Podobnie jak Toyota, Lexus jest dumny ze swojego napędu hybrydowego. To nawet dobrze się składa, bo gdy diesle w Europie są w odwrocie, luksusowa japońska marka ma szansę uszczknąć dla siebie nieco większy fragment rynku niż dotychczas. Nowy Lexus ES na pewno w tym pomoże, bo podczas pierwszych jazd testowych przekonaliśmy się, że to dopracowane, dobrze wyposażone i naprawdę przemyślane auto.
Europejczycy mogą sądzić, że to zupełnie nowa linia modelowa Lexusa, bo dotąd mieliśmy tylko GS-a. Tymczasem ES to auto świetnie znane Amerykanom. W nowym wydaniu powstał on na podwoziu Toyoty Camry, ale dostosowanym przez Lexusa do potrzeb marki premium. Zadbano o zwiększenie sztywności konstrukcji, wzmocniono ją, zmniejszono też drgania i hałasy towarzyszące jeździe. Lexus słynie z idealnie wyciszonych wnętrz i ES wypada tu naprawdę świetnie.
Lexus ES - będzie tylko hybryda
W Polsce będzie dostępna tylko wersja hybrydowa o oznaczeniu „ES 300h”. Okazuje się, że napęd ten dobrze pasuje do komfortowej limuzyny, która nie przestaje być wygodna nawet w wersjach o sportowych aspiracjach, czyli z logo „F Sport”. Napęd ES 300h składa się z 2,5-litrowego silnika benzynowego o mocy 178 KM i 120-konnego motoru na prąd. Sumaryczna moc całego zespołu napędowego to 218 KM. Zdaniem Lexusa średnie zużycie paliwa ES 300h to zaledwie 4,7 l/100 km, co oczywiście nie jest realną wartością. Podczas spokojnej jazdy uzyskaliśmy wynik o dwa litry na 100 km wyższy, co i tak jest świetnym rezultatem jak na 5-metrową limuzynę.
Plusem hybrydowego ES-a jest to, że zmieniono nieco konstrukcję przeniesienia napędu. Dzięki modyfikacjom udało się zmniejszyć krytykowane w przypadku hybryd wycie silnika podczas przyspieszania, i to znacznie. Nie jest to tylko zasługa doskonałego wygłuszenia, lecz również dostosowania obrotów silnika do prędkości.
Uznanie należy się też za przemyślane umiejscowienie baterii pod tylną kanapą. Dzięki temu wreszcie mamy hybrydowego Lexusa bez okrojonego bagażnika. Tym samym ES jest bardzo przestronnym samochodem, którym wygodnie mogą jechać cztery dorosłe osoby wraz z bagażami.
Kabina jest też świetnie wykończona i nowocześnie zaprojektowana. Szkoda tylko, że pozostał stary system multimedialny, który wymaga poprawek. Działa za wolno, nieintuicyjnie, a jego grafika jest przestarzała. Japończycy wiedzą jednak, że trzeba to zmienić, i obiecują modyfikacje. I to wkrótce.
W ES-ie są oczywiście nowe systemy poprawiające bezpieczeństwo. To m.in. wykrywanie pieszych i rowerzystów (też nocą), aktywne diodowe światła drogowe, HUD i system starający się utrzymać pas ruchu. Ten ostatni nie jest jednak równie dobry, jak np. w Audi czy Mercedesie. W sumie Lexus ES to świetne auto wyższej klasy średniej, które z podniesioną przyłbicą może rywalizować z najlepszymi samochodami z Niemiec. Napęd hybrydowy w ES 300h też nie budzi zastrzeżeń – z dużym silnikiem na benzynę nawet na trasie nie jest irytujący. Zamówienia Lexus będzie przyjmować już od lipca.
Lexus ES - w punkt
To jest super. Efektowna stylistyka w połączeniu z dużymi rozmiarami.
To nie wyszło. System multimedialny zdecydowanie do poprawki – i szybkość działania, i szata graficzna.
Efekt WOW! Chyba nie ma innej marki, w której samochodach podróżuje się w takiej ciszy, jak w Lexusach. Model ES nie jest tu wyjątkiem. To idealne auto na długie trasy.
Kto to kupi? Doskonała alternatywa dla limuzyn klasy premium niemieckich marek. Dla wielu osób zaletą będzie też napęd hybrydowy.
Lexus ES - dane techniczne
Silnik | benzynowy R4 + elektr. |
Pojemność | 2487 cm3 |
Moc | 178 KM/5700 obr./min (218 KM cały system) |
Maks. moment obrotowy | 221 Nm/3600 obr./min |
Napęd/skrzynia biegów | na przednie kola/aut. bezstopniowa |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,9 s |
Prędkość maksymalna | 180 km/h |
Długość/szerokość/wysokość | 4975/1865/1445 mm |
Masa własna | 1680 kg |
Bagażnik | 454 l |
Spalanie wg producenta | 4,7 l/100 km |
Emisja CO2 | 106 g/km |
Cena | jeszcze nieustalona |
Lexus ES - naszym zdaniem
Choć Lexus ES ma napęd na przód, to i tak znakomicie jeździ, a dla wielu kierowców będzie dzięki temu po prostu bezpieczniejszy. Jest też efektowny, oszczędny i bardzo przestronny.
ES w nowym wydaniu powstał on na podwoziu Toyoty Camry, ale dostosowanym przez Lexusa do potrzeb marki premium.
Duży ekran systemu multimedialnego to atut, ale jego oprogramowanie trzeba koniecznie odświeżyć.
Fotele są bardzo wygodne. Mogą być ogrzewane i wentylowane. Siedziska są odpowiednio duże, co nie jest oczywiste w autach o japońskim rodowodzie.
Z tyłu siedzi się w komfortowych warunkach, co nie jest dziwne, bowiem Lexus ES mierzy niemal 5 m długości.
Kabina jest też świetnie wykończona i nowocześnie zaprojektowana.