- Wiemy już, jak wygląda nowa, trzeciej generacji Kia Cee'd, ale do jej rynkowej premiery zostało jeszcze kilka miesiący
- Obecnej generacji kompaktowe kombi Kii to świetne auto i tak naprawdę nie ma do czego się przyczepić - będzie za to sprzedawane w dobrej cenie
- Diesle są teraz niemodne, ale prawda jest taka, że do rodzinnego kombi taki silnik doskonale pasuje
Lepsze jest wrogiem dobrego. Schodzący model, niezależnie od tego, czy dobry, czy zły, ma malejące wzięcie. Przykład? O nowej Kii Cee'd trzeciej generacji pokazanej podczas salonu w Genewie w marcu 2018 roku wiadomo na razie mało – właściwie wiemy jedynie, jak wygląda. Tymczasem ten, kto rozważa kupno Kii Cee'd, skłonny jest wstrzymać się kilka, a nawet kilkanaście miesięcy w oczekiwaniu na nową generację. Stąd promocja na stary, „schodzący” model. Zgodnie z cennikiem to zaledwie kilka tysięcy złotych upustu, ale jak się dilera przyciśnie, może być więcej.
Kia Ceed Kombi - wersja usportowiona
Wersja GT ma nas – zgodnie z zapowiedziami producenta – mentalnie przenieść w świat sportu motorowego. Karoseria Kii w wersji GT wyróżnia się przednimi lampkami do jazdy dziennej „w stylistyce kostek lodu”, 17-calowymi kołami, a w środku perforowaną skórą na kierownicy, przeszyciami foteli czy aluminiowymi nakładkami pedałów. Jaki tam sport! To po prostu dobrze wyposażony, rodzinny samochód w praktycznej wersji kombi.
Mnie ten samochód w ogóle nie kojarzy się ze sportem. W ogóle mam mieszane uczucia w odniesieniu do wzornictwa kokpitu tego auta i mam przeczucie, że to właśnie wnętrze będzie w trzeciej generacji modelu tym, co stanowi przewagę nad poprzednikiem. Nie chodzi już nawet o modny ekran wystający z deski rozdzielczej niczym tablet w nowej odsłonie Kii Cee'd – chodzi o ogólną finezję. W aktualnej Kii Cee'd nie ma jej, są za to duże, gładkie elementy z tworzywa, w których zabudowano różne elementy. Jakieś zalety? Trzeba przyznać, że w tym samochodzie łatwo zająć wygodną pozycję, nie ma co narzekać na brak miejsca, w ogóle można się w nim poczuć jak u siebie po bardzo krótkim czasie – w tym zakresie monopol samochodów z grupy Volkswgena został już dawno temu złamany. Sterowanie wszystkim jest łatwe i intuicyjne, o ile pominiemy nadmiar przycisków na kierownicy, których zbiór można traktować jako jedyny powód przeczytania instrukcji obsługi.
Kia Ceed Kombi - nie czuć upływu lat
A jak to jeździ? Dobrze! Nasza Kia Cee'd w wersji kombi wyposażona jest w 1,6-litrowego diesla o mocy 136 KM i zautomatyzowaną skrzynię dwusprzęgłową. Znowu: ten zestaw ze sportem nie ma nic wspólnego, ale jest bardzo dobrze zestrojony. Inaczej niż w niektórych modelach konkurencji oferującej diesle ze skrzynią DSG, Cee'd szybko zapala przed odjazdem spod świateł, rusza płynnie, i miękko zmienia biegi. Ta płynność działania układu każe się wręcz zastanawiać, czy jest to dwusprzęgłówka, czy może „prawdziwy” automat?
Silnik ma osiągi wystarczające i do miasta, i na autostradę. Szczerze mówiąc, ja wolę taki zestaw niż ten z w Golfa kombi z silnikiem 1.6/115 KM i DSG. Od biedy układ napędowy 1.6 CRDi ze skrzynią dwusprzęgłową w Kii jest alternatywą nawet dla volkswagenowskiego zestawu 2.0 TDI/150 KM i DSG. Dużo tańszą alternatywą! Co może zaskakiwać niemiło, to spalanie: w mieście nasza Kia nie chciała palić mniej niż 10 l/100 km, z drugiej strony nie potrzebowała też nigdy więcej niż 10,5 l/100 km. Tak czy inaczej – dużo! Dopiero w trasie apetyt malał do akceptowalnych wartości rzędu 5-7 l/100 km w zależności od prędkości i warunków jazdy.
Kia Ceed Kombi - zaletą jest dobra cena
Reasumując, za rozsądną cenę dostajemy rozsądny samochód z długą gwarancją. Najdroższa, usportowiona wersja Kii Cee'd Kombi wyceniona jest dziś na 91 tys. zł. Ponieważ na pokładzie ma już niemal wszystko, co mieć może ten samochód, rachunek możemy powiększyć zaledwie o kilka tys. zł: za okno dachowe, lakier metalizowany, trochę gadżetów. Na auto tej wielkości i o tych osiągach można wydać więcej, pozostaje jednak pytanie: po co?
Kia Ceed Kombi 1.6 CRDi - dane techniczne:
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 1582 cm3, R4, turbodiesel |
Moc | 136 KM przy 4000 obr./min |
Moment obrotowy | 280 Nm przy 1500-2500 obr./min |
Skrzynia biegów i napęd | 7-biegowa automatyczna, napęd na przód |
Prędkość maksymalna | 197 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 10,9 s |
Średnie zużycie paliwa | 4,4 l/100 km (producent), 9,5 l/100 km (w teście) |
Masa własna | 1475 kg |
Cena | od 91 040 zł, auto testowe: ok. 96 700 zł |
Przekładnia dwusprzęgłowa pracuje bardzo płynnie i przewidywalnie.
Sporo przycisków wokół ekranu dotykowego. Obecny trend każe z tych przycisków rezygnować. Całkiem niepotrzebnie.
Wyświetlacz w polu prędkościomierza nie zmienia faktu, iż jest to już „klasyczne” rozwiązanie.
Światła do jazdy dziennej w formie „kostek lodu” – wyróżnik wersji GT.