Początek urlopu bywa frustrujący – zanim zaczniemy się relaksować, musimy przecież dojechać w miejsce wypoczynku. Nie my jedni! Trasy do popularnych celów urlopowych w czasie wakacji korkują się bardzo często. Najbardziej spektakularne, wielokilometrowe korki tworzą się zwykle przed bramkami płatnych odcinków autostrad. Kierowcy nie mają wyjścia, muszą czekać często godzinami, bo przecież przed samymi bramkami nie da się zjechać. Czy to powód, żeby zrezygnować z autostrad i wybrać „trasy krajoznawcze”, prowadzące drogami niższych kategorii? Jeśli po prostu zamierzamy dojechać we w miarę rozsądnym czasie do celu i poruszamy się autem osobowym, to z reguły dojazd autostradą, nawet jeśli trzeba nadłożyć drogi i jeszcze zapłacić za przejazd, w przypadku dalszych tras i tak okazuje się najrozsądniejszym rozwiązaniem.
Przykłady? Jadąc z Warszawy do Władysławowa, możemy wybrać trasę krótszą (ok. 415 km) i w dodatku bezpłatną lub też nadłożyć drogi, pojechać najpierw autostradą A2 w kierunku Łodzi, a później autostradą A1. W drugim przypadku nadłożymy ponad 60 km, zapłacimy 29,90 zł za przejazd, ale do celu dojedziemy o blisko godzinę wcześniej – jadąc w miarę przepisowo, powinno to zająć ok. 4,5 godziny, za to na trasę krótszą i teoretycznie tańszą potrzeba ok. 5,5 godziny. Dlaczego napisaliśmy: „teoretycznie tańszą”? Bo jest ona tak upstrzona fotoradarami i lotnymi patrolami wypatrującymi nieuważnych turystów, że ryzyko dopłacenia do tego interesu okazuje się naprawdę duże.
Kolejny przykład: Warszawa–Świecko. Do wyboru: najprostsza trasa, obejmująca płatne, jedne z droższych w Europie autostrad, lub dłuższa i bardziej „urozmaicona” trasa bezpłatna. W pierwszym przypadku przejedziemy ok.470 km i zapłacimy 87,90 zł na bramkach, ale zajmie to ok. 4 godzin. W zależności od wybranego bezpłatnego wariantu przejedziemy od ok. 550 do ponad 640 km, co może zająć nawet ponad 7 godzin, nie uwzględniając oczywiście żadnych nadzwyczajnych utrudnień w ruchu. Naszym zdaniem – nie warto!
Oczywiście, w przypadku innych tras wyniki mogą się różnić i czasem drogi niższych kategorii okazują się lepszym wyborem. Przed rozpoczęciem podróży warto więc zaplanować trasę. Ale uwaga! Sytuacja na polskich drogach wciąż zmienia się bardzo dynamicznie i to, że jakaś trasa sprawdzała się świetnie w ubiegłym sezonie, nie znaczy, że w tym roku też warto nią jechać. Jeżeli zamierzacie poruszać się głównymi trasami, warto tuż przed wyjazdem przykładowo wejść na stronę Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (www.gddkia.gov.pl) i sprawdzić aktualne komunikaty o utrudnieniach.
Dobra wiadomość dla wybierających się nad morze: Ministerstwo Infrastruktury, w porozumieniu z operatorem płatnego odcinka autostrady A1, zapowiedziało, że w sytuacji, gdy na bramkach w Nowej Wsi lub Rusocinie średni czas oczekiwania przekroczy 25 minut, bramki będą na pół godziny (w wyjątkowych przypadkach do 45 minut) otwierane, żeby rozładować korki. Ułatwienie to ma obowiązywać w czasie wakacji od godz. 16.00 w piątek do godz. 22.00 w niedzielę oraz dodatkowo 15 sierpnia od godz. 0.00 do godz. 22.00.
W wielu krajach europejskich korzystanie z dróg (głównie autostrad i ekspresowych) jest płatne. Opłaty mogą być pobierane w formie winiet (zwykle dostępne są różne rodzaje dla określonych typów pojazdów i na określony czas) lub za przejazd przez konkretny odcinek (tak jest m.in. w Polsce, na Białorusi, w Bośni i Hercegowinie, Chorwacji, we Francji, Grecji, Hiszpanii, Irlandii, Norwegii, Serbii, Wielkiej Brytanii czy we Włoszech).
