Duża atrapa chłodnicy, sportowo wystylizowane zderzaki, podwójny układ wydechowy, efektowne 18-calowe alufelgi – do niedawna taki design był obcy Hyundaiowi i30. Jednak w modelu po liftingu zadebiutował doładowany benzyniak o mocy 186 KM i jest on oferowany w aucie z taką właśnie stylistyką.
Wnętrze też zaprojektowano z polotem godnym modelu o sportowych aspiracjach. Oprócz aluminiowych pedałów wprowadzono też czerwone szwy i sportowe fotele. Te – dzięki doskonałemu wyprofilowaniu – są wygodne podczas dłuższych wyjazdów, a co ważniejsze, perfekcyjnie podtrzymują jadących w trakcie dynamicznego pokonywania zakrętów. Jest to o tyle istotne, że twardo zestrojony układ jezdny pozwala na sprawne przemykanie nawet przez ciasne łuki.
Dodatkowo w opanowaniu samochodu pomaga precyzyjny układ kierowniczy. Jednak mimo to mamy do niego pewne zastrzeżenie. W standardzie znalazła się możliwość wyboru jednego z trzech trybów pracy: normalnego, komfortowego lub sportowego. Tylko co z tego, skoro w trakcie prowadzenia auta nie odczuwa się różnicy w działaniu kierownicy niezależnie od wybranych ustawień?
Doładowany silnik pasuje do ambitnej stylistyki i sztywno zestrojonego podwozia. Pozwala sprawnie, bo już po 8 s, osiągnąć „setkę”. Jednak mimo tych wszystkich cech podczas jazdy odczuwa się pewien niedosyt.
Dlaczego? Ponieważ autu ewidentnie brakuje zadziorności, której spodziewalibyśmy się u kandydata na hot-hatcha. Owszem, cieszy równomierne rozwijanie mocy, ale ani silnik, ani wydech nie mają sportowego brzmienia. Z kolei biegi zmienia się precyzyjnie (to oczywiście cieszy), tyle że przydałoby się jeszcze typowe dla aut o sportowym usposobieniu charakterystyczne kliknięcie w chwili włączania poszczególnych przełożeń.
Zastrzeżenia do zużycia paliwa zgłoszą tylko ci kierowcy, którzy będą w pełni wykorzystywać możliwości silnika – w mieście auto może spalić niemal 12 l/100 km. Ci prowadzący, którzy łagodnie obchodzą się z gazem, uzyskają zużycie na poziomie 9,3 l/100 km – mniej niż obiecuje producent! W trasie też nie jest źle, bo i30 potrzebuje 8 l/100 km (o 2 l więcej niż w danych technicznych).
Auto dużo kosztuje, ale z drugiej strony na rynku są drożsi konkurenci – za np. 205-konnego Peugeota 308 GT trzeba zapłacić 99 900 zł.
Hyundai i30 Turbo - nasza opinia
Hyundai i30 Turbo to dynamiczny kompakt, ale choć sprawnie przyspiesza, świetnie się go prowadzi i ma efektowną stylistykę, to jednak na pewno nie zasługuje na miano typowego hot-hatcha. Niestety, samochód jest drogi w zakupie. Cieszy natomiast możliwość uzyskania niskiego zużycia paliwa.
Hyundai i30 Turbo - dane techniczne
Silnik: typ/cylindry/zawory | t.benz./R4/16 |
Ustawienie silnika | poprzecznie z przodu |
Zasilanie | wtrysk bezpośredni |
Pojemność skokowa (cm3) | 1591 |
Moc maksymalna (KM/obr./min) | 186/5500 |
Maks. mom. obr. (Nm/obr./min) | 265/1500 |
Skrzynia biegów/napęd | 6b man./przedni |
Hamulce | tw/t |
Opony testowanego auta | 225/40 R 18 |
Masa własna/ładowność (kg) | 1292/628 |
Pojemność bagażnika (l) | 378-1316 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 53 |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,0 s |
Prędkość maksymalna | 219 km/h |
Spalanie w mieście | 9,6 l/100 km |
Spalanie poza miastem | 6,0 l/100 km |
Spalanie średnie | 7,3 l/100 km |
Emisja CO2 | 169 g/km |
Teoretyczny zasięg | 725 km |
Średnica zawracania | 10,2 m |