• Zakaz wstępu do lasu w związku z epidemią ma być zniesiony, ale Lasy Państwowe mogą wprowadzić wkrótce miejscowe zakazy
  • Zapowiadane „poluzowanie” ma nastąpić od poniedziałku 20 kwietnia
  • Utrzymane mają być zakazy korzystania m.in. z parkingów leśnych
  • Kolejnym powodem wprowadzania zakazów wstępu do lasów może być... zagrożenie pożarowe

Pierwszy ogólnokrajowy zakaz wstępu do lasu ustanowiony przez Lasy Państwowe był nielegalny – instytucja ta ma prawo zamykania lasów tylko w przypadku znacznych zniszczeń występujących na jakimś terytorium, w związku z pracami gospodarczymi (np. wycinką drzew), albo w związku z zagrożeniem pożarowym.

Obecnie zakaz wstępu do lasu nie wynika już z decyzji Lasów Państwowych, lecz z rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 10 kwietnia w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii:

Z informacji zamieszczonych na różnych stronach można się dowiedzieć, że jednym z wyjątków niezwiązanych z wykonywaną pracą czy wolontariatem na rzecz zwalczania epidemii, który uprawnia nas obecnie do wejścia do lasu, jest np. przejście drogą leśną do najbliższego sklepu, jeżeli jest to najkrótsza droga. Z rozporządzenia to jednak nie wynika. Od biedy pod dozwolone wyjątki podlega przejście lasem do najbliższej apteki:

Zakaz wstępu do lasu ma być częściowo zniesiony od poniedziałku (choć rozporządzenie Rady Ministrów jest nie do końca jasne – zakaz obowiązuje do 19 kwietnia, a nie do 19 kwietnia włącznie...). Opierając się jednak na informacjach z konferencji prasowej wiadomo, że chodzi o zakaz obowiązujący do niedzieli 19 kwietnia włącznie.

Tymczasem są warunki, by Lasy Państwowe, tym razem legalnie, odcinały punktowo (na terenie prawie całego kraju!) dostęp do lasów: panuje susza!

I jeszcze jedno: zniesienie zakazu wstępu do lasu, nawet jeśli nastąpi, nie musi dotyczyć (zapewne nie będzie dotyczyć) parków narodowych, ścieżek dydaktycznych, itp. Wejście do lasu w miejscach, gdzie będzie to dozwolone, nie oznacza też, że można będzie nie stosować się do innych obostrzeń. Konieczne będzie m.in. zasłanianie ust i nosa. Dalej obowiązuje zakaz zgromadzeń.

Wjazd do lasów: jak to wygląda normalnie?

W normalnych warunkach z dróg leśnych można korzystać (tzn. wjeżdżać samochodem do lasu) tylko wtedy, gdy jest to wyraźnie dozwolone, np. droga prowadzi na leśny parking, albo widoczne są drogowskazy prowadzące do miejscowości, np. „Suchy Las 5”.

Droga prowadząca przez las może mieć jednak status drogi leśnej wewnętrznej, na którą nie wolno wjeżdżać ani motorowerem, ani samochodem, quadem czy innym pojazdem silnikowym, ani nawet konno.

Są też takie drogi prowadzące przez las, które mają status drogi gminnej i są w związku z tym drogami publicznymi, po których wolno jeździć bez ograniczeń (nie licząc oczywiście tych, które wynikają z przepisów drogowych). Niestety, na pierwszy rzut oka każda z wymienionych dróg może wyglądać tak samo, a to, że nie ma na drodze szlabanu, który uniemożliwia wjazd na nią, zupełnie o niczym nie świadczy.

Jak rozpoznać drogę, po której wolno jeździć autem?

Jeśli przy drodze widzimy np. znak zakazu zatrzymywania się, to jest jasne, że przewidziano na tej drodze ruch samochodowy. W wielu lasach wokół Warszawy na drogach leśnych widać niebieskie tabliczki z nazwami ulic – jest jasne, że są to drogi publiczne (gminne), choć prowadzące przez las – można jechać!

Wjazd na drogę leśną możliwy też w drodze wyjątku!

Zdarza się, że chcielibyśmy wjechać samochodem na teren lasu czy jakiegoś rezerwatu w miejsce, w które np. w towarzystwie małych dzieci nie można dostać się inaczej niż samochodem. Zamiast jednak wjeżdżać „na dziko”, ryzykując mandat, można podjechać do nadleśnictwa i poprosić o pozwolenie na wjazd. Nadleśniczy ma prawo wydać jednorazową przepustkę w formie pisemnej lub nawet ustnej – to zwykle nie jest problem, zwłaszcza że po drogach leśnych i tak jeżdżą samochody; wystarczy przecież mieć uprawnienia. Taka zgoda może być np. obwarowana warunkiem, że w wybrane miejsce dostaniemy się wskazaną trasą. Leśniczy wyjaśni nam też, którędy na terenie danego nadleśnictwa można poruszać się samochodem bez ograniczeń.

A kto ma prawo wjazdu do lasu samochodem, jeśli droga nie jest publiczna? Leśnicy, strażacy, służby ratujący życie, myśliwi „wykonujący czynności”, właściciele pasiek, konserwatorzy przyrody, i wielu innych.

Postój autem w lesie: gdzie można?

Co do zasady samochodem można zatrzymywać się w lesie jedynie w miejscach wyznaczonych – czyli na parkingach.

Uważaj na zakazy tymczasowe!

Oprócz sytuacji normalnych są też sytuacje nadzwyczajne – np. występujące z powodu suszy zagrożenie pożarowe. Z reguły przy wjazdach do lasu (tj. na drogach, którymi da się do lasu wjechać) wywieszane są mniej lub bardziej widoczne zakazy, ogłoszenia. Niestety, „nie zauważyłem” wiąże się z ryzykiem mandatu – do 500 zł. Jeśli zaś chodzi o ograniczenia „epidemiczne”, to mandat w wysokości 500 zł jest karą łagodną – skorzystanie z leśnego parkingu wbrew zakazom może wiązać się z karą administracyjną do 30 tys. zł. Czy ma to sens? Oczywiście, nie – za wyrzucenie do lasu wywrotki gruzu przyłapani na tym sprawcy dostają 500 zł mandatu. Ale dopóki ograniczenia epidemiczne występują, warto dwa razy upewnić się, czy przez pomyłkę nie zatrzymaliśmy się na parkingu w lesie, który jest objęty zakazem.