Czarne kropki i obwódka wokół przedniej szyby to nie widzimisię producentów szyb. Nie jest to też zabieg, który ma poprawić stylistykę auta czy chronić oczy kierowcy, choć może być też tak wykorzystywany. Dodatkowo nie spotkacie takiego elementu w samochodach zabytkowych.

Fryta, bo tak nazywa się fachowo ta czarna część, jest nakładana metodą sitodruku na szybę, a jej głównym składnikiem jest szklano-ceramiczna cząsteczka, która stapia się ze szklaną powierzchnią, co czyni ją bardzo trwałą i odporną na zarysowania. Stosowana jest na szybach wklejanych. Dlatego stare samochody nie mają takiej warstwy, bo kiedyś szyby montowano na uszczelkę, która trzymała szkło na miejscu.

Fryta na szybie Foto: Mateusz Pokorzyński / Materiały własne
Fryta na szybie

Wracając jednak do tematu, fryta pomaga w odpowiednim zamocowaniu szyby. Bez niej klej mógłby nie trzymać wystarczająco mocno lub montaż nie byłby w ogóle możliwy. Czarny materiał chroni także przed szkodliwym dla kleju promieniowaniem UV. Choć nie blokuje on całkowicie przechodzenia ultrafioletu, to zdecydowanie ogranicza promieniowanie, dzięki czemu przedłuża żywotność kleju. Ponadto obwódka ukrywa przed naszym wzrokiem klej i ewentualne niedoróbki produkcji.

Kropki znajdujące się wokoło paska zapobiegają wystąpienia znacznej różnicy temperatur pomiędzy frytą i szybą, dzięki czemu niweluje zagrożenie uszkodzenia szyby.

A co z lusterkami?

Wiele samochodów ma paski lub kropki także na lusterkach. Przedzielają one je na dwie strefy: asferyczną i sferyczną.

Co to znaczy? Część bliższa zewnętrznej krawędzi lusterka jest powierzchnią asferyczną, która ma za zadanie poszerzyć kąt widzenia kierowcy, aby zmniejszyć martwe pole. Pasek jest informacją, od którego momentu lusterko jest zaokrąglone. To swego rodzaju czujnik martwego pola, tylko bardziej w wersji... analogowej. W nowych samochodach jest to już prawie standard, w starszych niekoniecznie, a w niektórych jedno lusterko ma część asferyczna, a drugie nie. Wszystko zależy od konkretnego modelu samochodu.

Pasek na lusterku Foto: Mateusz Pokorzyński / Materiały własne
Pasek na lusterku

Niektórzy kierowcy w swoich autach dodatkowo montują małe okrągłe lusterka. Są one zaoblone i wykorzystywane właśnie do po to, aby zmniejszyć martwe pole. Zazwyczaj korzystają z takich małych lusterek instruktorzy nauki jazdy. Samochody dostawcze i ciężarowe także są wyposażone w takie lustro — znajduje się ono z reguły pod zwykłym lusterkiem i ma takie samo zadanie, choć dla dużych pojazdów przydaje się także podczas manewrowania, kiedy kierowca może zobaczyć, czy zmieści się na ciasnym skrzyżowaniu albo w bramie.

Czarna obwódka jest więc z perspektywy kierowcy niczym ważnym, a bardziej ciekawostką. W przypadku lusterek kropki są istotną informacją i pomagają zapobiegać stłuczkom, a nawet wypadkom, choć nawet nie musimy mieć takiej świadomości.