Winiety obowiązują m.in. w takich krajach, jak:
- Austria (9 euro/10 dni; 26,20 euro/2 mies.; 87,30 euro/rok),
- Bułgaria (8 euro/7 dni; 15 euro/1 mies.; 50 euro/rok),
- Czechy (13 euro/10 dni; 18 euro/1 mies.; 61 euro/rok),
- Rumunia (3 euro/7 dni; 7 euro/1 mies.; 28 euro/rok),
- Słowacja (10 euro/10 dni; 14 euro/1 mies.; 50 euro/rok),
- Słowenia (15 euro/7 dni; 30 euro/1 mies.; 110 euro/rok),
- Szwajcaria (35,75 euro/rok),
- Węgry (9,60 euro/10 dni; 15,40 euro/1 mies.; 138 euro/rok).
Zakup winiety nie wystarczy, żeby nie zapłacić mandatu za jej brak! Nalepkę należy dodatkowo umieścić w aucie dokładnie według załączonej do niej instrukcji – konieczne może być m.in. wpisanie daty lub numeru rejestracyjnego pojazdu, w zależności od kraju czasem wymagane jest przewożenie w samochodzie również odcinka kontrolnego, sama nalepka na szybie może nie wystarczyć.
Winiety można nabyć na różne sposoby, np. da się je kupić w działających w Polsce automobilklubach lub biurach podróży, zamówić bezpośrednio u zagranicznych operatorów dróg albo kupić na stacji benzynowej lub w przygranicznym sklepie. Warto porównać ceny – w wielu przypadkach narzut sprzedawcy i podatek za usługę pośrednictwa przy sprzedaży mogą wynosić niemal połowę faktycznych kosztów opłaty. W niektórych krajach obowiązują tzw. winiety elektroniczne, które zamawia się dla konkretnego samochodu przez internet.
Jeżeli priorytetem jest szybkie dotarcie do celu, a nie zwiedzanie atrakcji turystycznych po drodze, to najlepszym rozwiązaniem jest dobra nawigacja online, która podczas obliczania trasy uwzględnia aktualną sytuację drogową, szacunkowe natężenie ruchu
i utrudnienia występujące po drodze. Nawet darmowa nawigacja Google na komórkę wyliczy trasę zwykle lepiej niż kosztująca często majątek fabryczna nawigacja w aucie. Dobre płatne aplikacje nawigacyjne dają do wyboru kilka wariantów tras.
Utrudnienia na drogach można sprawdzić na stronie www.gddkia.gov.pl w zakładce „Lista utrudnień”.
Wybierasz się autem z instalacją gazową na urlop za granicę? Na wszelki wypadek upewnij się, że twój samochód jeździ poprawnie również na benzynie! Tylko w kilku europejskich krajach gaz jest równie popularny, jak w Polsce. W większości państw LPG da się kupić, tyle że nie na każdej stacji, czasem sieć tankowania jest tak rzadka, jak u nas sieć CNG. W Danii stacje oferujące LPG można policzyć na palcach jednej ręki, w Hiszpanii jest ich kilkadziesiąt, w Finlandii czy na Islandii prywatny użytkownik gazu nie kupi raczej wcale. Uwaga! Jeśli zapytacie o stację z gazem, może się okazać, że zostaniecie pokierowani właśnie na stację tankowania gazu ziemnego – w niektórych krajach to paliwo gazowe jest najpopularniejsze.
LPG w zależności od kraju występuje pod różnymi nazwami, m.in. GPL, Gas Auto, Autogas, Plin. W internecie można znaleźć wyszukiwarki stacji LPG w Europie – przed wyjazdem warto z nich skorzystać.
Odpowiednie przejściówki: w Europie obowiązuje kilka standardów wlewów gazu. W Polsce korzystamy z końcówek „włoskich”, stosowanych też m.in. w Skandynawii. U naszych zachodnich sąsiadów popularne są też wlewy „belgijskie” (ACME) i „holenderskie” – zazwyczaj na stacjach można skorzystać z przejściówek, ale nie zawsze!
