• Wojsko ma prawo skorzystać z prywatnych aut również podczas pokoju
  • Największym zainteresowaniem wojskowych cieszą się auta terenowe, SUV-y, busy, dostawczaki, ale też motocykle i quady
  • Właściciel może liczyć na skromną rekompensatę finansową za udostępnienie auta, oraz (przynajmniej w teorii) na pokrycie ewentualnych strat
  • W 2022 r. wojsko chce zmobilizować aż osiem razy więcej prywatnych aut niż w 2010 r.
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Przyjęta w niemal dokładnie 54 lata temu, 21 listopada 1967 r., ustawa miała niegdyś tytuł "O powszechnym obowiązku obrony Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej" – dawno temu "PRL" w nazwie zastąpiono Rzeczpospolitą Polską, do ustawy wprowadzono wiele zmian, ale jej rozdział drugi "Świadczenia rzeczowe w czasie pokoju”, a w szczególności art. 208 tej ustawy wciąż pozostają w mocy.

Ten ogólnikowy przepis, to podstawa prawna, która pozwala wojsku wypożyczyć niemal dowolny pojazd. Ale bez obaw – w czasach pokoju nie grozi nam raczej, że ktoś w mundurze zapuka nocą do drzwi i zażąda natychmiastowego wydania kluczyków! Jak więc wygląda cala procedura?

Kiedy wojsko może zarekwirować auto: tak wygląda zawiadomienie z urzędu

Co roku tysiące właścicielu aut dostają urzędowe listy, których treść może wprawić w osłupienie. Niektórzy myślą, że to głupi dowcip lub pomyłka. Pismo to zwykle wygląda tak:

Zawiadomienie o wszczęciu postępowania

Po takim wstępie następuje pouczenie, o możliwości złożenia wyjaśnień "w zakresie powodów wykluczających przeznaczenie pojazdu do wykonania świadczenia rzeczowego". Spokojnie, to jeszcze nie znaczy, że wojsko chce nam auto od razu zarekwirować! To dopiero informacja o tym, że armia postanowiła wciągnąć nasze auto na listę pojazdów, z których ewentualnie będzie chciała skorzystać. Jeśli nie mamy poważnych argumentów (np. auto jest niezbędne do przewozu osoby niepełnosprawnej, albo jest trwale niesprawne), to zostanie zapisane w odpowiednich rejestrach i może się zdarzyć, że kiedyś zostaniemy wezwani do jego udostępnienia.

Wojsko chce pożyczyć twoje auto? Masz obowiązek utrzymywać je w gotowości!

Oczywiście, na forach internetowych, na których adresaci takiej niechcianej korespondencji publikują takie pisma, niemal zawsze pojawiają się "dobre rady" – żeby kluczyki schować, albo wyjąć z auta bezpieczniki czy odpiąć jakieś kabelki " i w ten sposób zabezpieczyć pojazd przed przymusowym wypożyczeniem. To kiepski pomysł, bo z chwilą wpisania auta do wojskowych rejestrów, na jego właściciela nakładane są obowiązki do których należy m.in. utrzymanie pojazdu w należytym stanie i w pełnej gotowości, a także udostępnienie go na żądanie uprawnionego podmiotu nawet 3 razy do roku! Popsujesz albo ukryjesz auto? Za to grożą nawet zarzuty karne!

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Na jak długo wojsko może zarekwirować samochód? Ile za to zapłaci?

Na jak długo wojsko może "zmobilizować" nasz samochód? To zależy, w jakim celu, ale w czasach pokoju może to być od 24 godzin (np. w przypadku ćwiczeń obrony cywilnej) aż do nawet siedem dni (ale wtedy tylko raz w roku), jeśli samochód ma być wykorzystywany podczas ćwiczeń w jednostkach wojskowych. Dobra wiadomość jest taka, że za szkody w aucie państwo powinno zapłacić, a dodatkowo za udostępnienie pojazdu przysługuje zryczałtowana kilometrówka.

Uwaga! Ramy czasowe nie obowiązują w sytuacjach, kiedy pojazd zostanie zmobilizowany w przypadku stanów wyższej konieczności, klęsk żywiołowych itp.

Jeśli nasz pojazd trafił do wojskowej ewidencji, możemy pewnego dnia otrzymać decyzję administracyjną nakazującą w określonym terminie dostarczenie go do wskazanej jednostki.

Wojsko chce coraz więcej prywatnych aut – zmiany w 2022 r.

W tej chwili procedowany jest projekt rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej, który ma zwiększyć liczbę pojazdów i maszyn, które z których wojsko będzie mogło skorzystać w ramach tzw. świadczeń rzeczowych. Jeśli nowe przepisy wejdą w życie, wojskowi będą mogli w ramach "realizacji zadań obronnych" skorzystać z 716 prywatnych pojazdów samochodowych oraz 140 przyczep i 35 maszyn wraz z niezbędnym wyposażeniem – "na potrzeby jednostek organizacyjnych Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej związane z przeprowadzaniem ćwiczeń wojskowych, w tym organizowanych z zastosowaniem natychmiastowego stawiennictwa żołnierzy rezerwy i sprawdzaniem gotowości mobilizacyjnej oraz wykonujących zadania zwalczania klęsk żywiołowych i likwidacji ich skutków". To znaczny wzrost, bo np. w 2010 r. ówczesne rozporządzenie przewidywało, że w ciągu roku armia "pożyczy" od obywateli tylko 90 pojazdów samochodowych oraz 30 przyczep i 30 maszyn wraz z niezbędnym wyposażeniem.

Ładowanie formularza...