Nie jest tajemnicą, że dilerzy żyją z usług serwisowych, a nie ze sprzedaży aut. Dlatego nie powinno dziwić, że za podstawowy przegląd z wymianą oleju i filtrów, na który trzeba się stawiać co 15-20 tys. km, płacimy średnio 700 zł, choć zazwyczaj na tym się nie kończy.

Dilerzy wykorzystują fakt, że właściciele nowych aut muszą korzystać z ich usług, aby utrzymać gwarancję. Jednak taka taktyka to broń obosieczna – w ten sposób skutecznie zniechęcają użytkowników do swoich usług. Jak dowiedzieliśmy się w jednym z salonów, po wygaśnięciu gwarancji z usług ASO rezygnuje ok. 80 proc. kierowców!