Porsche Macan kontra Jaguar F-Pace i Alfa Romeo Stelvio - macanie prestiżu

Do porównania z Macanem dobraliśmy F-Pace’a z 250-konnym silnikiem turbobenzynowym, Stelvio natomiast staje do walki z przewagą 30 koni i już na starcie to wykorzystuje: od 0 do 100 km/h rozpędziło się raptem w 5,9 s! Cięższy aż o 141 kg Jaguar potrzebuje na to 9,1 s, a producent obiecuje 6,8 s! Brytyjczycy lubią też podkreślać aluminiową konstrukcję, jednak masa własna 1919 kg nie jest powodem do dumy. Idealnie symetryczny rozkład masy – już bardziej. Dla porządku: Macan przegrywa ze Stelvio odpowiednio o 1 sekundę i 97 kilogramów.

Alfa Romeo Stelvio jest najszczuplejsza z całej trójki. Czuć to podczas jazdy, auto wyjątkowo lekko daje się wprowadzać w zakręty. Układ kierowniczy ma bardzo bezpośrednie przełożenie, ale w środku zakrętu przekazuje mało informacji, brakuje budzącego zaufanie oporu na kierownicy. Podobnie jest z operowaniem hamulcem: wciskasz go, Alfa zwalnia, jednak trudno wyczuć siłę działania. Skuteczność hamowania po rozgrzaniu tarcz też stawia Alfę za konkurentami. Stelvio rzeczywiście mało się przechyla na zakrętach, ale inżynierowie Alfy uzyskali to, przesadnie utwardzając zawieszenie. Dla nas takie zestrojenie jest trochę za bardzo „al dente” – nadwozie lekko drży nawet na stosunkowo gładkich drogach.

Porsche Macan - łączy zwinność i precyzję prowadzenia z komfortem

Porsche pokazuje, jak można lepiej pogodzić komfort resorowania ze zwinnością. Kierowca zyskuje do niego zaufanie już samą pozycją za kierownicą, co jest podstawą komunikacji z autem – standardowy fotel dobrze zespala prowadzącego z pojazdem. Wszystkie polecenia Macan posłusznie przyjmuje i wykonuje w taki sposób, że kierowca zawsze ma klarowny obraz sytuacji. Z zakrętów można naprawdę szybko wychodzić. Opcjonalne adaptacyjne zawieszenie pozwala usztywnić amortyzatory w dwóch stopniach.

Jaguar okazuje się trochę mniej zwinny od Porsche i Alfy, ale jazda nim i tak daje frajdę – jego napęd wyraźnie bowiem preferuje tylną oś, a układ kierowniczy pozwala precyzyjnie wyznaczyć kierunek jazdy. Zawieszenie mogłoby nieco delikatniej filtrować nierówności, jednak podróżowanie po gorszych nawierzchniach i tak jest przyjemniejsze niż w Alfie. Są elementy do poprawki

Jaguar F-Pace - są elementy do poprawki

Jeśli moglibyśmy coś poprawić w Jaguarze, w pierwszej kolejności byłoby to oprogramowanie przekładni. Ośmiostopniowy klasyczny „automat” ZF zbyt długo zmienia biegi jak na auto o takim charakterze (i to nawet w sportowym trybie). Z kolei podczas spokojnej jazdy dobiera przesadnie wysokie biegi, powodując nieprzyjemne furczenie silnika, zmuszonego do pracy przy raptem 1 tys. obr./min. Przekładnię Alfy z kolei oduczylibyśmy szarpnięć w trakcie redukcji, ale jej duże łopatki przy kierownicy to czyste porno.

