Już wkrótce nowa Mazda 3 pojawi się w salonach sprzedaży. Odchudzone nadwozie, nowe silniki i innowacyjny system odzyskiwania energii z układu hamulcowego, magazynowanej potem w kondensatorach – wszystko to (nie patrząc nawet na atrakcyjny design) sprawia, że nowa Mazda 3 jest naprawdę smacznym kąskiem.
Tym bardziej byliśmy ciekawi, jak spisze się w porównaniu z klasowymi rywalami. Hiszpańska część Grupy VW na tej samej platformie przygotowała nowego Leona, bazującego też na tych samych technologiach, które wykorzystywane są w Wolfsburgu. Z tym że Seat Leon opakowany został w znacznie bardziej emocjonujące nadwozie. Koreańczycy także nie zasypiali gruszek w popiele. Ich nowy Hyundai i30 to solidny i porządnie wyposażony kompakt. Mało tego – ceny i30 są konkurencyjne, a 5 lat gwarancji też swoje robi. Nie sposób przejść obok tego auta obojętnie.
Silniki o mocy od 120 do 135 KM
Bohaterów testu - Mazdę, Hyundaia i Seata napędzają benzynowe silniki. Każdy z nich wykorzystuje inny pomysł na moc. Tylko w Maździe zastosowano konwencjonalny silnik wolnossący. W Hyundaiu nie ma wprawdzie turbo, ale jest wtrysk bezpośredni, a Seat otrzymał i doładowanie, i wtrysk bezpośredni.
Hyundai i30
Hyundai i30 pojawił się na rynku w październiku 2011, ale w porównaniu z konkurentami zdążył się już z lekka pokryć kurzem. I nie chodzi tu wcale o stronę wizualną. Linie opracowane przez byłego designera BMW Thomasa Bürkle wciąż potrafią cieszyć oko. Niestety, technicznie rywale zdążyli już odjechać Hyundaiowi i30. Pracujący w nim wolnossący silnik 1.6 jest na ich tle ospały i musi być mocno wkręcany na obroty.
Nic więc dziwnego, że średnie spalanie jest w i30 wyższe niż w pozostałych uczestnikach porównania. Również zawieszenie niezbyt fortunnie zestrojono – i30 nie radzi sobie z krótkimi nierównościami i za wiele wstrząsów dostaje się do wnętrza pojazdu. Na pochwałę zasługuje natomiast łatwa obsługa urządzeń pokładowych.
Mazda 3
Ten samochód naprawdę świetnie wygląda! Taka była jednogłośna opinia testujących. Dobrze również, że Mazda skoncentrowała się nie tylko na modernizacji nadwozia w celu poprawienia wyglądu, lecz także na unowocześnieniu auta od strony technicznej w stosunku do poprzednika. Na przykład zawieszenie w porównaniu z poprzednim sprawuje się o wiele przyjemniej.
Nie jest już takie sztywne, „drewniane”, jak mówili niektórzy, i to mimo 18-calowych kół, w które był wyposażony testowany pojazd. Japończycy wprowadzili również nowinki w układzie napędowym – dzięki stosunkowo wysokiemu sprężaniu czterocylindrowy silnik przekazuje na wał napędowy 210 Nm momentu obrotowego, w czym przewyższa nawet turbodoładowanego Seata.Zobacz video z prezentacji Mazdy3 na salonie we Frankfurcie
Seat Leon
Leon cieszy oko nie tylko interesującymi liniami nadwozia. To auto z uporządkowanym, dobrze dopracowanym i wykonanym kokpitem, w którym też z tyłu jest dużo miejsca. Zawieszenie Leona zostało umiejętnie zestrojone. Wykazuje się ono podobieństwem do tego, które pracuje w Maździe – jest równie sztywne, a przy tym wystarczająco komfortowe.
Leon zasłużył na dodatkowe punkty za zachowanie na zakrętach – ma bardziej bezpośredni układ kierowniczy i większą witalność niż „japonka”. Wisienką na torcie jest 1,4-litrowy, czterocylindrowy, doładowany silnik. Gdy tylko przekroczy liczbę obrotów biegu jałowego, zaczyna dynamicznie przeć do przodu. Mimo temperamentu byka Leon pozostaje oszczędnym samochodem, zadowalającym się (w teście) 5,2 l paliwa na 100 km.Zobacz naszą prezentację video nowego Seata Leona
Podsumowanie
Seat Leon wygrał porównanie, ponieważ poza krótką gwarancją nie znajdujemy w nim żadnych poważnych słabości. Tuż za nim z niewielką stratą plasuje się nowa Mazda 3. Z technicznego punktu widzenia to bardzo przemyślany oraz nowoczesny samochód, który z pewnością namiesza na rynku kompaktów. Hyundai wyraźnie traci do rywali, przede wszystkim z racji najmniej dynamicznego silnika, który w dodatku potrzebuje najwięcej paliwa. Koreański samochód punktuje natomiast dzięki długiej, 5-letniej gwarancji oraz najniższej cenie.