Volkswagen Tiguan nigdy nie był pojazdem, który wybierano za finezyjną stylistykę. Od początku był niczym klasowy kujon, ceniono go przede wszystkim z racji jego umiejętności. Teraz przyszedł wreszcie czas na kolejną odsłonę tego modelu. Przed nią trudne zadanie – ma zabłysnąć bardziej niż poprzednia. Pierwszy sprawdzian samochodu przeprowadziliśmy na dalekiej Północy, w szwedzkiej Laponii. Mieliśmy tam okazję jeździć tym pojazdem m.in. po zamarzniętym jeziorze.
W porównaniu z poprzednikiem samochód jest o 3 cm szerszy i o 3 cm niższy, jednocześnie jego stylistyka stała się odważniejsza. Design Tiguana ma teraz więcej sportowych cech. Całość uzupełniają 19-calowe aluminiowe felgi oraz nadwozie pomalowane na rubinowo.
Na zamarzniętym jeziorze, częściowo pokrytym śniegiem. Jest oczywiście ślisko, ale nie na tyle, żeby nasz „kujon” wpadł w jakieś większe kłopoty. To zasługa umieszczonego na środkowej konsoli pokrętła 4Motion Control. Wybiera się nim jeden z czterech trybów pracy: Snow, Onroad, Offroad oraz Offroad z możliwością indywidualnych ustawień.
W warunkach dobrej przyczepności Volkswagen Tiguan jest napędzany na przednią oś, ale gdy nastąpi uślizg tych kół, w ułamku sekundy dołącza się napęd na tył.
Przekonajmy się zatem, jak zachowuje się auto na śliskich zakrętach. Pokonujemy łuk z prędkością 40 km/h, szybki ruch kierownicą i nagłe hamowanie na środku zakrętu. Wszelkie próby niegodziwości są szybko poskramiane i system sprawnie nas utrzymuje na drodze.
Szczególnie podczas jazdy w trybie Snow układ antypoślizgowy (ASR) stale współpracuje z elektronicznie sterowanym pedałem gazu. Jeżeli system wyczuwa poślizg któregoś z kół, szybko ogranicza dostarczanie mocy do niego, tym samym stabilizuje pojazd i sprawia, że pozostaje on na obranym kierunku jazdy.
Nasz testowy Volkswagen Tiguan był wyposażony w silnik Diesla o mocy 150 KM i dwusprzęgłową skrzynię, która w dużej mierze przyczynia się do radości z prowadzenia – sprawnie zmienia biegi i robi to bez żadnych szarpnięć. Mówiąc szczerze, większa moc silnika wcale nie jest w tym przypadku potrzebna, ale mniejsza również byłaby niewskazana (w ofercie znajduje się też 115-konny diesel, ale z napędem na przód).
Dzięki temu napędowi samochód uzyskuje „setkę” już po 9,3 s. Poza tym powody do zadowolenia daje sposób działania jednostki. Zamontowany pod maską diesel na tyle równo i cicho pracuje, że podczas jazdy nawet w minimalnym stopniu nie zakłóca spokoju pasażerów.
Jedną z ważniejszych zalet nowego Volkswagena Tiguana jest lepsza przestronność w porównaniu z poprzednikiem. Jednak to nie dziwi, ponieważ nadwozie urosło na długość o 6 cm, a rozstaw osi – o 8 cm. Wprawdzie tylna kanapa jest przesuwana w zakresie 18 cm, ale mimo to po ustawieniu jej skrajnie z przodu udało się uzyskać o 3 cm więcej miejsca na nogi pasażerów siedzących z tyłu samochodu.
Lepiej niż w poprzedniku oceniamy również część ładunkową, gdyż ma teraz objętość 615 litrów, a zatem aż o 145 litrów więcej niż dotychczas. Po złożeniu kanapy powstaje natomiast kufer o kubaturze 1655 litrów. Niestety, po powiększeniu części ładunkowej nie uzyskuje się idealnie równej podłogi.
Nowego Volkswagena Tiguana można już zamawiać, ceny zaczynają się od 97 980 zł za 125-konnego benzyniaka z przednim napędem i w wersji Trendline. Tiguan z napędem 4x4 kosztuje minimum 131 680 zł i jest to 150-konny diesel z manualną skrzynią i w odmianie Comfortline. Topowy, 190-konny diesel z DSG, napędem 4x4 i w wersji Highline oznacza już wydatek 162 980 zł.
Volkswagen Tiguan 2.0 TDI SCR 4Motion - dane techniczne
Silnik | t.diesel R4 |
Pojemność | 1968 cm3 |
Moc | 150 KM przy 3500 obr./min |
Maks. moment obr. | 340 Nm/1750 obr./min |
Napęd | 4x4/skrzynia automatyczna 7b |
Dł./szer./wys. | 4486/1839/1643 mm |
Bagażnik | 615-1655 l |
Masa własna | 1637 kg |
V maks. | 200 km/h |
0-100 km/h | 9,3 s |
Poj. zb. paliwa | 58 l |
Spalanie | 5,6 l/100 km |
Emisja CO2 | 147 g/km |
Cena | 140 580 zł |
Nowy Volkswagen Tiguan nasza opinia
Nowy Volkswagen Tiguan to auto dopracowane pod niemal każdym względem. Nie tylko świetnie jeździ, lecz także stał się praktyczniejszy. Niestety, z racji tak skalkulowanych cen trudno będzie mu stać się hitem sprzedaży.
Jest większy, przestronniejszy i ma bardziej sportową stylistykę. Czy to wystarczy, żeby nowy Tiguan odniósł sukces?
Pozostałe zalety tego auta sprawdziliśmy podczas jazd w trudnych zimowych warunkach.
Kokpit typowy dla Volkswagena, a to oznacza bezbłędną obsługę oraz brak stylistycznych fajerwerków.
Tiguan nigdy nie był pojazdem, który wybierano za finezyjną stylistykę. Od początku był niczym klasowy kujon, ceniono go przede wszystkim z racji jego umiejętności.
Pokrętłem 4Motion Control wybiera się jeden z czterech trybów pracy: Snow, Onroad, Offroad oraz Offroad z możliwością indywidualnych ustawień.
Jedną z ważniejszych zalet nowego Tiguana jest lepsza przestronność w porównaniu z poprzednikiem. Jednak to nie dziwi, ponieważ nadwozie urosło na długość o 6 cm, a rozstaw osi – o 8 cm.
Tylna kanapa jest przesuwana w zakresie 18 cm, ale mimo to po ustawieniu jej skrajnie z przodu udało się uzyskać o 3 cm więcej miejsca na nogi pasażerów siedzących z tyłu samochodu.
Lepiej niż w poprzedniku oceniamy również część ładunkową, gdyż ma teraz objętość 615 litrów, a zatem aż o 145 litrów więcej niż dotychczas. Po złożeniu kanapy powstaje natomiast kufer o kubaturze 1655 litrów. Niestety, po powiększeniu części ładunkowej nie uzyskuje się idealnie równej podłogi.
Nasz testowy Tiguan był wyposażony w silnik Diesla o mocy 150 KM i dwusprzęgłową skrzynię, która w dużej mierze przyczynia się do radości z prowadzenia – sprawnie zmienia biegi i robi to bez żadnych szarpnięć.
Przecież dzięki temu napędowi samochód uzyskuje „setkę” już po 9,3 s. Poza tym powody do zadowolenia daje sposób działania jednostki. Zamontowany pod maską diesel na tyle równo i cicho pracuje, że podczas jazdy nawet w minimalnym stopniu nie zakłóca spokoju pasażerów.
Auto można już zamawiać, ceny zaczynają się od 97 980 zł za 125-konnego benzyniaka z przednim napędem i w wersji Trendline. Tiguan z napędem 4x4 kosztuje minimum 131 680 zł i jest to 150-konny diesel z manualną skrzynią i w odmianie Comfortline. Topowy, 190-konny diesel z DSG, napędem 4x4 i w wersji Highline oznacza już wydatek 162 980 zł.
Nowy Tiguan to auto dopracowane pod niemal każdym względem. Nie tylko świetnie jeździ, lecz także stał się praktyczniejszy. Niestety, z racji tak skalkulowanych cen trudno będzie mu stać się hitem sprzedaży.