Jest sposób na to, żeby krócej stać na autostradowych bramkach. Wystarczy kupić (przez internet, za pośrednictwem strony sklep.viatoll.pl lub w tzw. miejscach obsługi klienta, w których są sprzedawane urządzenia viaTOLL) urządzenie viaAUTO, służące do zdalnych bezgotówkowych płatności na płatnych odcinkach autostrad, ale tylko tych zarządzanych przez GDDKiA, np. na autostradzie „kulczykowej” czy na trasie A1 nad morze system nie działa. Uproszczenie polega na tym, że to urządzenie pozwala korzystać z szybszych pasów do płatności automatycznych, na których szlabany otwierają się automatycznie. viaAUTO kosztuje cennikowo 135 zł, ale w zasadzie zawsze można kupić je w promocji. Aktualna cena to 45 zł, z czego 25 zł to koszt urządzenia, a 20 zł to pierwsze, startowe doładowanie konta w systemie. Konto obsługuje się za pośrednictwem aplikacji na smartfona.
Na wszystkich płatnych autostradach najszybciej płaci się kartą – może to być niemal dowolna karta płatnicza lub kredytowa, opłaty można również z reguły uiszczać kartami flotowymi do płacenia za paliwo.
Na autostradach nie dość, że odległości pomiędzy stacjami bywają znaczne, to na dodatek ceny sprzedawanego na nich paliwa są z reguły bardzo wysokie. Wybierając się w wakacyjną podróż autostradą, warto pamiętać, że przy dużych prędkościach i z pełnym obciążeniem wakacyjnym bagażem samochód może zużywać znacznie więcej paliwa niż zwykle. Dotyczy to szczególnie wielu nowoczesnych aut z doładowanymi małymi silnikami, które podczas spokojnej jazdy rzeczywiście są bardzo oszczędne, ale na autostradzie, po przekroczeniu pewnej prędkości, palą niczym amerykańskie krążowniki sprzed lat. Jazda na rezerwie może się skończyć o wiele szybciej, niż się spodziewamy – wskaźniki zasięgu w wielu modelach są bardzo niedokładne. Uwaga! Na większości autostradowych stacji ceny paliw są o kilkadziesiąt groszy za litr wyższe niż np. na stacjach na obrzeżach miast, tam gdzie konkurencja jest największa. Warto więc zawczasu zatankować. Niekiedy nawet opłaca się zjechać z autostrady i nadłożyć kilka kilometrów, żeby znacznie mniej zapłacić za paliwo.
W regionach turystycznych okres urlopowy to czas „żniw”. Ceny, które podajemy w tabeli na sąsiedniej stronie, to wartości uśrednione dla całych krajów. Trzeba się liczyć z tym, że przy głównych trasach i w miejscowościach turystycznych paliwa mogą być droższe o kilkanaście, a czasem nawet o kilkadziesiąt proc.! Zamiast tankować przy autostradach, w ścisłych centrach miast lub w kurortach, lepiej wybrać stacje na obrzeżach dużych metropolii lub w mniejszych miejscowościach, tam gdzie tankują miejscowi, a nie tylko turyści. Uwaga! W Polsce jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że stacje paliw są czynne przez całą dobę i że nawet w małych punktach przy bocznych drogach można na nich płacić zarówno gotówką, jak i kartami płatniczymi. W wielu krajach działa to tylko na dużych stacjach, przy głównych trasach!
Prezentujemy zestawienie szacunkowych średnich cen paliwa w poszczególnych krajach Europy. Dane pochodzą z połowy czerwca, zostały opracowane na podstawie informacji zbieranych przez automobilkluby, organizacje konsumenckie oraz firmy zajmujące się analizą rynku paliw. Ceny podane w złotówkach, w wyliczeniu przyjęliśmy kurs 1 euro = 4,36 zł. Jak widać, Polska w tym zestawieniu nie wypada wcale najgorzej, w większości krajów Wspólnoty na stacjach benzynowych trzeba płacić wyraźnie więcej! Z kolei za naszą wschodnią granicą z reguły jest znacznie taniej. Na mapie powyżej kraje, w których paliwo jest najtańsze, zaznaczyliśmy na zielono, a im drożej, tym bardziej czerwono.
Ceny paliw zmieniają się, czasem bardzo szybko, ale zmiany te wynikają głównie z cen surowców i walut. Kwoty mogą się wahać, jednak relacje cen między poszczególnymi rynkami powinny pozostać na zbliżonym poziomie.