Frajda z jazdy odkrytym autem warta jest wielu wyrzeczeń, a wiosna to dobry czas na zakup takiego samochodu – rynek kabrioletów ożywa. Co prawda, ich ceny są trochę wyższe niż jesienią, ale za to wybór okazuje się naprawdę duży. Jakie wersje aut otwartych na słońce najczęściej trafiają do sprzedaży? Którymi warto się zainteresować?
Wiele zależy od waszych preferencji i upodobań, ale pamiętajcie, że przed zakupem kabrioletu musicie zadać sobie kilka ważnych pytań.
Po pierwsze: czy macie gdzie parkować? Trzymanie kabrioletu z miękkim dachem przez cały rok pod chmurką to kiepski pomysł. Rozwiązaniem jest wyposażenie auta w hardtop lub wybór modelu typu coupé-cabrio.
Po drugie: czy takie auto spełni wasze potrzeby? Nawet jeśli zostało opracowane na bazie praktycznego hatchbacka czy dużego sedana, ma mankamenty funkcjonalne. Wiele modeli oferuje tylko dwa miejsca, a jeśli nawet zamontowano tylną kanapę, to zazwyczaj i tak jest ona mało praktyczna. Znacznie mniej przestrzeni znajdziecie też w bagażniku – w wielu przypadkach, jeśli złożycie dach, pozostanie symboliczna ilość miejsca.
Kabriolet jest mało wygodny w codziennej eksploatacji: miękki dach to ułatwienie dla złodziei, podczas szybkiej jazdy daje o sobie znać podwyższony hałas. Ostatnia sprawa to wydatki na eksploatację. Niskie ceny zakupu kuszą, ale koszty np. paliwa bywają wysokie.
Przykład: w większości konstrukcji są mocne benzyniaki – w końcu do zakupu skłaniać ma radość z jazdy – a montaż instalacji gazowej nie zawsze się powiedzie (np. brak miejsca). Jeśli koszty są istotnym czynnikiem, wybierzcie model czy wersję z mniejszym silnikiem i lepszą dostępnością części (np. Opla Astrę zamiast Chryslera Sebringa).
Wiele elementów mechanicznych (zawieszenie, silnik) można dopasować z popularnych wersji i bez kłopotów uda się sięgnąć po zamienniki. Gorzej z częściami blacharskimi – poza przednimi błotnikami i maską są drogie i bywają kłopoty z ich dostępnością. Sam dach to także spory wydatek. Do ASO raczej nie ma po co iść, gdyż kompletne elementy kosztują krocie.
Najmniejszy problem dotyczy materiałowego poszycia – właściwie do każdego modelu można takie zamówić w profesjonalnym zakładzie. Nie oszczędzajcie na materiale (polecamy np. Sonnenland), gdyż tańsze nie wytrzymują dłuższego starcia ze słońcem i deszczem. Dach w kolorze czarnym kosztuje ok. 1800 zł, kolorowy – o 500 zł więcej (bez montażu).
Tylna szyba „miękka” z PVC (z wymianą) to wydatek 900 zł. Uszczelki dostaniecie w ASO i będą drogie. Kolejny problem (oczywiście, nie wszystkie zaatakują was tuż po kupnie) to wadliwe elementy składania dachu: elektryka sterująca, linki napinające, hydrauliczne siłowniki w rozwiązaniach coupé-cabrio.
Jeśli powyższe wady nie zniechęciły was do zakupu (wspomnieliśmy o nich ku przestrodze!), czas przystąpić do wyboru modelu. Ofertę podzieliliśmy na trzy grupy. Najbardziej ekscytująca to roadstery i samochody sportowe (budowane najczęściej jako coupé). Praktycznym zakupem są kabriolety wywodzące się z osobówek – sedanów lub hatchbacków. W tym przypadku macie szeroką ofertę części zamiennych (używane, zamienniki) i bardziej praktyczne rozwiązania, ale nie wszystkie silniki i podwozia spełnią wasze oczekiwania. Ostatnia grupa to konstrukcje typu coupé-cabrio – ze sztywnym, składanym dachem.
Przed zakupem koniecznie sprawdź kondycję dachu!
Zakup używanego kabrioletu to znacznietrudniejsza sprawa niż w przypadku auta z klasycznym nadwoziem. Zaczynamy od części typowych dla aut otwartych na słońce, czyli od szczelności dachu i kondycji mechanizmu jego otwierania.
Jeśli wszystkie elementy zostaną zweryfikowane pozytywnie, przechodzimy do sprawdzenia pozostałych podzespołów: zawieszenia, silnika. Ważne, żeby nie skupić się tylko na składanym dachu, bo wtedy możecie stać się posiadaczami egzemplarza kilka razy rozbitego, z luzami w podwoziu.
Nierówne Szczeliny w nadwoziu nigdy nie wróżą nic dobrego. Mogą oznaczać powypadkową przeszłość lub – szczególnie w przypadku mocnych silników i sztywnego zawieszenia – trwałe zwichrowanie karoserii.
Wizyta w myjni i kontrola szczelności to bardzo pożądany etap sprawdzenia przed zakupem. Większości aut nie można zabrać do myjni automatycznych, w przypadku ciśnieniowych też trzeba uważać z kierowaniem silnego strumienia na poszycie.
Szczegółowe oględziny wnętrza pozwolą wykryć obecne lub wcześniejsze nieszczelności. Szukamy korozji na elementach metalowych (np. mocowanie foteli), nieświeżej tapicerki itp. Problemy dotyczą nie tylko korozji, w zalanym aucie mogą też być kłopoty np. z elektroniką.
Przetarte poszycie zazwyczaj wymaga wymiany. Najczęściej to nie problem, ale kolejny wydatek i powód do negocjacji ceny.
Intensywna eksploatacja? Spytajcie sprzedającego, czy nie ma przypadkiem hardtopu – przyda się zimą, podczas deszczowych dni, do parkowania pod chmurką lub jako ochrona przed złodziejami.
Podsumowanie
Używane kabriolety to kuszące propozycje. Wiele tanich egzemplarzy jest co prawda w kiepskim stanie, dlatego radzę uzbroić się w cierpliwość i poszukać zadbanego auta – w ogłoszeniach można wyszperać prawdziwe perełki. Warto je kupić, nawet gdy cena przekracza wartość rynkową.