dolnych zbiorników do górnego. Na ostatniej, 200-metrowej prostej, ostatnia kropla wyparowała i silnik zgasł. Przetoczyłem się przez metę siłą rozpędu i stanąłem dosłownie 50 metrów za nią. Jakbym miał czas patrzeć w trakcie odcinka na poziom paliwa, to prawdopodobnie już w połowie dostałbym zawału! Jestem w idealnej formie. Nie mam żadnych problemów fizycznych oprócz bólu mięśni, ale to normalne u ponad 40-letniego faceta. Muszę tylko popracować nad quadem, bo wprawdzie nie jest w złym stanie, ale wymaga kilku ważnych czynności. - powiedział Rafał Sonik.
Rajd Dakar 2014 – 3. etap - quady
1. Rafał Sonik (PL) Yamaha Raptor 700 4:58.00
2. Ignacio Casale (RCH) Yamaha Raptor 700 +3.50
3. Sergio Lafuente (ROU) Yamaha Raptor 700 +4.02
4. Sebastian Husseini (NL) Honda TRX 700 +4.51
5. Juan Alonso Pacheco-Benavides (PE) Yamaha Raptor 700 +29.02
6. Mohammed Abu-Issa (Q) Honda TRX 700 +47.47
7. Nelson Sanabria (PY) Yamaha Raptor 700 +1:04.47
8. Marcelo Fernández (RA) Yamaha Raptor 700 +1:14.41
9. Mauro Almeida (ROU) Yamaha Raptor 700 +1:19.50
10. Daniel Mazzucco (RA) Can-Am Renegade 800R +1:28.16
Klasyfikacja po 3. etapie:
1. Sonik 12:23.45, 2. Casale +6.10, 3. Husseini +7.19, 4. Lafuente +7.26, 5. Abu-Issa +1:51.50, 6. Almeida +2:08.22, 7. Copetti +2:15.53, 8. Fernandez +2:18.23, 9. Mazzucco +2:27.47, 10. Sanabria +2:40.40.
SAMOCHODY
Jadące Toyotami Hilux załogi ORLEN Team: Marek Dąbrowski z Jackiem Czachorem oraz Adam Małysz i Rafał Marton uplasowały się na trzecim etapie rajdu Dakar kolejno na 22. i 25. pozycji.
Samochody pokonały dzisiaj inną trasę niż motocykliści. Zwycięzcą etapowym został Nani Roma, który jednocześnie zyskał prowadzenie w rajdzie. Katalończyk i zwycięzca Dakaru z 2004 roku w kategorii motocykli pokonał Krzysztofa Hołowczyca o 1’07. Etapowe podium uzupełnił Leeroy Poulter 3’19 za liderem.
- Dzisiaj nie mieliśmy szczególnych problemów. Co prawda, w połowie trasy tył auta zaczął być nieco nadsterowny i zarzucało trochę samochodem. Niezależnie od tego było dobrze. Odcinek był strasznie skalisty i bogaty w kamienie, przez co zmienialiśmy raz koło. Chwała mechanikom, że po wczorajszym dachowaniu dali radę doprowadzić samochód do odpowiedniego stanu i mogliśmy jechać dalej bez większych komplikacji. Ogólnie wrażenia mamy dobre. Wprawdzie jesteśmy około 20 miejsca, ale dziś różnice czasu były dość niewielkie i pojechaliśmy tylko 20 minut wolniej, niż najszybszy kierowca. Cały czas jesteśmy dobrej myśli, walczymy i już nie możemy doczekać się jutrzejszego maratońskiego odcinka, który będzie miał ponad 600 km. – powiedział Adam Małysz.
- Po wczorajszym niepowodzeniu chcieliśmy z Konstantinem pojechać czysto i szybko. W żadnym razie nie chcieliśmy odrabiać strat za wszelką cenę. Taka taktyka doskonale się sprawdziła i chyba stąd tak dobry wynik. Zaliczyliśmy bardzo czysty przejazd, nie złapaliśmy żadnego kapcia, a nasze Mini spisywało się świetnie. Wyprzedziliśmy na trasie chyba 5 aut i muszę oddać swoim rywalom, że bardzo ładnie zwalniali i przepuszczali nas. Zarówno Wewers, Dąbrowski, Varela i Chabot w zasadzie się zatrzymali, tylko Alvarez przez dłuższy czas nie chciał nas przepuścić. Jadąc z trzynastej pozycji mieliśmy dziś bardzo ułatwioną nawigację, bo ślady były dobrze widoczne. Jakby pozostałe etapy poszły nam tak sprawnie, to byłby dobry wynik, ale to jest Dakar – wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie. Jestem dumny z mojego ucznia Martina, który jedzie bardzo rozsądnie, szybko i pewnie. Jego dzisiejszy wynik nawet mnie wprawił w osłupienie. 12. miejsce w takiej stawce –to nieprawdopodobny wynik jak na debiutującego w Dakarze 23 –latka! – powiedział Krzysztof Hołowczyc.
- Jechaliśmy głównie po wymytych korytach rzek. Etap bardzo wyniszczający auto. Trzeba było bardzo uważać żeby czegoś nie uszkodzić, bo jeszcze wiele dni rywalizacji przed nami. Do tego znalazło się parę załóg, które zdecydowały się na atak w kurzu przy bardzo ograniczonej widoczności. Trzymamy swoje, właściwe tempo jazdy i to cieszy. - powiedział Marek Dąbrowski.
- Na razie nie popełniamy nawigacyjnych błędów i to jest najważniejsze. Chyba jak dotąd zdarzyła nam się jedna trudna sytuacja, straciliśmy tam może 30 sekund. Na trasie było bardzo dużo dziur, wybojów i wyschniętych rzek. Jedziemy w zwartej grupie i każdy kurzy sobie nawzajem, ale nie ma innego wyjścia, musimy przejechać te górskie trasy z dobrym czasem. - Jacek Czachor.
- Może to wbrew dakarowym zwyczajom, ale każdego dnia czuję się coraz lepiej i mocniej. Dziś jechało mi się wspaniale. Spokojnie, swoim ulubionym tempem z pełną kontrolą sytuacji na odcinku. Czuję, że wskoczyłem w swój rytm. Cieszę się również, że swój styl i tempo pokazał dziś mój rajdowy Mistrz – Krzysztof Hołowczyc.Doświadczenie Krzysztofa jest ogromne. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że w generalnej klasyfikacji jestem dzisiaj zaledwie osiem oczek za nim, ale w ostatecznym rozrachunku do pięt Mistrza jeszcze mi daleko. To dopiero trzeci przejechany odcinek Dakaru. Przed nami długa droga i dla mnie wciąż najważniejszym celem jest meta. – powiedział Martin Kaczmarski.
To nie był łatwy etap dla czołowych graczy tegorocznej edycji rajdu. Startujący jako pierwszy Stephane Peterhansel na metę przyjechał 28’27 po zwycięzcy. Nasser Al-Attiyah stracił 10.09, a Carlos Sainz 15.53.
Rajd Dakar 2014 – 3. etap - samochody
1. Nani Roma/Michel Perin (E/F) Mini All4 Racing2:58.52
2. Krzysztof Hołowczyc/Konstantin Żilcow (PL/RUS) Mini All4 Racing +1.07
3. Leeroy Poulter/Robert Howie (ZA) Toyota Hilux +3.19
4. Orlando Terranova/Paulo Fiuza (RA/P) Mini All4 Racing +4.54
5. Guerlain Chicherit/Alexandre Winocq (F) DB Jefferies +6.52
6. Robby Gordon/Kellon Walch (USA) HST Gordini +7.02
7. Nasser al-Attiyah/Lucas Cruz (Q/E) Mini All4 Racing +10.09
8. Erik Wevers/Fabian Lurquin (NL/B) Ford HRX +10.39
9. Federico Villagra/Jorge Perez Companc (RA) Mini All4 Racing +10.54
10. Erik van Loon/Wouter Rosegaar (NL) Ford HRX +11.01
12. Martin Kaczmarski/Filipe Palmeiro (PL/P) Mini All4 Racing +13.17
22. Marek Dąbrowski/Jacek Czachor (PL) Toyota Hilux +19.43
25. Adam Małysz/Rafał Marton (PL) Toyota Hilux +19.43
30. Piotr Beaupré/Jacek Lisicki (PL) BMW X3 CC +28.50
Klasyfikacja po 3. etapie:
1. Roma 9:20.13, 2. Terranova +9.06, 3. al-Attiyah +10.00, 4. Sainz +12.02, 5. Peterhansel +24.08, 6. de Villiers +26.23, 7. Lavieille +31.23, 8. Hołowczyc +33.56, 9. Wevers +44.39, 10. Poulter +45.10, 13. Dąbrowski +53.32, 20. Małysz +1:34.59, 39. Beaupre +3:34.51
CIĘŻARÓWKI
Jarosław Kazberuk, Maciek Marton i Filip Škrobánek wycofali się z rywalizacji na etapie do San Rafael, ale Tatra LOTTO Team pojedzie dalej w nowej roli - jako samochód serwisowy.
- Tegoroczny Dakar rzeczywiście obfituje w nieprzewidziane przygody - mówi Jarek Kazberuk. - Najpierw kontuzja Robina, teraz poważna usterka w ciężarówce i przerwany rajd. Ale ja wciąż mam tu coś do zrobienia. Z Ameryką Południową na razie się nie rozstaję. Będę kibicował pozostałym Polakom oraz obserwował i relacjonował dla naszych fanów ich poczynania.
Zespół Kamaz Master pozostaje niepokonany w tej edycji Dakaru, ale klasyfikację ciężarówek otwierają Gerard de Rooy, Tom Colsoul i nasz Darek Rodewald. Codziennie wygrywa etap inny kierowca KAMAZ-a.
Po Mardiejewie i Szibałowie, dzisiaj przyszła kolej na Andrieja Karginowa. Były mechanik Ilgizara Mardiejewa, Karginow odniósł trzecie etapowe zwycięstwo w Dakarze
Rajd Dakar 2014 - 3. etap - ciężarówki
1. Andriej Karginow/Andriej Mokiejew/Igor Diewiatkin (RUS) Kamaz 4326 3:21.29
2. Gerard de Rooy/Tom Colsoul/Darek Rodewald (NL/B/PL) Iveco Powerstar +2.42
3. Aleš Loprais/Serge Bruynkens/Radim Pustějovský (CZ/B/CZ) Tatra 815-2 +4.54
4. Martin Kolomý/David Kilián/René Kilián (CZ) Tatra 815 +5.53
5. Pep Vila/Peter van Eerd/Xavi Colome (E/NL/E) Iveco Trakker Evo II +7.22
6. Marcel van Vliet/Marcel Pronk/Artur Klein (NL/NL/D) MAN TGS 480 +7.34
7. Siarhiej Wiazowicz/Alaksiej Niewiarowicz/Paweł Haranin (BY) MAZ 5309 RR +10.44
8. Martin van den Brink/Peter Willemsen/Arjan Veenvliet (NL/B/NL) Ginaf X2222 +13.01
9. Jo Adua/Ferrán Marco Alcayna/Marc Torres (F/E/E) Iveco Trakker Evo II +16.55
10. Wuf van Ginkel/Hugo Kupper/Bert van Donkelaar (NL) Ginaf X2222 +17.50
Klasyfikacja po 3. etapie:
1. de Rooy 10:10.53, 2. van Vliet +18.49, 3. Karginow +39.10, 4. Stacey +45.36, 5. Loprais +45.58, 6. Szibałow +46.53, 7. Nikołajew +47.59, 8. Wiazowicz +48.50, 9. Vila +56.38, 10. Adua +59.31.