Jego nowy model Epica - który z jednej strony powstał wyłącznie w celu zastąpienia skądinąd całkiem udanego, ale niedocenianego modelu Evanda, a z drugiej reprezentowania marki Chevroleta w Europie - może pochwalić się czymś, co większości konkurentów nigdy się nie uda. I chociaż nowy model powstawał przy niesprzyjającym układzie gwiazd, rezultat końcowy w porównaniu z Evandą wykazuje zdecydowany progres.

Polepszyło się wszystko, design, przestrzeń wewnątrz, dobór i jakość materiałów, a cena pozostała nadal na bardzo kuszącym poziomie. Ciągle czekacie na cud? Proszę bardzo. Chevrolet sprzedaje na naszym rynku napompowaną limuzynę z pogranicza klasy średniej i średniej-wyższej w cenie dobrze wyposażonego, europejskiego samochodu, ale o 2 klasy niższego!

Już za 75.900 zł (cena promocyjna) otrzymujemy kawał porządnego auta z królewską ilością miejsca w kabinie i benzynowym, sześciocylindrowym silnikiem wolnossącym. Sięgając do kieszeni nieco głębiej (87.800 zł) mamy do dyspozycji limuzynę nie tylko z sześciocylindrowym 2,5 l, ale i królewskim wyposażeniem. Jeżeli ktoś po przeczytaniu powyższych informacji zamierza wyłączyć komputer i czym prędzej udać się do salonu Chevroleta, prosimy o chwilę refleksji. Epica nie jest doskonała.

Europejczyk z przodu, Koreańczyk z tyłu

Jak już niejednokrotnie podczas testów wspominaliśmy (a pod tym zdaniem wielu ponownie się podpisze) każdy nowy model koreańskich producentów oznacza wielki skok do przodu. Epica, np. ostatecznie odrzuciła koreańskie sowizdrzalstwo, do którego być może przywykli Koreańczycy, ale w Europie nie spotkało się ze zrozumieniem i przynajmniej z przodu wygląda jak typowy reprezentant klasy średniej/średniej-wyższej. Charakterystyczny kształt kloszy lamp przednich znamy chociażby z Citroëna, potężny zderzak z kolei przypomina Peugeota.

Europa preferuje mniejsze światła przeciwmgielne i duże lusterka zewnętrzne zintegrowane z kierunkowskazami. Koreańskie korzenie zdradza tradycyjnie tył pojazdu z zadziwiającymi światłami tylnymi, osobliwie ukształtowanym zderzakiem i przede wszystkim wielkim nawisem. I właśnie nawisy stanowią łącznik pomiędzy starym i nowym, pomiędzy Daewoo i Chevroletem, między modelami Evanda i Epica.

O ile z zewnątrz można doszukać się rodzinnych powiązań, o tyle w kabinie zapanował styl new age. Przeciętnej jakości plastiki (w połączeniu z montażem nie najwyższych lotów) zastąpiono przyjemnie miękkimi w wyglądzie i dotyku tworzywami, brzydkie przyciski ustąpiły miejsca koncernowym, które mogłyby co prawda zyskać na atrakcyjności i oryginalności, ale klienci przywykli do luksusu niemieckich limuzyn nie powinni poczuć dyskomfortu.

Obsługa konsoli środkowej, z umieszczonym (podobnie jak w Captivie) centralnie panelem radioodtwarzacza nie nastręcza trudności, szkoda tylko, że podobnie jak w tej ostatniej informacje na nim wyświetlane są słabo czytelne. Według informacji naszego czytelnika i właściciela modelu Captiva zarazem, problem czytelności wyświetlacza rozwiązuje system automatycznej aktywacji świateł podczas uruchamiania silnika.

W Epice cieszy oczy ładna wstawka imitująca drewno zdobiąca deskę rozdzielczą, dźwignię hamulca ręcznego czy automatycznej skrzyni biegów, ale zdecydowanie bardziej ucieszyłoby lepsze trzymanie boczne komfortowych foteli i o numer mniejsza średnica koła kierownicy. Podczas skrętu można poczuć się jak za sterami ciężarówki. Ilość schowków uważam za bardziej niż wystarczającą, ale przede wszystkim chwalę ogrom przestrzeni wewnątrz.

