Zgodnie z oczekiwaniami nowy Mercedes klasy S Coupe tylko nieznacznie różni się od konceptu zaprezentowanego podczas zeszłorocznych targów IAA we Frankfurcie. W projekcie produkcyjnym zachowano znakomite proporcje nadwozia. Auto mierzy 5,03 m długości, z czego 1/3 przypada na maskę. Jakby tego było mało na życzenie można ja zwieńczyć grillem nazywanym przez Mercedesa „diamentowym”. Z kolei LED-owe, „inteligentne” reflektory wykorzystują 47 kryształów Swarovskiego.
Inżynierowie są jednak najbardziej dumni z aktywnego układu zawieszenia. Nie dość że system potrafi pochylać auto do wewnętrznej strony zakrętu, to opcjonalnie może współpracować z systemem kamer, które skanująnawierzchnię jezdni i pozwalają odpowiednio przygotować się amortyzatorom na skuteczniejsze tłumienie nierówności. Obie funkcje działają w zakresie prędkości 30-180 km/h.
Sprytna elektronika uchroni też przed zderzeniami lub znacznie złagodzi ich skutki. W razie zagrożenia kolizją czujniki wymuszą hamowanie od 7 do 105 km/h Do prędkości 40 km/h system jest nawet w stanie zapobiec zderzeniu ze stojącym pojazdem. Z kolei aktywny tempomat potrafi wyręczyć kierowcę podczas powolnego poruszania się w korku.
We wnętrzu o dobre samopoczucie podróżujących fotele z funkcją masażu, podgrzewany podłokietnik, klimatyzacja z funkcją rozpylania zapachu i jonizacji oraz nastrojowe oświetlenie. Marka Burmester przygotowała do nagłośnienia kabiny klasy S Coupe aż dwa najwyższej klasy zestawy audio, oba z dźwiękiem przestrzennym.
Początkowo auto będzie dostępne tylko z 4,7-litrową jednostką V8 biturbo. Osiąga ona godną auta tej klasy moc 455 KM oraz 700 Nm momentu obrotowego. Pierwsze takie auta trafią do salonów latem. W późniejszym okresie ofertę uzupełnią prawdopodobnie także mniejsze silniki V6 oraz odmiany AMG.
Czytaj więcej: