Wyobraźcie sobie BMW za 240 000 zł. Widzicie wypasioną „trójkę”? Ładne 520d? Realia sprowadzą was na ziemię, gdyż tyle kosztuje X1 (najmniejszy SUV BMW) z 231-konnym benzyniakiem, napędem 4x4, „automatem” i opcjami, które wyróżniają BMW. Nawigacja z aktualizacją danych o ruchu w czasie rzeczywistym (RTTI) i pakiet usług ConnectedDrive (m.in. łączność z siecią oraz usługa concierge) to już wydatek blisko 16 000 zł. A elegancka kombinacja lakieru Szary Atlantyk ze skórą w kolorze „ostrygowym” wymaga dołożenia kolejnej dychy. Drogo!
BMW X1 xDrive 25i - szybkie i wszechstronne
Podczas jazdy czuć jednak, za co się tyle płaci. Kierowca nie ma żadnych wątpliwości, że auto projektowano pod niego. Szybko buduje więc nić porozumienia z precyzyjnym układem kierowniczym, i to nawet jeśli X1 nie ma mechanizmu o zmiennym przełożeniu. Wpływ układu napędowego na czytelność informacji zwrotnych jest wyczuwalny tylko podczas dynamicznej jazdy na śliskiej nawierzchni. Buksujące koło potrafi lekko szarpnąć kierownicą, jednak dołączany sprzęgłem wielopłytkowym tlny napęd natychmiast niweluje niedostatki trakcji.
Auto potrafi być bardzo dynamiczne, co jest także zasługą gładko i szybko pracującej 8-biegowej automatycznej skrzyni. Moc 231 KM i zmierzony 6,8-sekundowy sprint do „setki” (BMW obiecuje 6,5 s) pozwalają wierzyć, że to hot-hatch w skórze SUV-a. Niestety, choć frajda z jazdy jest duża, a osiągi rewelacyjne, X1 jest za ciężkie, żeby je tak tytułować (1646 kg). Funkcjonalność i przestronność kabiny rekompensują częściowo ciężar.
Osoby siedzące z tyłu nie mają już wrażenia bycia pasażerami drugiej kategorii, jak w starym X1. Miejsca wokół kolan i głowy jest wystarczająco dużo także dla osób mierzących ponad 180 cm. Szkoda tylko, że BMW upiera się przy twardych plastikowych obudowach przednich foteli. A wykonanie i ilość miejsca zajmowanego przez opcjonalne stoliki są już poniżej wszelkiej krytyki. Za dopłatą kanapę można przesuwać, składać i regulować – jak w vanie.
Zmieszczenie bagażu 4-osobowej rodziny nie stanowi już problemu, bowiem wraz z pojemnym schowkiem pod podłogą kufer mieści 505 l. Konkurenci spod znaku czterech pierścieni i gwiazdy oferują w tej kwestii mniej. Dostęp do przedziału towarowego ułatwia opcjonalna elektrycznie sterowana klapa, którą można też uaktywnić „kopnięciem” pod zderzakiem.
Trzeba jednak uważać, gdzie stawia się stopy po otwarciu klapy, bo czujnik potrafi nadgorliwie odczytać to jako polecenie zamknięcia pokrywy. Napierająca klapa życia wam nie odbierze, gdyż zatrzyma się, gdy wyczuje opór, ale wiecie, zły dotyk, te sprawy...
BMW X1 xDrive 25i - 231 turbokoni lubi wypić
W codziennym użytkowaniu BMW wyraźnie ma problemy z piciem. W mieście spala 12 l/100 km i więcej! Minus otrzymuje także zawieszenie, które na mocnych poprzecznych nierównościach przenosi nadmierne wstrząsy do kabiny i potrafi nieprzyjemnie hałasować.
BMW X1 xDrive 25i - nasza opinia
W BMW X1 wszystko robi lepiej od poprzednika i niebezpiecznie zbliżyło się do X3 – niestety, także ceną. Koszt testowanej wersji jest nieprzyzwoicie wysoki. Wybierając opcje, warto postawić krzyżyk przy głośnikach Harman Kardon i regulowanym zawieszeniu, którego brakowało w „testówce”.