Pasażerowie, zarówno z przodu jak i z tyłu, mogą cieszyć się zapasem miejsca na wysokości kolan, głowy i ramion, imponująca jest zwłaszcza przestrzeń na nogi na tylnej kanapie. Bagażnik o pojemności 480 litrów, można zwiększyć poprzez złożenie siedzeń.

Tania eksploatacja

Po pierwszym teście Chevroleta Epica z gładko pracującym benzynowym silnikiem sześciocylindrowym sprowadziły nas na ziemię dylematy dnia codziennego, czyli wybór jednostki napędowej łączącej ekonomikę spalania, kulturę pracy i stosowne osiągi. Podstawowy silnik 2,0 l o 6 cylindrach i mocy 144 KM/6400 obr./min. Zachowaliśmy na deser i wypróbowaliśmy turbodiesla o pojemności 1991 cm3, mocy maksymalnej 150 KM/4400 obr./min. i momencie obrotowym 320 Nm/2000 obr./min.

Epica, pojawiła się w redakcji z tym właśnie silnikiem i pięciobiegowym automatem i od razu dobrze wiedziałem, czego mogę się spodziewać. Doświadczyłem stosunkowo szybkiej i cichej jazdy, choć paradoksalnie silnik ten w niższym i lżejszym pojeździe sprawiał wrażenie odrobinę bardziej ospałego (ale w wysokim SUV kierowca odnosi inne wrażenia). Diesel ciągnie od najniższych obrotów, maksimum momentu osiąga na granicy ok. 2500 obrotów, ale kręcenie silnika powyżej 4500 obr./min. nie ma sensu.

Akustyka silnika wraz ze zwiększającymi się obrotami nie zmienia się znacząco, na plus można zaliczyć także to, że w wysokim rejestrze obrotów jest wprawdzie bardziej słyszalna, ale nigdy zbyt uciążliwa. Bardzo istotnym (biorąc pod uwagę wybór źródła napędu) argumentem przemawiającym za tą jednostką jest jej zapotrzebowanie na paliwo. Kombinowane zużycie w trakcie całego testu wyniosło ok. 7 litrów, okresowo (podczas dynamicznej jazdy) przekraczając 8 l/100 km.

Bezstresowa jazda

General Motors zafundował Epice nowoczesne podwozie z wielowahaczowym zawieszeniem kół tylnych. W teorii oznacza to doskonałe tłumienie nierówności, dobre trzymanie w zakrętach, bezproblemowe zachowanie w sytuacjach ekstremalnych, trzymanie kierunku jazdy podczas nagłego skrętu i brak obaw przed testem łosia. W praktyce Epica podoła każdemu z tych zadań, oczywiście raz lepiej, raz gorzej. Tłumienie nierówności jest niezłe, większość nie sprawia trudności, ale poprzeczne dają się odczuć w postaci raz lepiej, raz gorzej zamortyzowanych uderzeń. Epica pokonuje z łatwością zwykłe zakręty, przeciwległe wiraże już niekoniecznie, a kompletnym brakiem wyrozumiałości traktuje ostro zawężające się odcinki drogi. Jeżeli nie przyhamujecie w takim przypadku, prawdopodobnie będziecie mieć za chwilę pełne ręce roboty.

Zachowanie pojazdu zmieni się z neutralnego na silnie podsterowne, o czym poinformuje nas głęboko pochylony przód i niedociążony tył. Krótko mówiąc: sport nie jest domeną Chevroleta, znacznie bardziej pasuje do niego spokojny styl jazdy. Dobrze sprawuje się pięciobiegowy automat, który nie licząc kilku wyjątków, sprawnie i szybko zmienia przełożenia. Do komfortowy charakteru auta nie pasuje jedynie opornie pracujące wspomaganie kierownicy, z powodu którego przy niższych prędkościach trzeba się "siłować" z kierownicą. Za bardzo słabe uważam wygłuszenie progów. Zarówno delikatny szuter, jak i malutkie kamyczki były źródłem nieprzyjemnego bębnienia, który w samochodzie tej klasy nie powinno mieć miejsca. I chociaż Chevrolet Epica nie jest samochodem naszpikowanym nowoczesną elektroniką, nie dysponuje szeroką paletą składającą się z wielu jednostek napędowych, nie może się pochwalić olśniewającymi właściwościami jezdnymi - zdążył się już zadomowić na rynku. Jeżeli lubicie komfortowe i przestronne samochody w akceptowalnej cenie, Epica będzie strzałem w dziesiątkę.

