Średni odsetek 10- i 11-letnich samochodów z poważnymi usterkami wyniósł w badaniach TÜV 27,4 proc. Czy to dobry wynik? Porównując go do poziomu awaryjności pojazdów 8- i 9-letnich, nie jest wcale taki zły (wzrost istotnych usterek o 4,3 proc.), ale już w odniesieniu do realiów dnia codziennego, okazuje się znacznie mniej optymistyczny.

Statystycznie co czwarty samochód 10- lub 11-letni przyjeżdżający na badanie techniczne w Niemczech boryka się z problemami pośrednio lub bezpośrednio zagrażającymi bezpieczeństwu ruchu. Należy traktować to również jako wykładnię stanu kilkunastoletnich samochodów trafiających na polski rynek wtórny zza naszej zachodniej granicy.

Im starszy samochód, tym więcej problemów z układem jezdnym

Zły stan przedniego zawieszenia oraz niedomagania oświetlenia były najczęstszą przyczyną kłopotów podczas przeglądów. W stosunku do aut 8- i 9-letnich nastąpił wyraźny spadek kondycji układu napędowego. Natomiast stan karoserii, elementów nośnych podwozia, przegubów półosi napędowych i układu hamulcowego wypadł dość dobrze – oczywiście, jak na auta 10- i 11-letnie.

W górnej części zestawienia znalazły się pojazdy japońskie i niemieckie, natomiast w dolnej – głównie włoskie oraz francuskie. Miejsca w czołowej dziesiątce zajmują: cztery Toyoty (Yaris, Corolla, Avensis, RAV4), Porsche 911 (zwycięzca zestawienia), Mercedes SLK, Mazda MX-5, Suzuki Jimny, VW Golf i Audi A2. Najwyżej sklasyfikowanym samochodem innej narodowości jest Citroën C5 – 23. pozycja.

W środku stawki znalazły się modele cieszące się dużą popularnością na polskim rynku, czyli: Mondeo, Octavia, Passat i Civic. Najgorsza lokata przypadła Fiatom Bravo i Brava. W dolnej części zestawienia uplasowały się też m.in. modele Renault, Alfy Romeo, Mercedesa, a także bliźniacze vany VW i Forda Sharan oraz Galaxy.

Raport TUV 2013: auta 10- i 11-letnie – bać się  czy nie? Foto: Auto Świat
Raport TUV 2013: auta 10- i 11-letnie – bać się czy nie?