Wydaje się, że w czasach downsizingu i wszechobecnego turbo czasy wolnossących silników przechodzą do lamusa. Nic z tego, przynajmniej nie w Japonii. Inżynierowie Lexusa postawili właśnie na potężne V8 bez żadnych dopalaczy. Nowy Lexus RC F pod maską ma więc to, czego wszyscy szukali dawno temu w amerykańskich autach.
RC F napędzany jest pięciolitrowym silnikiem V8 o mocy 450 KM. Moment to 520 Nm. Silnik współpracuje z 8-biegową skrzynią automatyczną, tą samą, którą z powodzeniem stosowano w IS F. Jest jednak gruntownie zmodernizowana, przekłada biegi jeszcze szybciej i precyzyjnie. Tak przygotowany RC F do setki przyspiesza w czasie kró†szym niż 4,8 sekundy a prędkość maksymalna to 270 km/h.
Wolno? Jeśli tak, to Lexus przygotował wersję Sport, nieco podrasowaną, ale bardziej wizualnie niż technicznie. Jeśli jednak i to jest komuś zbyt mało, zostaje wyczynowy RC F GT3. Moc 540 KM wyciśnięta jest z tego samego silnika, ale w wersji sportowej. Musi on sobie poradzić ze znacznie lżejszym (1250 kg) autem, co daje mu sporą przewagę nad wszystkimi cywilnymi samochodami.
CZYTAJ WIĘCEJ: