Rexton jest inny. Ma solidną konstrukcję opartą na ramie i skrzynię z reduktorem. Dzięki temu sprawdza się na bezdrożach i na miejskich ulicach, które od lat nie przeszły porządnego remontu. Na dziurawym asfalcie Rexton z łatwością wyprzedzi każdą imitację SUV-a.
Poza tym duży SUV SsangYonga jeździ teraz szybciej, bo zyskał mocniejszy napęd. To diesel o pojemności 2,2 l i mocy 178 KM. Zastąpił on stosowanego dotychczas 2-litrowego „ropniaka” o mocy 155 KM. Zmiana ta była wprawdzie wymuszona europejskimi regulacjami dotyczącymi emisji spalin – silnik 2.0 spełniał tylko normę Euro 5 – ale wyszła Rextonowi na dobre.
Szczególnie że w parze z silnikiem dysponującym aż 400 Nm momentu obrotowego idzie 7-biegowa skrzynia kupowana przez SsangYonga od Mercedesa. Automat ten zmienia przełożenia płynnie i szybko, o wiele lepiej niż 5-biegowa przekładnia stosowana do tej pory w Rextonie z dieslem 2.0. Nowy automat ma jednak wadę: trzeba dopłacić do ceny auta aż 11 tys. zł, a poprzednią skrzynię automatyczną można było mieć za 8,5 tys. zł. To duża różnica.
Nowy silnik w połączeniu z 7-biegową skrzynią jest bardziej ekonomiczny niż poprzednia jednostka. Oczywiście nie pali średnio 7,4 l/100 km, jak podaje producent. Taki wynik można uzyskać na trasie przy spokojnej jeździe. W naszym teście auto przejechało połowę dystansu w mieście, połowę na podmiejskich drogach różnej kategorii. Rezultat wyniósł 8,5 l/100 km. Rexton z 2-litrowym turbodieslem nie był tak oszczędny.
Spalanie rośnie jednak, nawet o ok. 1,5 l/100 km, jeśli postanowimy przełączyć pokrętło sterowania napędem z pozycji 2H na 4H, włączając tym samym stały napęd na cztery koła zamiast tylko na tył. Nie ma tu elektroniki, która steruje przepływami momentu obrotowego – jest on rozkładany równo na obie osie. Opcją przewidzianą na naprawdę trudne warunki jest ustawienie 4H – z reduktorem.
Rextona na pewno nie możemy traktować jak modnego SUV-a do miasta. To wytrzymałe 7-osobowe auto, które dobrze sobie radzi również w terenie. Pod względem komfortu ustępuje jednak rywalom z nadwoziem samonośnym, ale ma istotną zaletę: nawet teraz, z nowym silnikiem i nową skrzynią, w topowej wersji Sapphire Rexton z automatem kosztuje 161 tys. zł. I to jest dobra cena.