Który ubezpieczyciel jest najtańszy? Na tak postawione pytanie nie da się odpowiedzieć! Po pierwsze: firmy zwykle indywidualnie oceniają współczynnik ryzyka dla każdego kierowcy z osobna, uwzględniając przy tym różne kryteria. Po drugie: każda z firm dość dowolnie przydziela zniżki i zwyżki. To znaczy, że towarzystwo, które dla jednego klienta ma bardzo korzystną ofertę, dla innego może być zupełnie nieatrakcyjne cenowo.
Dzieje się tak, mimo że firmy mają dostęp do tej samej bazy danych Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, w której zapisuje się historię ubezpieczeniową każdego kierowcy. Co jeszcze ciekawsze, często cena polisy zależy nie tylko od wybranego ubezpieczyciela, lecz także od tego, czy polisę kupicie od agenta, za pośrednictwem strony internetowej, czy na podstawie rekomendacji jednej z internetowych porównywarek.
Na konkretnym przykładzie postanowiliśmy sprawdzić, jak duże mogą być te różnice. Nasz przykładowy kierowca to mieszkający w Warszawie 34-latek, właściciel 10-letniego BMW 320i. Mimo 50 proc. zniżki na poprzedniej polisy i braku kolizji w ostatnich 12 miesiącach agent PZU zaproponował nam jedynie 20 proc. zniżek, gdyż wziął pod uwagę m.in. kolizję drogową z 2007 r. (inni zwykle pytają o ostatnie 3 lata, maksymalnie 5).
Z tego względu polisa PZU, mimo że agent dał nam od siebie maksymalne zniżki, była o ponad połowę droższa od najtańszej w zestawieniu. Z kolei Generali zainteresowało się tylko ostatnimi 4 latami historii ubezpieczeniowej (1 szkoda likwidowana z OC), dzięki czemu dostaliśmy 45 proc. zniżek i cenę nieco ponad 1000 zł, ale tylko w kalkulacji na stronie ubezpieczyciela. Po kontakcie telefonicznym z pracownikiem firmy, który zweryfikował naszą historię w bazie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, składka wzrosła dwukrotnie!
Okazało się, że poszybowała do 1999 zł. Pracownik wyjaśnił nam, że w raporcie widnieją 2 szkody w ostatnich 4 latach, a nie jedna, jak deklarowaliśmy. Zanim to wyjaśniliśmy, sprawdziliśmy jeszcze wyniki w Liberty Ubezpieczenia. Wynik podobny – 2 szkody, ale stawka o prawie 650 zł niższa niż w Generali (Link4 nic o niej już nie wspomina). Okazało się, że co prawda była druga kolizja, ale pożyczonym autem, a likwidujący ją PZU zapisał ją na koncie prowadzącego, a nie właściciela pojazdu.
Na jakiej podstawie prawnej to zrobiono, tego nie udało się już nam dowiedzieć. Pracownicy zarówno Liberty, Generali, jak i PZU dali nam sprzeczne odpowiedzi. Nie dowiedzieliśmy się tego nawet w samym ufg. Z kolei pracownik biura Rzecznika Ubezpieczonych stwierdził, że ubezpieczyciel nie miał podstaw prawnych do dokonania takiego wpisu. Co ciekawe, mimo że wszyscy korzystają z tej samej bazy UFG, agenci PZU nie widzieli kolizji, o której poinformowali nas pracownicy Liberty i Generali.
Bałagan wynika z tego, że bazę tworzą sami ubezpieczyciele. Jak widać, w takim systemie o pomyłki nietrudno. Wyjaśniać je trzeba u ubezpieczyciela, który namieszał. Nie liczcie na to, że uda się wyprostować całą sytuację na podstawie pokazania zniżek z poprzednich polis, ponieważ ubezpieczyciele najczęściej ich nie uwzględniają. Oczywiście, może się tak zdarzyć, jednak niektórzy agenci od razu zastrzegli, że nie ma to dla nich żadnego znaczenia, na przykład przedstawiciel PZU stwierdził, że ma nakaz dokładnego weryfikowania zniżek udzielanych przez Link4, nawet mimo tego, że są one powiązane kapitałowo.
Znalezienie najtańszej polisy nie jest zatem wcale takie łatwe, od czego należałoby więc zacząć? Najlepiej od wstępnej weryfikacji tego, które firmy mają najkorzystniejsze dla was oferty. Warto zacząć od towarzystw, w których już macie jakiekolwiek polisy. Kupując kolejną, możecie liczyć na spore rabaty. Następnie powinniście skorzystać z internetowych porównywarek ubezpieczeń. W internecie znajdziecie kilka kalkulatorów tego typu.
W każdym z nich wypełnienie kwestionariusza niezbędnego do wyliczenia składki trwa kilka minut. Oczywiście, agenci ubezpieczeniowi wieszają na nich psy, gdyż twierdzą, że są niedokładne, często nie uwzględniają prawdziwej historii ubezpieczeniowej, lecz polegają na deklaracjach (nie zawsze prawdziwych) osób wypełniających formularze. Zarzuca się im też, że pokazują polisy tych towarzystw, które lepiej płacą. Z drugiej strony łatwo to zweryfikować na podstawie kalkulacji w różnych porównywarkach.
Co wpływa na cenę ubezpieczenia?
Wywiad prowadzony przez ubezpieczycieli ma na celu ocenę ryzyka, które z kolei stanowi podstawę do wyliczenia wysokości składki. Czasem uwzględnia się oczywiste rzeczy, jak wiek i miejsce zamieszkania kierowcy, ale czasem tak dziwne, jak kolor auta. Poniżej wymieniamy najważniejsze czynniki, z podziałem na te dotyczące aut oraz samego właściciela pojazdu.
Samochód
- Marka, model i rodzaj silnika – statystyki uwzględniają, które modele, a nawet wersje, najczęściej uczestniczą w wypadkach i kolizjach.
- Pojemność i moc silnika – im większe, tym droższe OC.
- Przebieg – istotny jest zarówno stan licznika, jak i planowany roczny przebieg.
- Jak długo masz auto – im dłużej, tym taniej.
Kierowca
- Bonus-malus – czyli historia ubezpieczeniowa i wiążące się z nią zniżki lub zwyżki.
- Wiek młodzi to grupa podwyższonego ryzyka (zwykle do 26. roku życia płaci się więcej).
- Miejsce zamieszkania – mieszkańcy dużych miast płacą najwięcej.
- Zawód – czyli wolna amerykanka zniżkowo-zwyżkowa; każdy premiuje, kogo chce.
Nasze założenia
Samochód – 10-letnie BMW 320i sedan, silnik benz. 150 KM, aktualny przebieg 230 tys. km, planowany przebieg roczny ok. 20 tys. km, w tym nie więcej niż jeden miesiąc poza granicami kraju, auto sprawne i nierozbite, sprowadzone z zagranicy (UE), parkowane (zarówno w dzień, jak i w nocy) na ulicy w centrum Warszawy. Samochód sprowadzony do kraju w tym roku.
Kierowca – mężczyzna, 34 lata, mieszkający w centrum Warszawy, prawo jazdy od 17 lat, 50-procentowe zniżki z ostatniej polisy i jedna kolizja na koncie w ciągu 3 lat.
Porównanie oferty LINK4
To jeden z największych ubezpieczycieli sprzedających ubezpieczenia online. Co prawda, polisy Link4 sprzedają też multiagencje, ale lepiej zamówić ją przez stronę internetową lub infolinię. Obojętnie, z której przeglądarki korzystaliśmy, oferty Link4 znajdowały się w piątce najtańszych.
Jak się okazało, w rzeczywistości Link4 jest jeszcze tańszy. Składka obliczona w kalkulatorze na stronie ubezpieczyciela była niższa od najkorzystniejszej oferty. Kilka minut po wyliczeniu składki dostaliśmy też telefon od pracownika Link4.
Po potwierdzeniu zawartych danych konsultant zaproponował nam OC za 1005 zł i roczną subskrypcję NaviExperta na smartfona. Wystarczyło jednak powiedzieć, że dostaliśmy tańsze oferty, a pracownik zjechał jeszcze bardziej z ceny – do 961 zł.
Cena ubezpieczenia OC kupionego za pośrednictwem porównywarek - 1146-1545 zł - Link4 w ofertach porównywarek pojawia się prawie zawsze w kilku różnych opcjach – z assistance i bez, z mniejszym lub większym NNW, a często też z minicasco lub pełnym AC.
Cena ubezpieczenia OC w zakupie online - od 1055 zł - Składka wyliczona na stronie ubezpieczyciela obejmuje 3 warianty: korzystny, optymalny i komfortowy. Najtańszy nie zawiera NNW, lecz tylko okrojone (choć niezłe) assistance.
Cena ubezpieczenia OC kupionego za pośrednictwem infolinii - od 961 zł - Kilka minut po dokonaniu kalkulacji dostaliśmy telefon od pracownika Link4 i rabat za płatność kartą. Wystarczyło pomarudzić, że inni ubezpieczyciele są tańsi, żeby dostać rabat od wyliczonej składki.
Porównanie oferty Liberty Ubezpieczenia
Liberty pewien czas temu przestało być klasycznym directem i przemianowało się na „Liberty Ubezpieczenia”. Mimo to oferty tej firmy wciąż są atrakcyjne cenowo, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę to, że w ramach polisy OC (chcąc nie chcąc) dostajemy całkiem spore ubezpieczenie NNW (na sumę 100 OOO zł) i assistance obejmujące uszkodzenie opon.
Wyliczona składka w kalkulatorze na stronie internetowej była o 27 zł tańsza od najniższej oferty znalezionej w porównywarce ubezpieczeniowej. Nie poddaliśmy się – zadzwoniliśmy na infolinię ubezpieczyciela. Tam po podaniu numeru PESEL, dowiedzieliśmy się, że w UFG zarejestrowano nie jedną, lecz 2 szkody (pracownicy innych firm nic o tym nie mówili), więc składka za samo OC, bez assistance i NNW, jest o 350 zł wyższa.
Cena ubezpieczenia OC kupionego za pośrednictwem porównywarek - 977-1007 zł - Porównywarki w tym przypadku były dość niezgodne, ale wynikało to z tego, że Liberty, podobnie jak Link4, proponuje kilka wariantów, m.in. ekonomiczny i optymalny (z miniautocasco).
Cena ubezpieczenia OC w zakupie online od 1002 zł - Jak się okazuje, niektóre porównywarki mocno przeszacowały cenę polisy OC w Liberty Ubezpieczenia. Najtańsza opcja zawiera miniassistance, a także dość pokaźne NNW.
Cena ubezpieczenia OC kupionego za pośrednictwem infolinii 1354 zł - Konsultant infolinii (po weryfikacji nr. PESEL) zaproponował nam polisę znacznie droższą niż kalkulator na stronie – w wyliczeniach uwzględniono 2 szkody, a nie 1, jak u innych ubezpieczycieli!
Porównanie oferty MTU
Polisy MTU w większości porównywarek pojawiały się jako jedne z najtańszych. Mimo niskiej ceny spróbowaliśmy negocjować bezpośrednio z towarzystwem lub agentem. W kolejnym podejściu wyliczyliśmy składkę bezpośrednio na stronie towarzystwa ubezpieczeniowego, ale w sekcji „direct” (mtu24.pl), która – jak nas poinformował pracownik – ma osobną politykę cenową, w naszym przypadku niezbyt atrakcyjną.
Kalkulator wyliczył składkę wyższą niż w porównywarce. Niezrażeni niepowodzeniem zadzwoniliśmy na infolinię, żeby ponegocjować bezpośrednio z pracownikiem. To był strzał w dziesiątkę. Konsultant po zadaniu kilku dodatkowych pytań (m.in. o PESEL i adres zamieszkania) zaproponował cenę 948 zł (dostaliśmy 60 proc. zniżki). Nie była to jednak ostateczna oferta – pracownik podpowiedział nam, że wystarczy dorzucić do polisy NNW i cena... spadnie o kolejne 10 proc., do 885 zł. Oto zwycięzca naszego zestawienia.
Cena ubezpieczenia OC kupionego za pośrednictwem porównywarek 853-933 zł - Najniższą cenę polisy OC w MTU zaproponowała nam porównywarka Rankomat.pl. Różnica może wynikać z tego, że kalkulator nie prosi o PESEL, dzięki któremu można zweryfikować historię właściciela auta.
Cena ubezpieczenia OC w zakupie online 1308 zł - W porównywarkach często w wynikach kalkulacji pokazuje się mtu24.pl. Okazuje się, że jest to direct, działający obok MTU, z inną polityką cenową. W naszym przypadku, niestety, mniej korzystną.
Cena ubezpieczenia OC kupionego za pośrednictwem infolinii 885 zł - Wyjściowa składka OC, którą zaproponował nam konsultant (948 zł), była wyższa niż w porównywarkach. Ten argument zadziałał – pracownik zaproponował dodatkowo NNW i cenę 885 zł (z assistance: 901 zł).
