Porównywane auta reprezentują ten sam segment pojazdów (lekkie SUV-y bez większych zdolności terenowych) i legitymują się identyczną mocą silnika. Wbrew pozorom dosyć sporo je jednak dzieli. Przede wszystkim chodzi o podejście do konstrukcji silnika oraz dostrojenia podwozia i układu przeniesienia napędu. Volkswagen stawia na nowoczesność – 150 KM uzyskuje z silniczka o pojemności 1,4 l, BMW potrzebuje do tego aż 2 l. Ale VW sięgnął po istotne środki dopingowe: bezpośredni wtrysk paliwa, turbosprężarkę i kompresor.
Zaawansowanie techniczne silnika Tiguana jest imponujące. Powstają tylko obawy o trwałość BMW większy nacisk kładzie na zapewnienie przyjemności z jazdy. Dlatego w dostrojeniu amortyzatorów i sprężyn (wszystkie koła w obydwu autach zawieszone są niezależnie) więcej znajdziecie sportowego ducha niż komfortu. Volkswagen stawia na kompromis (robi to zresztą bardzo dobrze) – auto ma zapewniać i wygodę, i pewność prowadzenia na szybkich asfaltowych drogach.
Firmy odmiennie podeszły też do kwestii rozwiązania napędu wszystkich kół: BMW stawia na oś tylną (stały napęd), która w razie potrzeby wspomagana jest przednią. W Tiguanie sytuacja jest dokładnie odwrotna (typowa dla zdecydowanej większości SUV-ów) – sztywno napęd dochodzi do kół przednich, tylne służą pomocą dopiero w razie problemów z trakcją. Jeśli chodzi o rozwiązania techniczne, to w obydwu przypadkach za dołączanie napędu odpowiada sprzęgło płytkowe.
Nie obciążają mocno kieszeni, ale jazda SUV-em tania nie jest. Będzie drogo, jeśli popsuje się silnik TSI. Na benzynowe silniki decydują się zazwyczaj osoby, które chcą zabezpieczyć się przed awariami typowymi dla diesli, lub kierowcy liczący na superosiągi. Do zestawienia wybraliśmy podstawowe wersje, które mają zapewniać oszczędność. W tej kategorii lepszy bez wątpienia będzie Volkswagen – średnie spalanie mieści się poniżej 9 l/100 km, a to pułap nieosiągalny dla uterenowionego BMW. W Tiguanie mamy także niższe opłaty za OC i tańsze przeglądy. Ale jest też ryzyko awarii silnika.
BMW X3 2.0i (2005-10)
Pierwsza generacja X3 reklamowana była jako pojazd nowej klasy SAV, gdyż według BMW miał to być samochód bardziej dla aktywnych niż poszukujących świetnych walorów użytkowych. Auto zadebiutowało w 2003 r., ale początkowo zaproponowano wyłącznie mocne silniki benzynowe i wysokoprężne. Bazowa benzynowa dwulitrówka pojawiła się w 2005 r. W gamie silników X3 wygląda ona dość skromnie – ma tylko 4 cylindry i brak jej wigoru – ale bez problemu spełni wymagania wielu kierowców.
Trzeba podkreślić, że charakteryzuje się wystarczającą kulturą pracy, a spalanie jest akceptowalne (średnio 9,6 l/100 km). Silnik bez kłopotu toleruje dobre instalacje LPG. Lekko usportowiony charakter samochodu nie odbija się negatywnie na karoserii. Auto wygląda przyzwoicie i oferuje zadowalającą ilość miejsca. Jeśli oczekujecie bogatego wyposażenia, trzeba będzie trochę poprzebierać – w standardzie nie było np. automatycznej klimatyzacji. Silnik 2.0 łączono tylko z przekładnią manualną. Jeżeli myślisz o jeżdżeniu BMW po drogach szutrowych, lepiej omijaj egzemplarze ze sportowym zawieszeniem i na niskoprofilowych, szerokich oponach. Napęd przedniej osi dołącza się w miarę szybko.
