Kia Stinger 2.0t - tylny napęd, czyli strachy na lachy! | TEST

Kia Stinger to nie jest auto, którym w standardowej wersji można „upalać” bez ograniczeń po torze. Ale przez chwilę można, a na dodatek da się w nim całkowicie wyłączyć ESP i dzięki napędowi na tylne koła cieszyć się z poślizgów. Wreszcie, można też normalnie jeździć w komfortowych warunkach – i to wszystko za rozsądne pieniądze!

Katalog Samochodów Auto Świat