W radiu DAB+ emitowane są nie tylko poszczególne programy Polskiego Radia (PR1, PR2, PR3, PR4, Radio Rytm, Radio Dzieciom, Radio Poland czy Radio Chopin) ale także kilkanaście regionalnych rozgłośni (w zeszłym roku koncesje zyskały m.in. Open FM, muzo.fm, Radio Leliwa czy Radio Profeto). Jest zatem czego słuchać pod warunkiem, że mamy odpowiedni sprzęt. Niestety zwykłe radio FM nie nadaje się do odbioru cyfrowych rozgłośni. Uwaga - w Polsce bezużyteczne są również odbiorniki starszego standardu DAB (spotykane dość często w używanych autach sprowadzanych do Polski). Warto o tym pamiętać, gdyż KRRiT już od kilku lat ostrzega o nieuczciwych sprzedawcach, którzy próbują sprzedawać stare odbiorniki w naszym kraju.
Radio DAB+ - uwaga na tanie okazje czyli radio DAB, które w Polsce nie działa
To czego potrzebujemy to tuner DAB+ (i dostosowaną do niego antenę). Do samochodu wystarczy jako osobny moduł, dzięki czemu unikniemy wymiany dotychczasowego radia na nowe. Za najtańsze modele gotowe do pracy od razu po podłączeniu w aucie zapłacimy już ok. 200 zł (za produkty najwyższej klasy nawet znacznie powyżej 1000 zł). Przestrzegamy przy tym przed tanimi „okazjami”. Zdarza się, że sprzedawcy oferują tunery za kilkadziesiąt złotych bez odpowiedniej anteny.
Mapa zasięgu DAB+ w Polsce. Źródło: Polskie Radio
Uniwersalne tunery DAB+ możemy podłączyć do istniejącego radia samochodowego poprzez gniazdo AUX (jest w wielu odbiornikach uniwersalnych oraz fabrycznie instalowanych w samochodach) albo wykorzystując funkcję transmitera FM (wówczas w radiu samochodowym ustawiamy daną częstotliwość, na której przekazywany jest sygnał z odbiornika DAB+). Na tym nie koniec. W sprzedaży pojawiły się urządzenia, które łączymy z radiem przewodem USB (sprzęt samochodowy rozpoznaje USB jako odtwarzacz plików MP3).
Są również dostępne produkowane w Polsce (a nie importowane z Chin) specjalne moduły przeznaczone do podłączenia (praktycznie bezinwazyjne plug&play) z fabrycznym sprzętem w autach takich marek jak m.in. Audi, Mercedes, Seat, Skoda, Toyota czy Volkswagen. Niewielkie moduły to świetne rozwiązanie, gdyż dostosowano je do sterowania bezpośrednio z ekranu fabrycznego radia czy pilota w kierownicy. Niestety za przyjemność użytkowania i wyższą jakość trzeba zapłacić nawet ponad 1000 zł.
Tuner DAB+ to początek. Potrzebna też jest antena
Oczywiście tuner to nie wszystko. Potrzebna jest jeszcze antena. Zwykle oferowane są niewielkie płaskie modele (przypominające niewielki flamaster czy marker), które przyklejamy bezpośrednio do szyby (najlepiej jak najwyżej np. w rogu przedniej szyby). Tyle wystarczy by zachować wystarczająco dobry odbiór nawet na granicy zasięgu. Kto ma wyższe wymagania będzie musiał wymienić antenę dachową (albo zastosować specjalny interfejs antenowy) co może się okazać dość kosztownym rozwiązaniem (szczególnie ze względu na montaż).
Jakość odbioru to jednak nie wszystko. Ważna jest również jakość dźwięku. Najsłabsze brzmienie dotyczy tunerów DAB+ z funkcją transmitera FM. Znacznie lepiej powinno być w przypadku tradycyjnego przewodowego połączenia z radiem samochodowym. Lepiej jednak nie oczekiwać zbyt wiele. Niewiele bowiem zostało z szumnych zapowiedzi o przewadze DAB+ nad zwykłym analogowym FM w kwestii przyjemności słuchania. Bitrate sygnału (w dużym uproszczeniu rozdzielczość) jest tak słaby, że niekiedy lepiej brzmi zwykły FM niż cyfrowe radio. Pod tym względem najlepiej było w czasach próbnych emisji, gdy nadawano z jakością porównywalną z dobrymi serwisami muzycznymi jak Spotify czy Tidal (i zaznaczoną opcją dźwięku Hi-Fi).