Porsche Cayman GT4 – kocha wysokie obroty
Za fotelami kierowcy i pasażera pracuje wolnossący 385-konny silnik z Carrery S, który przekazuje napęd na tylne koła. Sześciocylindrowy bokser pozbawiony turbiny uwielbia wysokie obroty. Gdy wskazówka obrotomierza przekracza 4 tys. obr./min. motor dostaje „drugiego życia” i można liczyć na dodatkowe doznania nie tylko związane z dużymi przeciążeniami, ale także rasowym dźwiękiem. Jakby komuś było mało wrażeń przy pomocy przycisku na tunelu centralnym może zwiększyć akustyczne doznania. Tam również znajdują się jeszcze inne przełączniki zmieniające charakter samochodu. Wśród nich klawisze: zmieniający twardość amortyzatorów (tryby: Sport i Normal), uruchamiający tryb jazdy Sport oraz dezaktywujący system ESP.
By móc w bezpieczny sposób przekazywać prawie 400 KM na jedną oś konieczne były duże przeróbki auta. W tym celi inżynierowie Porsche skorzystali z wielu sprawdzonych rozwiązań. Zawieszenie i ceremiczny układ hamulcowy przejęto z piekielnie szybkiego modelu 911 GT3. Jest niezwykle sztywne, ma o 30 mm niższy skok oraz możliwość regulacji. W GT4 znalazły się także aktywne amortyzatory i poduszki skrzyni biegów oraz elektronika sterująca silnikiem z typowo wyczynowym zestrojeniem.
Porsche Cayman GT4 – zbudowany przez inżynierów od 911 GT3
O lepszy docisk auta do nawierzchi dba solidny pakiet aerodynamiczny składający się ze zderzaka przedniego wyposażonego w duży spojler (tzw. nosek), większych bocznych wlotów powietrza oraz zamontowanego na stałe ogromnego spoilera wykonanego z tworzywa i wzmocnionego włóknem węglowym. Nie zbrakło także blokady tylnego dyferencjału.
Porsche Cayman GT4 – jak w aucie wyczynowym: twardo, szybko, głośno
Możliwości najnowszej wersji Caymana sprawdzaliśmy na zamkniętym torze Jastrząb znajdującym się niedaleko Radomia. Konfiguracja toru uniemożliwiła co prawda osiągnięcie prędkości maksymalnej (295 km/h), ale liczne ciasne łuki stanowiły poważne wyzwanie dla napędu, układu kierowniczego, zawieszenia i hamulców. Już samo uruchomienie prawie 4-litrowego boksera wywołuje gęsią skórkę. Po starcie silnika do uszu kierowcy dociera dźwięk przypominający eksplozję. Pracująca na wolnych obrotach jednostak do cichych nie należy. Sportową atmoaferę we wnętrzu podnoszą znakomicie wyprofilowane, choć niezwykle twarde kubełkowe fotele z 6-punktowymi pasami bezpieczeństwa (pochodzą z modelu 918 Spyder), ciężko przemieszczające się pedały sprzęgła i hamulca (do jazdy tym autem lepiej założyć buty z twardą podeszwą), pracująca z charakterystycznym oporem dźwignia manualnej zmiany biegów oraz sportowa trójramienna kierownica.
Porsche Cayman GT4 – gęsia skórka gwarantowana
Pasy szelkowe zapięte, pierwszy bieg wrzucony, strzał ze sprzęgła i gaz w podłogę. Mimo trybu Sport i wyłączonego ESP tylnonapędowe auto wystrzeliwuje do przodu bez utraty przyczepności. Jednocześnie nasłuchujemy dźwięku silnika i kątem oka obserwujemy obrotomierz. Bokser robi się coraz głośniejszy, a barwa dźwięku staje się bardziej rasowa. Gdy strzałka obrotomierza mija wartość 4 tys. obr. /min mieśnie szyi muszą wykonać większy wysiłek, by głowa nie poleciała do tyłu. Odruchowo zaciskamy ręce na kierownicy, skupienie sięga zenitu, a radość miesza się z przerażeniem. Mocny nacisk na sprzęgło, szybki ruch lewarka biegów do tyłu zakończony charakterystycznym kliknięciem i za chwilę strzałka obrotomierza ponownie gna w kierunku wskazania 8 tys. obr./min. Chciałby się by ta chwila trwała wiecznie, jednak przed nami zakręt. Mając świadomość, że jedziemy Porsche z wyczynowym zawieszeniem zdejmujemy tylko nogę z gazu bez naciskania na hamulec wykonując jednocześnie mocny skręt kierownicą. Podświadome myśli: prędkość jest za duża, przecież ten model ma silnik z tyłu, a przód jest mocno odciążony, czy da radę? Ale nasze obawy są bezcelowe, pokonanie tego łuku nie zrobiło na GT4 żadnego wrażenia. Pojazd bez uślizgu kół natychmiastowo wykonał polecenia kierowcy. Znów prawa noga opada ciężko na pedał gazu...
Porsche Cayman GT4 – szybko przyspiesza, skutecznie hamuje
...banan na twarzy, ciarki na plecach i mieśnie szyi znowu napięte. Kolejny zakręt, tym razem zacieśniający się, konieczne jest hamowanie i to ostre. Noga ląduje na hamulcu, ten początkowo słabo reaguje, działa tak jakby nie miał wspomagania. Szybka korekta z wyraźnie większym naciskiem. Teraz wiemy, że na torze warto mieć szelkowe pasy bezpieczeństwa. Celowo wytracamy prędkość by zobaczyć jak GT4 poradzi sobie w łuku pokonując go z wciśniętym pedałem gazu. Początkowo auto zaczyna płużyć (mimo skręconych jedzie prosto), ale gdy obroty slnika zbliżają się do górnych rejestrów tylne koła tracą przyczepność i GT4 zaczyna jechać bokiem. Kontrola auta w poślizgu nie jest prosta, ale trzeba wyraźnie powiedzieć, że dużo łatwiejsza niż w 475-konnym 911 GT3!
WIĘCEJ NA TEMAT JAZD TESTOWYCH PORSCHE CAYMAN GT4 SZUKAJCIE W NAJBLIŻSZYCH NUMERACH “AUTO ŚWIATA”
Silnik-typ/cylindry/zawory | benz. B6/24 |
Pojemność | 3800 |
Moc. maks. | 385/7400 KM/obr./min |
Moment | 420/4750-6000 Nm/obr./min |
Masa własna | 1340 kg |
Zbiornik paliwa | 54 l |
Wymiary (dł./szer./wys.) | 4438/1917/1266 mm |
Przysp. 0-100 km/h fabr. | 4,4 s |
Napęd | man. 6/tylny |
Prędkość maks. | 295 km/h |
Średnie spalanie fabr. | 10,3 l/100 km |
Cena (Cayman GT4) | od 428 000 zł |
Porsche Cayman GT4-moja opinia:
Choć nie jest tak szybki jak 911 GT3 to zapewnia wcale nie mniej frajdy z jazdy. Jest równie rasowy, ale za to łatwiejszy w prowadzeniu i co ważne niemal połowę tańszy od mocniejszego brata. Idealne Porsche dla tych, którzy chcą stawiać pierwsze kroki na torze i zdobywać doświadczenie w motorsporcie.