Jednostka Jaguara kręci się do 6,5 tys. obr./min i wyje przy tym strudzona. Z kolei czerwone pole obrotomierza w Alfie rozpoczyna się już przy 5,5 tys. Brzmienie w tych rewirach jest przyjemne, podoba nam się też żywiołowość tego silnika. Za to „z dołu” potrafi on zaklekotać niemal jak diesel. Motor Macana można kręcić do 7 tys. obr./min. Do skrzyni PDK i brzmienia silnika nie mamy żadnych zastrzeżeń, ale do apetytu na paliwo – już tak. W teście Porsche zużyło średnio aż 10,1 l/100 km, Alfa i Jaguar zadowoliły się odpowiednio 8,9 i 9,3 l na 100 km.

Porsche Macan, Jaguar F-Pace i Alfa Romeo Stelvio - test spalania

Porsche najwięcej pali i najbardziej przekłamuje dane fabryczne. Alfa, która ma najbardziej wysilony motor, zaskoczyła najniższym spalaniem. Jaguar jest najcięższy i najsłabszy, 8-biegowa skrzynia sprawia, że pali mniej niż Macan.

Porsche Macan, Jaguar F-Pace i Alfa Romeo Stelvio - wyniki testu

Porsche Macan, Jaguar F-Pace i Alfa Romeo Stelvio - dane producentów

Porsche Macan, Jaguar F-Pace i Alfa Romeo Stelvio - hamowanie ze 100 km/h

Najcięższy Jaguar najlepiej hamuje, z kolei hamulcom Porsche służy ciepło – tylko tu droga hamowania skraca się wraz z rozgrzaniem tarcz. Alfa – wręcz przeciwnie, jest podatna na fading, odjęliśmy jej też punkty za fatalne czucie działania hamulców na pedale.

Alfa Romeo Stelio - ma żywiołowy silnik, ale "z dołu" brzmi jak diesel

I tu dochodzimy do aspektu codzienności. Stelvio ma największą średnicę zawracania, na parkingach nie pomaga też najgorsza widoczność. Owszem, kamera cofania jest w testowanej wersji First Edition seryjna, ale obraz wyświetlany na ekranie okazuje się mały i o gorszej rozdzielczości niż u rywali. Za to Alfa może pochwalić się całkiem obszernym tyłem kabiny, a kufer ma 525 l – o 25 więcej niż w Porsche.

Najwygodniejszy w parkingowym manewrowaniu Macan ma najwęższą kabinę i najmniejszy bagażnik. Jeżeli ktoś zamierza wozić z tyłu dorosłe osoby, to radzimy zrezygnować ze szklanego dachu, gdyż zabiera sporo miejsca tam nad głowami.

Jaguar może się pochwalić najobszerniejszą kabiną, do której w dodatku najwygodniej się wsiada – tylko tu zaprojektowano progi w taki sposób, żeby były one wąskie, a drzwi ochraniały je przed zabrudzeniem. Bagażnik mieści pokaźne 650 l.

Cenowo wygrywa Alfa, która w testowanej wersji First Edition kosztuje 232 500 zł. Gdy doliczy się w Macanie i F-Pasie opcje, które Stelvio ma w standardzie, to i tak będzie ono aż o 60 000 zł tańsze od rywali! Jeżeli ktoś szuka stylowego, szybkiego SUV-aw dobrej cenie, powinien być zadowolony. W wielu aspektach Macan okazuje się jednak bardziej dopracowany od rywali i to jego wybór polecamy.

Porsche Macan, Jaguar F-Pace i Alfa Romeo Stelvio - gwarancja/ceny

Porsche Macan, Jaguar F-Pace i Alfa Romeo Stelvio - punkty i klasyfikacja

Porsche Macan, Jaguar F-Pace i Alfa Romeo Stelvio - naszym zdaniem

Alfa Romeo Stelvio robi wrażenie osiągami, ma też sporą kabinę i przede wszystkim dobrą cenę. Cieszę się, że włoska marka wychodzi z cienia. Jeżeli ktoś jednak szuka w SUV-ie sportowego zacięcia, znajdzie go więcej w... wolniejszym Macanie. Jaguar oferuje najwięcej przestrzeni z tyłu i na bagaż. Góruje też nad rywalami aż 5-letnią gwarancją, ale jest drogi.