Fiat Tipo kontra Skoda Rapid - co oferują topowe wersje?

Skoda Rapid to tak naprawdę wydłużona Fabia. Szczególnie łatwo widać to w szerokości kabiny: 1420 mm od „boczku do boczku” drzwi to parametr typowy dla segmentu B. Tipo oferuje w tym miejscu 1480 mm, czyli ma o 6 cm szerszą kabinę. Duże różnice występują także w konstrukcji klapy bagażnika: pokrywa Skody otwiera się razem z dużym pochylonym oknem, co oznacza, że mamy do czynienia z liftbackiem. Z kolei Tipo to sedan. Pod maską Rapida tkwi volkswagenowska konstrukcja, czyli 1,6-litrowe TDI o mocy 115 KM. Także tu zmieści się piątka dorosłych i jeszcze więcej bagażu niż w Fiacie: 550 l.

Skodę Rapid dobrze znamy, bo to częsty widok na naszych drogach. Ceny najprostszej wersji zaczynają się od 55 550 zł, ale jest ona bardzo ubogo wyposażona. Odmiana Style, którą otrzymaliśmy do testu, kosztuje z silnikiem 1.6 TDI 77 670 zł – robi się drogo. W środku Rapid jest urządzony w prosty sposób, żaden kierowca nie będzie miał kłopotów z obsługą poszczególnych funkcji. Fotele, chociaż z cienkiej pianki, odpowiednio podpierają ciało.

Silnik Skody został porządnie wyciszony, nawet przy niskich obrotach nie klekocze i dobrze „się zbiera”. Mechanizm zmiany biegów precyzyjnie działa, przełożenia wchodzą z właściwym oporem. Za to pedał sprzęgła dość ciężko pracuje, a to potrafi zmęczyć w ruchu miejskim.

Zawieszenie Rapida ma długi skok i jest dość miękkie. Takie zestrojenie sprawdza się na dziurawych nawierzchniach, ale podczas gwałtownych zmian kierunku jazdy nadwozie mocno się przechyla. Można z tym jednak żyć, bo przecież takiego auta nie kupuje się po to, żeby agresywnie jeździć po zakrętach. Rodzina doceni wyważoną amortyzację nierówności, jazda będzie też bezpieczna: ESP bardzo przytomnie reaguje, skuteczne są także hamulce.

Żeby zatrzymać się z prędkości 100 km/h, Rapid potrzebuje niecałe 37 metrów – Tipo w tej samej próbie stawało o niemal 2 metry dalej, a to już trochę wstyd dla nowoczesnego auta. Fiat nie oferuje też żadnych asystentów jazdy, Skoda może mieć opcjonalnie na pokładzie układ zapobiegający kolizjom przy małych prędkościach (np. w mieście) i ostrzegający o grożącym zderzeniu przy wyższych (np. na autostradzie). Dopłata to 1200 zł.

W Tipo kierowcę wspierają tylko ABS i ESP – tego wymaga bowiem europejska homologacja. My z kolei wymagamy bardziej czytelnego ekranu multimediów. Opcjonalna nawigacja jest co prawda stosunkowo tania (1650 zł), ale niestety, wolno pracuje i ma nielogiczną obsługę. Lepiej zainwestować w porządny uchwyt do smartfona lub kupić akcesoryjny sprzęt renomowanej marki.

Za kierownicą Fiata Tipo do gustu przypadły nam fotele. Szkoda tylko, że nie mają odrobinę dłuższego siedziska, bo poza tym dobrze podpierają ciało. Gorsze wrażenie robią materiały wykończeniowe – tak samo twarde, jak w Rapidzie, ale gorzej spasowane i miejscami już skrzypią. Z racji konstrukcji nadwozia Tipo przegrywa z Rapidem pod względem bagażnika: mały otwór oznacza gorszy dostęp do wnęki.

Fiata i Skodę napędzają dieslowe jednostki o identycznej pojemności: 1598 cm3. Włoski silnik jest jednak bardziej żywiołowy i elastyczny. Potwierdzają to nasze pomiary – od 60 do 100 km/h Tipo rozpędza się na 4. biegu w 6 sekund, Rapid potrzebuje na to o 3,1 s dłużej. Fiat okazuje się też mniej spragniony. Na naszej trasie pomiarowej zużył średnio 5,4 l/100 km, natomiast wyposażona w układ start-stop Skoda spaliła 5,8 l/100 km. Fiatowi – zarówno w pomiarach dynamiki, jak i zużycia paliwa – pomaga 6-biegowa skrzynia.

Skoda poskąpiła Rapidowi przełożeń i musi sobie radzić z 5-stopniową przekładnią. Czesi jednak bardziej przyłożyli się do mechanizmu wybierania biegów – lewarek pracuje z właściwym oporem i precyzją, natomiast dźwignia w Fiacie potrafi od czasu do czasu haczyć.

Jeżeli ktoś nadal potrzebuje podpowiedzi przy wyborze jednego z tych aut, to Skoda oferuje z tyłu więcej miejsca na nogi wysokich pasażerów, a Fiat jest tam znacznie szerszy i kanapa lepiej podpiera uda.

Fiat Tipo kontra Skoda Rapid - nasza opinia

Skoda Rapid i Fiat Tipo mają z założenia oferować dużo za niewiele – w testowanych odmianach okazują się tak drogie w zakupie, jak klasyczne kompakty. Skoda, choć jest na rynku już od 4 lat, nie dała się znokautować Fiatowi, który zaimponował nam przede wszystkim silnikiem. Remis, z delikatnym wskazaniem na Skodę.

Alfa Romeo Giulia kontra BMW serii 3 - punktacja