Porówanie oferty Generali
Obok Liberty, MTU i Proamy Generali zaproponowało jedną z najtańszych ofert OC. Cena 1100 zł zdopingowała nas do szukania dodatkowych rabatów. Zaczęliśmy od wyliczenia składki w kalkulatorze na stronie internetowej firmy. W formularzu trzeba podać już PESEL, imię i nazwisko. Wobec tak dokładnych danych i możliwości zweryfikowania historii ubezpieczeniowej spodziewaliśmy się dokładnej oferty – wiadomo, wyliczenia z porównywarek często są niedoszacowane, ale żeby aż tak?
Kalkulator zaproponował nam OC w wersji oszczędnej, z podstawowym assistance i ubezpieczeniem bagażu za... ponad 3500 zł! Kolejna kontrola formularza (wpisana jedna szkoda w ciągu 4 lat) i wynik ten sam. Dopiero po następnej próbie okazało się, że zwyżka 100 proc. zamieniła się w zniżkę 45 proc., a najtańszy pakiet OC wyceniono na 1076 zł. Radzimy popracować nad kalkulatorem, bo sam wygląd to nie wszystko.
Cena ubezpieczenia OC kupionego za pośrednictwem porównywarek 1100 zł - Ofertę Generali zaproponował nam tylko Rankomat.pl. Jak się okazało, w tym przypadku niewiele się pomylił względem wyliczeń kalkulatora znajdującego się na stronie ubezpieczyciela, który wymaga nr. PESEL.
Cena ubezpieczenia OC w zakupie online 1076 zł - Niby program do kalkulacji składki jest najprzyjaźniejszy w obsłudze z testowanych, ale generuje sporo błędów. Dopiero za trzecim razem udało się obliczyć prawdziwą stawkę. Pierwsze wyliczenie to 3500 zł!
Cena ubezpieczenia OC kupionego za pośrednictwem infolinii 1999 zł - Pracownik Generali zweryfikował historię ubezpieczeniową w UFG. Podobnie jak Liberty, uwzględnił nie jedną, lecz dwie szkody. Agent jednak wyjaśnił, skąd może wynikać błąd i jak rozwiązać sprawę.
Ubezpieczyciele kuszą Bonusami, mniej lub bardziej przydatnymi
Ubezpieczyciele od lat zabiegają o klientów dodatkowymi opcjami w postaci NNW lub prostego (czyt. bardzo okrojonego) assistance. Co ciekawe, trafiliśmy na takie towarzystwa, w których sama polisa OC była droższa niż w pakiecie z NNW! Do tego się już jednak przyzwyczailiśmy, ale jak się okazuje, walka wkracza na nowe tory. Coraz więcej ubezpieczycieli kusi klientów dodatkami rodem z hipermarketowych promocji.
Aktualnie przoduje w nich PZU, który nowym klientom proponuje do końca stycznia rabat 10 gr na każdym litrze paliwa na stacjach Lotos i udział w losowaniu samochodów oraz rowerów. Aviva uderza w ton rozsądku, bo nowym klientom proponuje kursy doskonalenia techniki jazdy. Link4 daje natomiast roczny abonament nawigacji NaviExpert na smartfony i urządzenia przenośne. Inni proponują rabaty na zakup online.
Porównywarki ubezpieczeniowe – traktujcie je z przymrużeniem oka
Chcecie skorzystać z porównywarki? Przygotujcie się na wypełnienie formularza z pytaniami o dane wasze i pojazdu. Bez nich nie dostaniecie kalkulacji. Niektóre strony, jak np. MFIND, wymagają także numeru PESEL, dzięki któremu można zweryfikować historię kierowcy w UFG.
Jednak bez względu na to, z którego kalkulatora składek skorzystacie, bądźcie pewni, że zostaniecie zasypani telefonami z różnych firm ubezpieczeniowych, od konsultantów pracujących w konkretnej porównywarce, a za kilka tygodni – może i ofertami tanich kredytów. Warto rozważyć wcześniej zakup numeru pre-paid i założenie e-maila tylko na potrzeby wyliczenia.
Na końcu odznaczcie też zgodę na przetwarzanie danych w celach innych niż wyliczenie kalkulacji i wysłanie oferty. Poniżej – przykładowe różnice w cenach pomiędzy porównywarkami.
Naszym zdaniem
Jeśli szukacie okazyjnej polisy na rynku, zacznijcie od znalezienia tanich ofert w porównywarkach. Następnie zróbcie kalkulacje na stronach tych ubezpieczycieli i... czekajcie na telefon od konsultanta z jeszcze lepszą ofertą. Proste!