Kolega sprzedaje Volkswagena Passata B5. Auto jest bezwypadkowe i całkiem dobrze utrzymane jak na swoje lata (rok produkcji: 1999). Jedyną rzeczą, jaką według mnie trzeba w tym egzemplarzu naprawić, jest zawieszenie. Po przejażdżce wydawało mi się, że słychać jakieś stuki w okolicach przednich kół. Czy remont zawieszenia w tym modelu jest kosztowny?
Niestety, dość skomplikowane przednie zawieszenie Passata B5 (z czterema wahaczami na jedno koło) jest stosunkowo delikatne i dość kosztowne w naprawie. W autach sprzed modernizacji (lata produkcji 1996-2000) słabym punktem były sworznie i silentblocki górnych i dolnych wahaczy przedniego zawieszenia.
Problem w tym, że elementy te są nietrwałe – wybijały się już po przejechaniu kilkudziesięciu tys. km. Co gorsza, producent przewiduje wymianę całego wahacza, a to znacznie podnosi koszt naprawy (np. za oryginalne dolne wahacze trzeba zapłacić ok. 680 zł, za górne – ok. 770 zł). Oczywiście, znacznie taniej (już za ok. 700 zł) można kupić cały zestaw naprawczy składający się z zamienników (na oba koła), jednak odradzam najtańsze podzespoły, gdyż mają bardzo niską trwałość.
Nie warto też zastępować jedynie pojedynczych elementów zużytego zawieszenia – w razie konieczności przeprowadzenia naprawy należy wykonać ją kompleksowo i wymienić wszystkie zużywające się podzespoły. Po naprawie obowiązkowo należy też ustawić geometrię zawieszenia.
Czekamy na Wasze pytanie: redakcja@auto-swiat.pl
ZOBACZ TAKŻE: