Bezpieczeństwo na drodze: Niewidoczne skrzyżowanie Foto: Auto Świat
Bezpieczeństwo na drodze: Niewidoczne skrzyżowanie

Niestety, ich przejażdżka nie trwała długo i skończyła się na jednym z osiedlowych skrzyżowań. Andrzej, pomimo że "prawko" miał zaledwie od pół roku, lubił szybką jazdę. Z samochodem radził sobie całkiem nieźle, ale miał niewielkie doświadczenie i bardzo jeszcze marne pojęcie o przewidywaniu zagrożeń na drodze. Dojeżdżali do skrzyżowania. Mieli pierwszeństwo, więc Andrzej nie hamował. Nie sprawdził, czy nic nie nadjeżdża, bo z powodu bezmyślności kierowców parkujących tam samochody widoczność była katastrofalna. Kiedy ich auto znalazło się na wysokości poprzecznej drogi, w drzwi kierowcy uderzył samochód, prowadzony przez 38-letniego Czesława W.

Andrzej uderzył głową w boczną szybę i stracił przytomność. Gdy obudził się w szpitalu, nie rozumiał, dlaczego doszło do zderzenia. Przyczyną był brak zachowania szczególnej ostrożności i wjazd na skrzyżowanie bez upewnienia się, czy nic nie nadjeżdża. Andrzej został uznany za winnego spowodowania kolizji, mimo że miał pierwszeństwo przejazdu! Sąd stwierdził, że Czesław W. nie miał możliwości dostrzeżenia w porę tak szybko nadjeżdżającego auta, ze względu na bardzo ograniczoną widoczność. Wystarczy im peron Mieszkańcy miejscowości Włoszczowa (zwanej przez zazdrośników Gosiewem) muszą się zadowolić przepięknym peronem kolejowym, przy którym przystają pociągi ekspresowe. J

Bezpieczeństwo na drodze: Niewidoczne skrzyżowanie Foto: Auto Świat
Bezpieczeństwo na drodze: Niewidoczne skrzyżowanie

eśli chodzi o drogi ekspresowe, które poprzednia władza planowała budować na Kielecczyźnie, to mieszkańcy tego regionu chyba obejdą się smakiem. W zamian wrocławianie pojadą autostradą do samej Łodzi. Zmian w długoletnim planie budowy dróg jest zresztą więcej, ale to nikogo nie powinno martwić. Włoszczowian (oraz wszystkich amatorów dróg ekspresowych i autostrad) pragniemy pocieszyć, że transport kolejowy jest ekologiczny, szybki i - w przeciwieństwie do samochodowego - bardzo bezpieczny. Niebezpieczne tramwaje Jeśli się komuś wydaje, że każdy pojazd szynowy gwarantuje komfort i bezpieczeństwo, to jest w błędzie. Przed kilkoma dniami przekonali się o tym pasażerowie dwóch tramwajów, które zderzyły się w Warszawie. Jeden wjechał w tył drugiego.

Efekt to 8 rannych. Autobusem też źle Z kolei na Śląsku zderzyły się dwa autobusy. W okolicach miejscowości Bieruń kierowca jednego z autobusów wyhamował, widząc korek, ale nic mu to nie pomogło. Z tyłu nadjechał drugi i nieszczęście gotowe. W wyniku zdarzenia rannych zostało 21 osób. Starzy ludzie mówią, że ostatni wypadek z udziałem autobusu w tym rejonie zdarzył się... 2 tygodnie wcześniej. Karambol na autostradzie Być może pasażerowie pechowych autobusów zdecydowali się na transport publiczny po doniesieniach o karambolu na autostradzie A4, do jakiego doszło dwa dni wcześniej.

Widząc samochód leżący w rowie, jeden z przejeżdżających kierowców zatrzymał się, chcąc udzielić pomocy. Chwilę później na jego zaparkowane auto najechało 5 innych pojazdów. Efekt to trzech rannych. Jeżeli do tych nieszczęść dodamy samolot, który ściął oświetlenie pasa do lądowania na lotnisku w Pyrzowicach, to zaczynamy Gosiewianom poważnie zazdrościć pięknego peronu dla pociągów ekspresowych.