Samochody marki Seat od 1993 roku były sprzedawane za pośrednictwem importera, którym była Iberia Motor Company S.A. Polska sieć sprzedaży przez dwadzieścia lat budował Krystian Poloczek, wielki miłośnik samochodów sportowych i motocykli, pochodzący ze Śląska, a od lat mieszkający w Monachium.

Wraz z już nieżyjącym hiszpańskim partnerem Francesco Venturą, jednocześnie wiceprezesem słynnego piłkarskiego klubu FC Barcelona, rozpoczął w 1993 roku budowę polskiego imperium Seata. W najlepszym okresie sieć dilerska liczyła 40 salonów sprzedaży. Hiszpańska marka miała 2-3 proc. udziałów w polskim rynku nowych samochodów, a rekordowa sprzedaż była bliska 10 tys. egz. rocznie. Dla porównania w 2012 roku sprzedano już tylko 2 tys. samochodów, co niewątpliwie świadczy o znacznym spadku zainteresowania polskiego rynku coraz mniej konkurencyjną marką.

Od kilku lat było wiadomo, że z czasem prywatny importer będzie musiał oddać swoje pole na rzecz importera koncernowego. To wcześniej stało się ze Skodą, której już legendarny importer firma Latowski-Szpak z Sosnowca naraziła producenta na duże straty finansowe, których do dzisiaj nie udało się odzyskać. Wcześniej Mercedes zrezygnował z pośrednictwa firmy Sobiesława Zasady, a Volvo z Wojciecha Fibaka. Przed rokiem Volkswagen odkupił od Jana Kulczyka udziały w firmach importujących Audi, Porsche, Volkswageny i Skody.

Iberia MC była więc ostatnim dużym importerem, który ze względu na dobre wyniki i własną sieć sprzedaży, do niedawna był tolerowany przez hiszpańskiego producenta. Jednak po powołaniu do życia wspólnego generalnego importera marek niemieckiego koncernu Volkswagen przyszła kolej na uporządkowanie Seata. I w tym momencie pojawiły się problemy.

Właściciel firmy importerskiej Iberia Motor Company S.A. Krystian Poloczek wycenił wartość swojej firmy na kilkadziesiąt milionów euro oraz zażądał rekompensaty 8 milionów euro za odsprzedanie swojej spółki importującej samochody tej marki do Rosji. Seat, reprezentujący interesy koncernu Volkswagen, nie jest skory do takich wydatków.Obecnie polscy dilerzy Seata nie mają u kogo zamawiać nowych samochodów. Jesienią 2011 roku Seat wypowiedział umowę spółce Iberia Motor Company S.A. Jednak polska spółka uważa, że zgodnie z zapisem umowy o trzyletnim okresie wypowiedzenia do jesieni 2014 roku nadal powinna mieć monopol na import hiszpańskich samochodów.

Druga strona to decyzja niemieckiego koncernu, który już oficjalnie porozumiał się z poznańską spółka importująca wszystkie marki koncernu, by ta dołączyła do swojej oferty samochody marki Seat.

Jednak na początku 2013 roku warszawski sąd wstrzymał import tych samochodów do czasu wyjaśnienia, kto może je sprzedawać. Prawnicy Krystiana Poloczka zwrócili się również z roszczeniami do sądu arbitrażowego w Wiedniu oraz chcą złożyć zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Hiszpanów.

Tymczasem w Polsce pozostało jeszcze do sprzedaży 300 samochodów marki Seat. Trafią one do 30 punktów dilerskich. Co będzie dalej – dzisiaj trudno powiedzieć, ale można oczekiwać, że marka Seat nie będzie dostępna przynajmniej do końca 2013 roku.