Pan Grzegorz, właściciel nowego Suzuki Grand Vitara, przekonał się boleśnie, że obietnice producenta zawarte w gwarancji a praktyka mają ze sobą niewiele wspólnego. Za nieskuteczną (!) naprawę auta w austriackim serwisie producenta musiał słono zapłacić, choć koszty powinien pokryć autoryzowany warsztat.

Dają gwarancję... ale na co?

Cała historia wydarzyła się w drodze na narty. Auto naszego czytelnika podczas jazdy po austriackiej autostradzie nagle zgasło. Samochodu nie udało się już uruchomić. Po kontakcie telefonicznym z assistance Suzuki auto zostało odholowane do wskazanego warsztatu autoryzowanego.

Serwis co prawda uruchomił auto, ale wciąż pojawiały się problemy ze spadającymi obrotami podczas jazdy. Mechanik zalecił dalszą diagnostykę w polskim serwisie. Mimo że Grand Vitara była na gwarancji, pan Grzegorz musiał zapłacić za nieskuteczną naprawę ponad 400 euro.

Powiadomiony o całej sytuacji, polski przedstawiciel firmy stwierdził, że Suzuki Motor Polska (SMP) nie ma wpływu na zwyczaje w serwisach działających poza Polską, ale jednocześnie poinformował, że poniesione koszty mogą być zwrócone po powrocie do kraju.

W Polsce importer zaczął piętrzyć problemy – najpierw stwierdził, że opis wykonanych czynności w warsztacie nie jest wystarczająco szczegółowy. Kiedy pan Grzegorz dostarczył niezbędne faktury – uznał, że jednak pieniędzy nie odda!

W uzasadnieniu SMP stwierdził, że zakres wykonanych usług (tankowanie i odczytanie błędów) „nie wskazuje na naprawę gwarancyjną”. Przy okazji korespondencji z austriackim importerem wyszło na jaw, że sytuacje, w których za naprawy gwarancyjne wykonywane za granicą właściciele aut marki Suzuki muszą płacić sami, są dość częste.

W teorii wszyscy są w porządku

Postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda to u innych producentów. Zapytaliśmy importerów o to, czy i w jakich krajach ich klienci mogą liczyć na bezgotówkową naprawę gwarancyjną. Prawie wszyscy zgodnie odpowiedzieli, że w większości krajów europejskich nie ma z tym problemu.

Tylko Ssangyong uczciwie przyznał, że choć usterki powinny być usuwane za darmo w większości krajów Europy, to zdarzają się dilerzy, którzy karzą płacić. Jednocześnie firma zapewniła, że poniesione koszty zwracane są przez polskiego importera.

Brawo za uczciwość - z pewnością inni producenci też mają podobne problemy (przykładem jest tu Suzuki), ale wolą o tym nie wspominać. Volvo natomiast informuje, że „w wyjątkowych przypadkach” kierowca będzie musiałzapłacić za naprawę, a pieniądze zostaną zwrócone dopiero po powrocie do kraju.

Nie wyjaśnia jednak w zapisach gwarancji, jakie to sytuacje, co w praktyce oznacza, że każdy diler może się powołać na ten zapis. Na dodatek, żeby otrzymać pieniądze, konieczne jest przedstawienie szczegółowej faktury oraz zepsutych części!

Również zakres terytorialny gwarancji różni się w zależności od producenta. Tylko Mitsubishi zapewnia, że obejmuje ona cały teren Starego Kontynentu. Są też firmy takie jak Mercedes i BMW, które zapewniają, że wszystkie auta zakupione w polskim salonie i objęte gwarancją naprawiają bezgotówkowo na całym świecie.

Gwarancja na auta nowe sprowadzone poza siecią dilerską

Co z gwarancją, gdy nowe auto sprowadzimy z innego kraju poza siecią dilerską? Wszystko zależy od tego, czy kraj, z którego ściągamy auto, znajduje się w zasięgu terytorialnym gwarancji polskiego importera.

Jeśli tak, firmy obiecują, że jej warunki będą przez nich uznane. Jednak nie jest to takie oczywiste – zdarza się, że polscy przedstawiciele producentów odmawiają uznania gwarancji, tłumacząc to m.in. źle wypełnioną książką serwisową lub rozbieżnością w datach zakupu auta i uruchomienia gwarancji. W końcu każdy powód, by odrzucić gwarancję, jest dobry. Niektórzy każą też stawić się na szczegółowe przeglądy.

Nie daj się złapać w pułapkę

Awarię auta (objętego gwarancją) za granicą należy zgłosić pod międzynarodowym numerem alarmowym. Znajdziemy go w instrukcji obsługi, na szybie pojazdu lub na nalepce w schowku.

W ramach assistance, którym objęte są wszystkie nowo zakupione samochody, pomoc udzielana jest na miejscu lub auto holuje się do autoryzowanego serwisu producenta. Zanim jednak zlecimy naprawę, upewnijmy się, czy odbędzie się ona bezgotówkowo.

W przypadku odmowy warto skontaktować się z importerem marki w danym kraju i żądać wyjaśnienia sprawy. Jeśli natomiast warsztat uzna, że naprawa nie podlega gwarancji, radzimy poszukać w okolicy serwisu nieautoryzowanego. Będzie znacznie taniej.