Kia Venga to takie dwa w jednym. Z jednej strony dzięki niewielkim wymiarom samochód okazuje się świetnym towarzyszem podróży w codziennych zmaganiach w miejskich korkach oraz na ciasnych parkingach. Z drugiej za sprawą przestronnego oraz funkcjonalnego auto potrafi zaspokoić potrzeby rodziny. Tak, tak to nie pomyłka.
W obu rzędach siedzeń wygospodarowano tak dużo miejsca, że nawet wysokie osoby będą miały wystarczającą swobodę na nogi oraz nad głowami. Dodatkowym atutem są wygodne, choć niedostatecznie podpierające z boku, fotele.
Dlaczego Kia Venga jest praktyczna?
To zasługa kilku elementów. W części pasażerskiej na pochwały zasługują liczne schowki oraz skrytki na podręczne drobiazgi. Kolejny atut to konstrukcja tylnej kanapy. Można ją nie tylko asymetrycznie składać, lecz także przesuwać, a oparcie ma regulowany kąt ustawienia.
Funkcjonalne rozwiązania nie ominęły również pojemnego bagażnika. Nie dość, że można go na wiele sposobów powiększyć, to podłogę da się ustawić na różnych poziomach (to wyeliminowało powstawanie progu po powiększeniu kufra), a poza tym pod podłogą znalazł się sprytny organizer, w którym można umieścić mniejsze przedmioty żeby bezładnie nie przemieszczały się po części ładunkowej.
Co nowego na pokładzie?
Przy okazji oceny nadwozia pojazdu nie można zapomnieć o tym co zmieniło się po odnowieniu samochodu. Z zewnątrz dostrzeżemy powiększoną atrapę chłodnicy oraz chromowaną listwę łączącą LED-owe tylne światła. Jednak bardziej rzuca się w oczy nowy wzór deski rozdzielczej, a konkretnie dostępny za dopłatą (2500 zł) kolorowy, 7-calowy ekran. To element zestawu zawierającego również kamerę cofania, nawigację czy radio z USB. W testowanej wersji L z pakietem Business Line nie zabrakło także tapicerki materiałowo-skórzanej.
Tak jeździ Kia Venga
Diesel o mocy 128 KM to najmocniejsza jednostka pracująca pod maską koreańskiego modelu. Dzięki niej Kia Venga przyspiesza do setki w 11,2 s. Jak na niemal 130-konny napęd nie jest to zachwycający wynik, ale dynamika pojazdu w zupełności wystarczy do sprawnego przemieszczania się. Co istotne tchu nie brakuje silnikowi także na dłuższych podjazdach. Natomiast odczuwalny spadek dynamiki zaczyna doskwierać gdy samochodem podróżują cztery dorosłe osoby wraz z bagażem.
Silnik nie jest, niestety mistrzem oszczędności, bo podczas testu w mieście zużycie paliwa wyniosło 7 l/100 km i 6 l/100 km na trasie.
Pod względem zestrojenia zawieszenia Kia Venga to raczej auto dla osób ceniących komfort resorowania. Większość wybojów udaje się pokonać bez problemu. Trzeba jednak przyznać, że zdarzają się na tyle duże poprzeczne wyboje, które obniżają wygodę podróżowania.
Z kolei prowadznie na zakrętach okazuje się bezproblemowe, choć niezbyt precyzyjny układ kierowniczy przeszkadza nieco w opanowaniu pojazdu.
Ile kosztuje Kia Venga?
Auto z dieslem o mocy 128 KM występuje w najbogatszych wersjach L oraz XL. Pierwsza kosztuje 64 900 zł, a druga 69 900 zł. Testowany model występował w uboższej z tych odmian, ale jego wyposażenie powiększono o pakiet Business Line kosztujący obecnie w promocji 2500 zł. W efekcie za Vengę z doliczoną jeszcze ceną metalizowanego lakieru trzeba zapłacić niemal 70 tys. zł – to zdecydowanie za drogo.
Silnik-typ/cylindry/zawory | t.diesel/R4/16 |
Pojemność | 1582 |
Moc maksymalna | 128/4000 KM/obr./min |
Moment obrotowy | 260/1900 Nm/obr./min |
Pojemność bagażnika | 440-1215 l |
Zbiornik paliwa | 50 l |
Wymiary (dł./szer./wys.) | 4075/1765/1600 mm |
Przysp. 0-100 km/h | 11,2 s |
Skrzynia/napęd | man. 6/przedni |
Prędkość maksymalna | 185 km/h |
Średnie spalanie | 4,7 l/100 km |
Cena wersji L | 64 990 zł |