Możliwości Alfy 147 ze 150-konnym dieslem idealnie pasują do sportowego wyglądu. 17-calowe koła nie są zamontowane w Alfie na wyrost - mimo niskiego profilu tłumienie nierówności jest wystarczające. Do tego Alfa 147 tak klei się do jezdni, że trudno przewidzieć, kto pierwszy przestraszy się prędkości na zakręcie: kierowca czy samochód?
Niedopatrzenie konstruktorów?
Niestety, pełną radość z jazdy usportowionym cackiem mogą odczuć tylko osoby z przytępionym słuchem i obojętne na nieustanne potrząsanie. Diesel pracujący pod maską 147 nie tylko hałasuje jak 8-cylindrowy silnik starej ciężarówki (jakby zaoszczędzono na matach głuszących), ale i trzęsie się na wolnych obrotach stanowczo za mocno. I to niezależnie od temperatury!
Alfa Romeo 147 dobrze nadrabia drobne wady
Na pocieszenie mamy stale do dyspozycji wysoki moment obrotowy i możemy korzystać z niego, przyspieszać i hamować bez obawy o wysokie koszty paliwa. Podczas dynamicznej jazdy miejskiej Alfą 147 8 l na "setkę" powinno wystarczyć - dokładnie tak jak obiecuje fabryka.
Ergonomia
Pod względem ergonomii Alfa Romeo 147 nie zmienia się od lat: można by powiększyć wreszcie maleńkie przyciski do sterowania radiem i uprościć obsługę klimatyzacji. Umiarkowany entuzjazm budzi też udziwniony system uchylania szyb tylnych. W związku z tym, że za Alfę 147 w wersji Black Line trzeba zapłacić co najmniej 100 tys. zł, można by oczekiwać staranniejszego wykończenia. Niektóre elementy zrobione są z twardego plastiku, który nijak ma się do reszty. Oszczędność mała, zgrzyt duży.
Więcej informacji:
Przeczytaj jak Alfa Romeo 147 sprawuje się po latach
Alfa Romeo 147 kontra rywale!