Manewr wyprzedzania warto przeprowadzać sprawnie – im szybciej, tym bezpieczniej. Długotrwałe poruszanie się pasem przeciwnym do ruchu na zwykłej drodze stwarza zagrożenie. Na dwupasmówce tzw. "wyścig słoni" irytuje kierowców chcących jechać szybciej, ale zmuszonych do zwolnienia z powodu zablokowanego lewego pasa. Czy to jednak oznacza, że można przekraczać dozwoloną prędkość podczas wyprzedzania? A jeśli tak, to o ile?
Manewr wyprzedzania powinien być przeprowadzany sprawnie i możliwie krótko
Należy zachować rozsądek i trafnie wymierzyć w złoty środek podczas wyprzedzania
Kierowcy często przekraczają prędkość podczas wyprzedzania, ale jest to niezgodne z przepisami
Wyprzedzanie na jezdni dwukierunkowej należy do najbardziej niebezpiecznych manewrów na drodze
Zwłaszcza na jezdni dwukierunkowej manewr wyprzedzania powinien trwać możliwie krótko. Po pierwsze, z przeciwnego kierunku jadą zwykle inne samochody, których prędkość nie zawsze łatwo jest trafnie oszacować, a trzeba przecież zachować odpowiedni margines bezpieczeństwa. Po drugie, bardzo rzadko kierowca ma tak dobrą widoczność, aby mieć pewność, że na dłuższym odcinku drogi przed nim nie ma żadnych skrzyżowań, wysepek itp. Po trzecie, wyprzedzanie należy zakończyć najpóźniej w miejscu, gdzie kończy nam się dobra widoczność – na długo przed zakrętem, przed wzniesieniem itp.
Kierowcy masowo przekraczają prędkość podczas wyprzedzania
Nie powinno więc dziwić, że kierowcy podczas manewru wyprzedzania nierzadko jadą szybciej, niż pozwala na to limit obowiązujący na danym odcinku drogi. "Przecież wyprzedzałem, za chwilę i tak bym zwolnił" – tłumaczą policjantom. Albo: "Tamta ciężarówka jechała 85 km/h przy limicie 90 km/h. Gdybym nie docisnął, wyprzedzanie trwałoby wieki!". To typowe tłumaczenie, wystarczy zajrzeć do policyjnych aktualności, by przekonać się, że to norma.
Wyprzedzanie: formalnego odstępstwa od zasad nie ma
Jeśli chodzi o wyprzedzanie, Kodeks drogowy nie przewiduje żadnego odstępstwa od zasady, że prędkości obowiązującej na danym odcinku drogi przekraczać nie wolno. Oznacza to, że jeśli ktoś jedzie 85 km/h przy limicie 90 km/h, to wyprzedzając go, wolno przyspieszyć najwyżej do 90 km/h. A jak to się ma do nieformalnej zasady, że wyprzedzanie należy z powodów bezpieczeństwa wykonywać jak najsprawniej? Nijak! Jeśli chcemy wyprzedzać, mamy do tego prawo tylko w warunkach, gdy nie wiąże się z tym zagrożenie, gdy mamy odpowiednią widoczność itp. Sam fakt wykonywania manewru wyprzedzania nie sprawia, że uzyskujemy chwilowe prawo do łamania jakichkolwiek przepisów drogowych.
Wyprzedzanie: fotoradar nie zarejestruje drobnego przekroczenia prędkości
Kierowcy, którzy jeżdżą szybciej niż inni, mogą pocieszać się, że minimalnie przekraczając dozwoloną prędkość, nie muszą obawiać się przynajmniej fotoradarów. Zgodnie z prawem fotoradary rejestrują tylko przekroczenia prędkości wyższe niż 10 km/h, a zatem, aby sprowokować fotoradar do działania, trzeba jechać co najmniej o 11 km/h szybciej od limitu obowiązującego na danym odcinku drogi. Nie znaczy to jednocześnie, że niewielkiego przekroczenia prędkości nie zarejestruje policjant z miernikiem – ma do tego prawo, choć może nie mieć na to czasu i ochoty – po pierwsze, mandat za przekroczenie prędkości do 10 km/h to symboliczne 50 zł, a po drugie, "policjanci to też ludzie".
W praktyce zatem drobne przekroczenie prędkości podczas wyprzedzania wiąże się z minimalnym ryzykiem otrzymania mandatu, ale teoretycznie jest taka możliwość, ponieważ tłumaczenie "bo wyprzedzałem" nie ma żadnego oparcia w przepisach.
Kierowcy ciężarówek: jak długo można wyprzedzać?
Foto: archiwum
Wyprzedzanie na trzeciego – to już przesada!
Z tego punktu widzenia warto też spojrzeć na irytujące zachowanie kierowców ciężarówek, którzy nierzadko wyprzedzają się przez kilka minut. Owszem, to skrajnie irytujące, ale z drugiej strony ten, kto wyprzedza, ma w aucie tachograf, który stale rejestruje jego wykroczenia. Z drugiej strony zbyt ślamazarne wyprzedzanie na autostradzie może być uznane za tamowanie i utrudnianie ruchu.
Warto także wspomnieć o obowiązujących zakazach wyprzedzania dla ciężarówek, które niestety są notorycznie łamane przez kierowców. Policjanci często prowadzą specjalne akcje, które mają na celu wyeliminowanie nieodpowiedzialnego zachowania, jakim jest wyjeżdżanie centralnie przed rozpędzone pojazdy osobowe, poruszające się po drogach ekspresowych czy autostradach.