Nowe silniki Diesla będą wyposażone w technologię i-Art, wpływającą na ograniczenie zużycia paliwa, podnoszącą osiągi i poprawiającą dźwięk silnika. Dzięki umieszczeniu oddzielnych czujników ciśnienia przy każdym wtryskiwaczu – zamiast stosowanego dotąd pojedynczego sensora w szynie common rail– układ i-Art jest w stanie dokładniej kontrolować ciśnienie i regulować wtrysk paliwa indywidualnie dla każdego z czterech cylindrów.

Nowa gama silników Volvo Foto: Auto Świat
Nowa gama silników Volvo

Jak podkreślił Derek Crabb - wiceprezes Powertrain Engineering w Volvo Car Group: “Podniesienie ciśnienia paliwa w szynie common rail do 2500 barów oraz zastosowanie technologii i-Art to kolejna rewolucja w silnikach Diesla. To przełomowy krok, tak samo ważny jak wprowadzenie w 1976 roku sondy Lambda do katalizatora spalin. Każdy wtryskiwacz zakończony jest maleńkim komputerem, który stale monitoruje ciśnienie wtrysku. System i-Art wykorzystuje te pomiary i odmierza optymalną dawkę paliwa dla każdego cyklu spalania”.

Nowa gama silników Volvo Foto: Auto Świat
Nowa gama silników Volvo

Nowa rodizna silników Volvo będzie produkowana w Szwecji, w fabryce w Skövde. Pierwsze modele Volvo wyposażone w silniki VEA trafią do polskich salonów na przełomie listopada i grudnia br. Konstrukcje VEA zaczną sukcesywnie wypierać dotychczasowe jednostki napędowe, będzie to jednak rozłożony na lata proces.

Najpierw debiutują dwa, dwulitrowe silniki benzynowe o mocy 230 i 280 KM o rzędowym układzie czterech cylindrów. To spora nowość, ponieważ dotąd Volvo słynęło ze swoich rzędowych piątek. Jednocześnie do oferty zostanie wprowadzony nowy Diesel o tej samej pojemności, o mocy 181 KM. To także będzie konstrukcja cztero-, a nie jak dotychczas, pięciocylindrowa. Z oferty wycofany zostanie silnik D4 o mocy 163 KM, dostępny m.in. w S60, V60, XC60, S80, XC70 i V70.Jednostki napędowe VEA będą mogły współpracować nową 8-stopniową automatyczną skrzynią biegów.

Nowa gama silników Volvo Foto: Auto Świat
Nowa gama silników Volvo

„Duże, ośmiocylindrowe silniki przejdą do historii. Ich miejsce zajmą małe, nowoczesne konstrukcje o bardzo dobrych osiągach. Jednostki o czterech cylindrach będą mocniejsze od obecnych sześciocylindrowych, zużywając przy tym mniej paliwa niż dziś. A w połączeniu z napędem elektrycznym wejdą one na obszar osiągów zajmowany dziś przez silniki V8” – powiedział Derek Crabb.