Gdyby nie cena, to na najwyższy stopień podium wdrapałby się Ford B-Max. Trzeba przyznać, że zastosowany w B-Maxie oryginalny pomysł na przesuwane drzwi jest rzadko spotykany. Z praktycznego punktu widzenia rozwiązanie to okazało się niewygodne.
Mimo to Ford wydaje się najlepszym wyborem, jeśli ktoś szuka małego, funkcjonalnego przyjaciela na czterech kółkach i ma dużo pieniędzy. Ten samochód jest oszczędny, zwinny i dość komfortowy. Komu zależy na przestronności, powinien skłonić się raczej ku Fiatowi 500L. Natomiast Kia Venga to wszechstronny i nierzucający się w oczy pojazd, ale za to znacznie tańszy. Typowa dla koreańskich aut gwarancja jest bardzo długa. To też się liczy.
Drzwi Forda B-Maxa rozczarowują
Uczciwie rzecz ujmując, musimy przyznać, że mały Ford został wykonany według najlepszej receptury na pojazdy tego rodzaju. Jego niewielkie rozmiary obiecują dobre prowadzenie, wysoki dach – sporo miejsca we wnętrzu, ruchoma tylna kanapa – możliwość przeobrażania przedziału pasażerskiego według potrzeb i upodobań, a oszczędny napęd – minimalizację kosztów eksploatacyjnych. Wiele więc wskazuje na to, że mamy do czynienia z udanym rodzinnym vanem w kieszonkowym wydaniu.
Ford B-Max nie jest jedynym reprezentantem tej obiecującej klasy pojazdów. Podobne pod względem koncepcji samochody wyprodukowali Koreańczycy (Kia) oraz Włosi (Fiat). Venga nie ma wprawdzie przesuwanych drzwi, ale oferuje nadwozie o zbliżonym charakterze – z wysoko poprowadzonym dachem.
Od kilku tygodni kusi klientów także Fiat 500 w rozmiarze L i z pięciodrzwiową karoserią, a to obiecuje uniwersalność w codziennej eksploatacji. Wspomniane tu trzy pojazdy spotkały się, by można było stwierdzić, który jest najlepszy w teście porównawczym. Do pojedynku przystąpiły: Ford B-Max z 95-konnym silnikiem 1.6 TDCi, Fiat 500L z jednostką 1.3 Multijet osiągającą 85 KM oraz Kia Venga napędzana 90-konną jednostką 1.4 CRDi. Które auto zwycięży?
Który van jest przestronniejszy?
Pod względem przestronności Fiat wysuwa się na czoło, ponieważ jest wyraźnie dłuższy, wyższy i szerszy. Tak więc, jeśli brać pod uwagę same gabaryty, oferuje wiele miejsca dla pasażerów i na bagaż. Osoby podróżujące z tyłu mogą rozsiąść się bez skrupułów. Dobrze, że nie odbiło się to ujemnie na przestrzeni zarezerwowanej dla kierowcy i pasażera z przodu. Widzialność przez przednią szybę oraz trójkątne okienka jest doprawdy rewelacyjna, a wrażenie przestronności – wprost imponujące.
Regulowana w pionie podłoga bagażnika umożliwia uzyskanie płaskiej powierzchni załadunkowej. W oparciu kanapy znajduje się też opuszczany element, dzięki któremu w samochodzie można przewozić długie przedmioty. Gdyby tego było mało, siedzenie pasażera też można złożyć na płasko. To auto to istne cudeńko dla majsterkowiczów transportujących nietypowe przedmioty.
Krótsza, węższa i niższa jest Kia
Z jej wymiarów można wyciągnąć prosty wniosek – we wnętrzu Vengi będzie mniej miejsca dla ludzi i na bagaże. Mimo to jednak podróżni mają w tym aucie tyle przestrzeni, że nie powinni narzekać. Oparcie tylnej kanapy daje się pochylać pod takim kątem, że nawet dorosłe osoby za kierowcą będą wygodnie jechać.
Ford też jest krótszy od Fiata, a jego kabina okazuje się węższa. Do tego dochodzi mechanizm przesuwanych drzwi, który zabiera miejsce na wysokości ramion. Komu wypadnie podróżować w Fordzie z tyłu, ten musi liczyć się z niedostatkiem szerokości wnętrza. Ponadto szerokie progi wymagają zrobienia dużego kroku podczas wsiadania i wysiadania, co nie jest wygodne.
O ile Fiat bezapelacyjnie wygrał konkurencję „przestronność wnętrza”, o tyle pod względem komfortu jazdy znalazł się wyraźnie za rywalami. Zawieszenie włoskiego malucha wydaje się miękkie, ale na połatanych nawierzchniach samochód okazuje się niespokojny, a ponadto jego silnik pracuje na tyle głośno, że przeszkadza pasażerom.
Zawieszenie Vengi bije na głowę fiatowskie pod względem sprężystości. Jej lepiej wytłumiona jednostka CRDi przyjaźnie pomrukuje. A co na to Ford? W naszym porównaniu B-Max stał się prawdziwym królem komfortu. Zawieszenie tego samochodu pracuje wystarczająco delikatnie – odgłosy funkcjonowania silnika są niemal niesłyszalne, więc podróżowanie B-Maxem na długich dystansach nie powinno być uciążliwe. Zwłaszcza że materiał użyty do pokrycia siedzeń jest bez zarzutu, a pozycja za kierownicą zasługuje na pochwałę.
Kia Venga 1.4 CRDi - Zobacz Test!
Fiat 500L kontra Kia Venga i Ford B-Max: Nieduże, lecz praktyczne
Fiat 500L kontra Kia Venga i Ford B-Max: Nieduże, lecz praktyczne
Fiat 500L kontra Kia Venga i Ford B-Max: Nieduże, lecz praktyczne
Fiat 500L kontra Kia Venga i Ford B-Max: Nieduże, lecz praktyczne
Fiat 500L kontra Kia Venga i Ford B-Max: Nieduże, lecz praktyczne
Fiat 500L kontra Kia Venga i Ford B-Max: Nieduże, lecz praktyczne
Fiat 500L kontra Kia Venga i Ford B-Max: Nieduże, lecz praktyczne
Fiat 500L kontra Kia Venga i Ford B-Max: Nieduże, lecz praktyczne