BMW X3 usterki
- Karoseria Korozji raczej nie znajdziecie, po liftingu z 2006 r. nie ma też mowy o niedociągnięciach w jakości wykończenia. Trzeba tylko pamiętać, że nie jest to luksusowy SUV.Silnik/skrzynia Dwulitrówka, podobnie jak inne wersje benzynowe, bez kłopotu osiąga wysokie przebiegi. W układzie przeniesienia napędu uważajcie na system xDrive – uszkodzeniu ulega kółko zębate w skrzyni rozdzielczej lub któryś z licznych czujników sterujących.Elektryka Przeciążony wieloma urządzeniami elektrycznymi akumulator czasem strajkuje. Kłopoty mogą też powodować zaśniedziałe styki.Zawieszenie Przebiegi rzędu 100 tys. km nie czynią w podwoziu spustoszenia, ale sprawdźcie je lepiej dokładnie, bo doprowadzenie do perfekcji może sporo kosztować.
VW Tiguan 1.4 TSI (od 2007 r.)
Od momentu debiutu w 2007 r. Tiguan stał się rynkowym bestsellerem. Doceniany jest przede wszystkim za niesamowitą wszechstronność – ma praktyczne i ładne nadwozie, dobrze się go prowadzi. Pomimo mniejszych gabarytów pod względem przestronności nie ustępuje X3, a nawet przewyższa je pojemnością bagażnika.
Ciekawie rozwiązano kwestię przydatności do jazdy w terenie: klienci mieli w salonie do wyboru dwie wersje zderzaka przedniego – jeden zapewniał imponujący kąt natarcia 28o, drugi miał typowo szosowy kształt i wynik gorszy o 10o. Odmiana uterenowiona (Track&Field) ma też program Offroad (m.in. nieco inne nastawy silnika czy system kontroli zjazdu ze wzniesienia), który nie uczyni z Tiguana pożeracza bezdroży, ale pomoże w pokonywaniu szutrowych szlaków.
Odmiana 1.4 TSI wydaje się kusząca – jeździmy autem z silnikiem benzynowym, które nie dość, że mało pali, to na dodatek potrafi pokazać lwi pazur w kwestii dynamiki i wyraźnie wyprzedza w tym X3 2.0. Tyle że mogą czekać na was pułapki – pełne wykorzystanie osiągów sprawia, że spalanie nie jest takie rewelacyjne, zaś mnogość elementów i nieudana konstrukcja silnika odpowiadają za częste awarie.
Volkswagen Tiguan usterki
- Karoseria Drobne ślady korozji dotyczą raczej połączeń śrubowych w podwoziu niż samych blach. Wykończenie – bez istotnych uwag krytycznych.Silnik/skrzynia Nowoczesność oznacza duży poziom komplikacji. Wersja 1.4 TSI zmaga się m.in. z: rozciągniętym łańcuchem rozrządu i zużytymi napinaczami (sama wymiana łańcucha będzie kosztować 3000 zł), awariami sprzęgiełka magnetycznego pompy wodnej oraz systemem zmiennych faz rozrządu. Zdarzają się niestety również pękające tłoki!Elektryka Usterki nie są nagminne. Czasem psują się radia, czasem pod maską luzują się kable.Zawieszenie Stuki w podwoziu nie są niczym nadzwyczajnym – zazwyczaj oznaczają zużycie poduszek zawieszenia. W układzie kierowniczym uszkodzeniu ulega silnik wspomagania.
Podsumowanie
Obydwa modele są zdecydowanie godne uwagi – to poprawnie wykonane, wygodne i ładne SUV-y. Szeroka oferta części zamiennych obniża koszty eksploatacji, spalanie można zaakceptować. Tiguan wydaje się bardziej atrakcyjny, ale raczej nie z silnikiem 1.4 TSI – to ciekawa z eksploatacyjnego punktu widzenia, jednak zbyt ryzykowna wersja. BMW pojedziecie wolniej, ale pewniej.