Samochód nie jest częstym gościem na naszych ulicach i jego wąskie światła oraz wyoblone nadwozie szybko przykuwa uwagę innych kierowców. Przy tym trzeba przyznać, że kształty karoserii mogą się podobać, bo Infiniti Q70 prezentuje się nie tylko oryginalnie, lecz także elegancko.
We wnętrzu również wyczuwa się elegancję, a to zasługa materiałów wykończeniowych wysokiej jakości – siedzenia pokryto skórzaną tapicerką, a na desce rozdzielczej znalazły się również aplikacje wykonane z aluminium oraz lakierem fortepianowym. Od stylistyki nie mniej ważny jest komfort podróżowania. Na szczęście pod tym względem samochód sprawdza się idealnie, bo dobrze wyprofilowane siedzenia zapewniają wystarczającą wygodę także w trakcie długich podróży.
Zastrzeżeń nie budzi również przestronność wnętrza Infiniti Q70. W obu rzędach siedzeń pasażerowie mają dość miejsca zarówno na nogi jak i nad głowami. Szkoda tylko, że wsiadanie do tyłu wyższym pasażerom utrudnia obniżająca się linia dachu.
Nie do końca podobała nam się również obsługa urządzeń pokładowych. Z jednaj strony na konsoli środkowej umieszczono wygodne w użyciu pokrętła do regulacji podgrzewania oraz wentylacji foteli, a z drugiej klawisz do włączania podgrzewania kierownicy – funkcja często wykorzystywana zimą – znalazł się dość nisko z lewej strony kolumny kierowniczej. Sięganie do tego przycisku okazuje się niewygodne. Poza tym wyszukanie niektórych funkcji radioodtwarzacza możliwe jest po przebrnięciu przez skomplikowane menu.
Przy ocenie nadwozia nie można zapomnieć o bagażniku. Jego pojemność to 450 l - nie jest to w prawdzie rekordowa wielkość, ale wystarczy żeby zabrać ze sobą urlopowy ekwipunek.
Diesel dla cierpliwych
Pod maską testowanego egzemplarza pracował diesel o mocy 170 KM. Przyznajmy szczerze – taka moc w dużej limuzynie nie zapowiada dobrych osiągów. Rzeczywiście w takiej konfiguracji to raczej propozycja dla spokojnych kierowców, którzy bardziej cenią prestiż marki i bogate wyposażenie niż dobre osiągi. Po wciśnięciu pedału gazu samochód rusza wręcz leniwie – nawet ma się wrażenie, że pod maską jest jeszcze mniej koni mechanicznych niż w rzeczywistości. Po mocnym dodaniu gazu auto oczywiście się ożywia, ale nadal nie jest to demon szybkości, bo setkę osiąga się po 8,9 s. Po części przeciętne osiągi to również wina automatycznej skrzyni biegów. Wprawdzie poszczególne biegi włączane są miękko i bez szarpnięć, ale odbywa się to niezbyt szybko.
Na akceptowalnym poziomie kształtuje się zapotrzebowanie na paliwo. W zależności od stylu jazdy w mieście samochód potrzebował 8,5-10 l/100 km, a na trasie spalanie wyniosło 6-7 l/100 km.
Zawieszenie Infiniti Q70 większość nierówności tłumi na zadowalającym poziomie. Jednak na dużych poprzecznych garbach ma się wrażenie, że układ jezdny jest nawet zbyt miękki, bowiem po ich pokonaniu samochód mocno się kołysze. Z kolei na mniejszych, gęstych nierównościach do obniżenia komfortu jazdy przyczyniają się 20-calowe opony o niskim profilu.
Podsumowanie
Samochód dla kierowców, którzy cenią bogate wyposażenie, wysoki komfort jazdy oraz oryginalną stylistykę nadwozia. Jednocześnie Infiniti Q70 ze 170-konnym dieslem pod maska zaakceptują osoby, dla których osiągi są drugorzędną sprawą.
Silnik-typ/cylindry/zawory | t.diesel/R4/16 |
Pojemność | 2143 |
Moc. maks. | 170/3200 KM/obr./min |
Moment | 400/1600 Nm/obr./min |
Poj. bagażnika | 450 l |
Zbiornik paliwa | 74 l |
Wymiary (dł./szer./wys.) | 4980/1845/1493 mm |
Przysp. 0-100 km/h | 8,9 s |
Skrzynia/napęd | aut. 7/tylny |
Prędkość maks. | 220 km/h |
Średnie spalanie | 4,9 l/100 km |
Cena od | 189 000 zł |