BMW X1 xDrive 25i - dane techniczne
| Silnik: typ/cylindry/zawory | t.benz./R4/16 |
| Ustawienie silnika | poprzecznie z przodu |
| Zasilanie | wtrysk bezpośredni |
| Pojemność skokowa (cm3) | 1998 |
| Moc maksymalna (KM/obr./min) | 231/5000 |
| Maks. mom. obr. (Nm/obr./min) | 350/1250 |
| Prędkość maksymalna (km/h) | 235 |
| Skrzynia biegów/napęd | aut. 8/4x4 |
| Pojemność bagażnika (l) | 505-1550 |
| Opony testowanego auta | 225/50 R 18 |
| Poj. zbiornika paliwa (l) | 61 |
| Śr. spalanie fabr. (l/100 km) | 6,4 |
| Emisja CO2 (g/km) | 149 |
| Przyspieszenie 0-50 km/h | 2,6 s |
| Przyspieszenie 0-100 km/h | 6,8 s |
| Przyspieszenie 0-130 km/h | 10,7 s |
| Elastyczność 60-100 km/h | 3,5 s (aut.) |
| Elastyczność 80-120 km/h | 4,4 s (aut.) |
| Masa rzeczywista/ładowność | 1646/494 kg |
| Rozdział masy (przód/tył) | 57/43 proc. |
| Śr. zawracania (w lewo/w prawo) | 11,3/11,5 m |
| Hamowanie ze 100 km/h (zimne) | 35,0 m |
| Hamowanie ze 100 km/h (gorące) | 34,8 m |
| Hałas w kabinie przy 50 km/h | 58 dB (A) |
| Hałas w kabinie przy 100 km/h | 66 dB (A) |
| Hałas w kabinie przy 130 km/h | 70 dB (A) |
| Spalanie testowe | 8,2 l/100 km |
| Zasięg | 740 km |
Przedni napęd, przestronna kabina, funkcjonalny bagażnik – tak, mówimy o nowym BMW! X1 urosło i stało się praktyczniejsze, ale współczynnik radości z jazdy wciąż jest wysoki – szczególnie w wersji 25i.
BMW X1 to najlepiej prowadzący się SUV w swojej klasie. BMW udowodniło, że potrafi budować znakomite autatakże z napędem na przód i dołączaną tylną osią.
Wyobraźcie sobie BMW za 240 000 zł. Widzicie wypasioną „trójkę”? Ładne 520d? Realia sprowadzą was na ziemię, gdyż tyle kosztuje X1 (najmniejszy SUV BMW) z 231-konnym benzyniakiem, napędem 4x4, „automatem” i opcjami, które wyróżniają BMW.
Podczas jazdy czuć jednak, za co się tyle płaci. Kierowca nie ma żadnych wątpliwości, że auto projektowano pod niego. Szybko buduje więc nić porozumienia z precyzyjnym układem kierowniczym, i to nawet jeśli X1 nie ma mechanizmu o zmiennym przełożeniu.
Jakość materiałów lepsza niż w poprzedniku, jest też więcej schowków, jednak kierownica częściowo zasłania zestaw instrumentów.
System multimedialny obsługuje liczne aplikacje, jak np. Spotify.
Fotele są sztywne, ale wygodne.
Do regulacji wzdłużnej służy metalowy pałąk – to nie pasuje do auta za 240 000 zł.
Nareszcie wygodnie usiądą tu dorośli. Kanapa z regulacją wzdłużną i oparć kosztuje 1323 zł.
Stoliki można regulować, ale jakość ich wykonania jest niska.
Drzwi tylko częściowo osłaniają progi. Podczas wysiadania łatwo pobrudzić sobie nogawki spodni.
Dodatkowe nawiewy dla pasażerów w drugim rzędzie siedzeń.
Czytelne wskazania wyświetlacza head-up.
505 l, podwójna podłoga i zdalne składanie oparć kanapy.
BMW X1 wszystko robi lepiej od poprzednika i niebezpiecznie zbliżyło się do X3 – niestety, także ceną. Koszt testowanej wersji jest nieprzyzwoicie wysoki.
Wybierając opcje, warto postawić krzyżyk przy głośnikach Harman Kardon i regulowanym zawieszeniu, którego brakowało w „testówce”.