Znowu wygrał Passat! No tak, „Auto Świat” wciąż faworyzuje Volkswagena; oczywiście, nie mogło być inaczej, musiał wygrać Passat – nie, to nie są hasła reklamowe, ale głosy niektórych Czytelników, wypowiadających się na naszej stronie internetowej pod porównaniami, w których udział wziął Volkswagen Passat.
Jednak są i takie uwagi: mówcie, co chcecie, ale Passat jest najlepszy; wcale się nie dziwię, że znów wygrał Passat, bo to auto dopracowane pod każdym względem; fajnie byłoby jeździć takim samochodem. Kto zatem ma rację – ci, którzy zgadzają się z wynikami tych porównań, czy ich przeciwnicy?
Pewne jest, że VW Passat nie wzbudza wielkich emocji pod względem stylistyki nadwozia. Jednak po wejściu do samochodu szybko na pierwszy plan wysuwają się cechy, za które cenimy ten model, czyli: megaprzestronne wnętrze, komfortowe siedzenia, sprawdzające się nawet podczas długich podróży, wysoka jakość materiałów wykończeniowych oraz łatwa obsługa wszystkich urządzeń pokładowych.
Po uruchomieniu 150-konnego diesla i ruszeniu entuzjazm nieco słabnie. Dlaczego? Kiedy uczestniczyliśmy w pierwszych jazdach, mieliśmy okazję podróżować topową, 240-konną wysokoprężną odmianą. Wówczas samochód sprawiał wrażenie wyjątkowo szlachetnego, niemal ocierającego się o klasę premium. Natomiast w przypadku testowanego auta nasz odczucia były nieco inne.
Owszem, 150-konna jednostka jest cicha, ale charakterystyczny klekot przypomina, że mamy do czynienia z dieslem, a tym samym nie pozwala to myśleć o aucie jako o kandydacie do klasy premium.
Inaczej przedstawia się kwestia przyspieszenia – osiągnięcie „setki” po 8,7 s to bardzo dobry wynik. Przyczynia się do tego 2-sprzęgłowa skrzynia, która podczas dynamicznej jazdy szybko i płynnie zmienia przełożenia. Auto nie jest zbyt paliwożerne – w trakcie testu w mieście spaliło 7 l/100 km.
Do jego charakteru pasuje adaptacyjne zawieszenie (dopłata: 3910 zł). Pracuje ono w trzech trybach do wyboru: Normal, Sport lub Comfort. Dzięki temu każdy kierowca może dobrać ustawienia adekwatne do upodobań. Sportowemu trybowi nic nie potrafimy zarzucić. Nawet na ciasnych łukach auto jest stabilne i prowadzi się je idealnie – także dzięki precyzyjnemu układowi kierowniczemu. Po wybraniu komfortowych nastawów większość wybojów jest dobrze tłumiona, ale na poprzecznych garbach we wnętrzu czuć niewielkie drgania.
Przyjemność podróżowania Passatem ze 150-konnym dieslem jest niestety droższa niż w przypadku rywali. Odnowiona Mazda 6 w wersji SkyEnergy kosztuje 131 900 zł, a nowego Forda Mondeo w specyfikacji Titanium wyceniono na 113 900 zł.
Nasza ocena
To, że wysoko oceniamy nowego Passata, wcale nie jest wynikiem naszej stronniczości, lecz dopracowania konstrukcji. Przyznaję jednak, że auto ze 150-konnym dieslem nie może przynależeć do klasy średniej premium. Do niej pasuje jedynie wysoka cena zakupu.
Volkswagen Passat 2.0 TDI - dane techniczne
Silnik-typ/cylindry/zawory | t.diesel/R4/16 |
Pojemność | 1968 |
Moc maksymalna | 150/3500 KM/obr./min |
Moment obrotowy | 340/1750 Nm/obr./min |
Pojemność bagażnika | 586-1152 l |
Zbiornik paliwa | 66 l |
Wymiary (dł./szer./wys.) | 4767/1832/1456 mm |
Przysp. 0-100 km/h | 8,7 s |
Skrzynia/napęd | aut. 7/przedni |
Prędkość maksymalna | 218 km/h |
Średnie spalanie | 4,5 l/100 km |
Cena wersji Highline | 134 590 zł |