Fantastyczny, mocny silnik, błyskawiczna skrzynia dwusprzęgłowa, bardzo wygodne fotele. Spore gabaryty jak na auto sportowe, zbyt wiele przycisków na konsoli centralnej.

To jest noweLiterki GTS. Pod tym skrótem kryje się 430 KM – o 30 KM więcej niż w Panamerze S. Ponadto: szersza „paszcza” w zderzaku, zawieszenie obniżone o 10 mm, większy rozstaw kół i czarne elementy wykończenia.Tak się nim jeździSportowo, sprężyście, bardzo szybko i przy kapitalnym akompaniamencie „V8-ki”. Układ kierowniczy stawia znaczny opór, jak w rasowym sportowcu, dzięki czemu kierowca łatwo zapomina, że kieruje 4-miejscową limuzyną, a nie wyścigowym bolidem. Auto jednak rzeczywiście tak się prowadzi.

„Przykleja” się do asfaltu i zachęca do brutalnego traktowania. Kiedy kierowca już się wyszaleje, może zapytać współpodróżujących o samopoczucie – z racji bardzo wygodnych foteli i wystarczającej przestrzeni na głowy i kolana powinni być zadowoleni. Zawieszenie ma też komfortową „twarz” – to znaczy, że można wygodnie podróżować od toru do toru wyścigowego.Czy warto kupić?Raczej: czy warto marzyć? A następnie długo oszczędzać. Panamera wjedzie do polskich salonów wiosną i będzie idealną propozycją dla tych, którzy wolą silnik wolnossący od turbodoładowanego.