Plusy

.przestronne wnętrze.komfortowe fotele.oszczędny silnik o wysokiej kulturze pracy.komfortowo zestrojone zawieszenie.dobra relacja wyposażenia do ceny

Minusy

.obsługa komputera pokładowego.słabe podświetlenie wyświetlacza systemu audio (przy włączonych światłach).wyczuwalne uderzenia od kół (na większych nierównościach).brak systemu stabilizacyjnego

Ocena

Wnętrze, sterowanie
Jakość wykonania wnętrza 8
Jakość siedzeń (długość siedzenia, trzymanie boczne) 8
Deska rozdzielcza - design, funkcjonalność 8
Przestrzeń na tylnych siedzeniach - nogi 9
Przestrzeń na tylnych siedzeniach - głowa 8
Praktyczne schowki 8
Przyjemność z jazdy 8
Widoczność do przodu 8
Widoczność do tyłu 7
Silnik, skrzynia biegów
Praca silnika 8
Osiągi na niższych obrotach 8
Moc na wyższych obrotach 8
Głośność na niższych obrotach 8
Głośność na wyższych obrotach 8
Zużycie paliwa 8
Stopnie skrzyni biegów 8
Łatwość zmiany przełożeń 8
Zawieszenie, hamulce
Własności jezdne w normalnym ruchu 8
Własności jezdne w warunkach ekstremalnych 7
Przeniesienie hałasu do wnętrza (dziury w jezdni.) 7
Przeniesienie siły napędowej na jezdnię 8
Skuteczność hamulców 8
Bagażnik
Wielkość bagażnika 7
Możliwość załadunku bagażnika 7
Uniwersalność bagażnika 7
Stosunek ceny do wartości użytecznej
Cena/wartość użyteczna 8
Ocena całkowita
Ocena całkowita - średnia 7,84

Ocena jest efektem redakcyjnego testu i jest porównywana z modelami tego samego segmentu.** Silnik jest oceniany w porównaniu z konkurentami o przybliżonych parametrach i pojemności skokowej. Nie należy zatem oceniać, że dla przykładu moc silnika o pojemności 1.6 l może być porównywalna z mocą silnika 8-cylindrowego, który otrzymał identyczną ocenę.Przy wszystkich ocenach obowiązuje zasada 10 punktowej skali. Wszystko oceniane jest zgodnie ze znaczeniem danego słowa, a więc praca silnika = 10 - bardzo dobra praca, a zużycie paliwa = 10 - bardzo niskie zużycie.

Dane techniczne

Silnik:
Typ silnika: wysokoprężny
Cylindry / zawory: 4 / 4
Pojemność skokowa (cm3): 1991
Moc (kW / obr./min): 110 / 4000
Maksymalny moment obrotowy (Nm / obr./min): 320 / 2000
Własności eksploatacyjne:
Prędkość maksymalna (km/h): 200
Przyspieszenie 0 - 100 km/h (s): 9.7
Zużycie-miasto/poza/kombi (l/100 km): 7.5 / 5.3 / 6.1
wymiary i nośność:
Bagażnik - siedzenia/złożone (l): 480 / -
Pojemność zbiornika paliwa (l): 65
Masa pojazdu / nośność (kg): 1645 / 400
wymiary do wykresu - wymiary zewnętrzne:
a) długość (mm): 4805
b) szerokość (mm): 1810
c) wysokość (mm): 1450
d) rozstaw osi (mm): 2700
e) rozstaw z przodu (mm): 1550
f) rozstaw z tyłu (mm): 1545
wymiary do wykresu - wymiary wewnętrzne:
g) podzielna przestrzeń z przodu min/max (mm): 880 / 1080
h) podzielna przestrzeń z tyłu min/max (mm): 680/920
i) wysokość nad siedzeniem - z przodu (mm): 1000
j) wysokość nad siedzeniem - z tyłu (mm): 800
k) szerokość z przodu (mm): 1500
l) szerokość z tyłu (mm): 1490
długość siedzenia z przodu (mm): 480
długość siedzenia z tyłu (mm): 480
wysokość oparcia z przodu (mm): 580
wysokość oparcia z tyłu z tyłu (mm): 650
miejsce z tyłu pod rpzednim siedzeniem z tyłu: tak

Piotr Tekiela