Czasy dla marek premium są dobre. Porsche, BMW, Audi, Rolls-Royce, Ferrari – wszystkie aktualnie notują imponujące wzrosty sprzedaży. Czy w tym towarzystwie sukcesu jest jeszcze miejsce dla Maserati? Wizja przyszłości firmy, jak ją sobie wyobraża prezes Harald Wester, opiera się na obserwacji konkurencji. Ta jednak hamuje swój optymizm na następne lata.
Przyjrzyjmy się zatem, jakimi środkami Włosi chcą osiągnąć swój cel sprzedaży: 50 tys. aut w 2015 r. Szósta generacja Quattroporte zostanie zaprezentowana na początku przyszłego roku na salonie samochodowym w Detroit. Auto powstało tym razem bez pomocy designerów Pininfariny. Pewne charakterystyczne elementy poprzednika, które wyszły spod rąk kreślarzy słynnego studia, zostały mimo to zachowane.
Szef zespołu odpowiedzialnego za wygląd Quattroporte, Lorenzo Ramaciotti, zwraca przede wszystkim uwagę na grill, umieszczone na przednich błotnikach potrójne „nerki” czy trójkątne słupki C, nadające sylwetce nadwozia płynności niczym w coupé. O ile przód mimo dość radykalnych zmian i wyostrzenia linii nadal pozwala jednoznacznie rozpoznać auto jako Maserati, o tyle z tyłu trudno oprzeć się wrażeniu, że podobne lampy występują w Audi A6, natomiast kształt bagażnika widzieliśmy już w Infiniti M.
Mierzące 5,12 m długości i 1,95 m szerokości Quattroporte (odpowiednio 2 i 6 cm więcej od poprzednika) będzie konkurować z nieco mniejszymi autami jak Mercedes CLS, BMW Gran Coupé czy Jaguar XJ. Bagażnik ma imponującą pojemność – 557 l. Jest zatem gdzie zmieścić komplet toreb Louis Vuitton.
Zawartość przodu jest jeszcze ciekawsza i ekskluzywniejsza. Pojemność nowego silnika zmalała (3,8 l), ale dzięki pomocy dwóch turbosprężarek „V8-ka” ma osiągać ponad 500 KM. Silnik został specjalnie opracowany dla Quattroporte, choć tradycyjnie jest produkowany przez Ferrari.
W późniejszym okresie paletę zasili też V6 biturbo o takiej mocy jak obecnie oferowane, wolnossące V8, czyli 440 KM. W opcji po raz pierwszy będzie też napęd 4x4. Downsizing (choć szlachetny) to jeszcze nie wszystko, bowiem Quattroporte otrzyma także silnik diesla.
Ten silnik jest też istotny z punktu widzenia kolejnych modeli, które mają się przyczynić do osiągnięcia 50-tysięcznego wolumenu sprzedaży: to limuzyna wielkości BMW serii5, która otrzyma historyczną nazwę Ghibli, i SUV mający konkurować z Porsche Cayenne. To są naprawdę ambitne plany.