- Crossovery w stylu Arony przejmują dominację w segmencie samochodów miejskich
- Wersja FR wcale nie oznacza emocji nawiązujących do wyścigów
- Nowoczesnym benzyniak VW jest równie wszechstronny, jak cały samochód
Seat Arona wpisuje się w nowoczesną koncepcję samochodu miejskiego. Można się spodziewać, że z czasem klasyczne samochody klasy B, takie jak Fiat Punto, czy Opel Corsa będą cieszyć się coraz mniejszym powodzeniem. Być może dlatego już dziś niektóre firmy wstrzymują inwestycje w rozwój samochodów tego typu. Koncepcja Arony przy niewielkich wymiarach zewnętrznych zapewnia przestronniejsze wnętrze i co ważne w mieście ułatwione wsiadanie.
Seat Arona FR - nowoczesne auto miejskie
Wskazuję za kierownicę i czuje, że jestem w nowoczesnym samochodzie. Na środku deski rozdzielczej znajduje się 8-calowy ekran multimediów o jakości nieodbiegającej od tego w smartfonie. Tuż pod nim mamy dwa gniazda USB i indukcyjną ładowarkę do telefonu. W wyposażeniu znalazł się opcjonalny sprzęt grający BeatsAudio, który wymaga w pełni uzasadnionej dopłaty 2160 zł. Brzmi tak ciekawie, że przed podróżą masz ochotę tworzyć playlisty, by w trakcie jazdy delektować się soczystym brzmieniem ulubionych utworów. Cieszy również fakt, że na ekranie multimediów pozostawiono tradycyjne pokrętło, którym możemy regulować głośność. Możliwości ustawień nie brakuje też, kiedy zajmiesz miejsce na wygodnych przednich fotelach. Nawet jeśli z przodu usiądzie wysoka osoba, to z tyłu zmieści się dorosły pasażer. Trzeba się niestety pogodzić z faktem, że obszerne wnętrze nie pozostawiło zbyt wiele miejsca na bagażnik (400 l). Pod względem przestrzeni bagażowej oraz wrażeń zza kierownicy szczególnie na trasie Arona przegrywa z kompaktowym kombi, które czerpie z zalet większego rozstawu osi oraz niżej umiejscowionego środka ciężkości.
Seat Arona FR - czym różni się wersja FR?
Znaczek FR, który w rozwinięciu brzmi Formuła Racing, zwodzi. FR w założeniu to stadium pośrednie pomiędzy zwykłą wersja a Cuprą. W rzeczywistości okazuje się, że Aronie ze 150-konnym silnikiem daleko do samochodu, który ma szanse zawrócić ci w głowie wrażeniami. Robi wrażenie, owszem, ale praktycznością. Ma świetnie pracujące zawieszenie i oraz znakomicie dostrojone mechanizmy sterowania. Najczęściej podróżowałem w trybie Normal, który najbardziej pasuje do Arony. Ale oczywiście przyjemnie mieć możliwość wyboru dających się indywidualnie ustawiać trybów jazdy, które są jednym z elementów wyposażenia wersji FR.
Seat Arona FR - nowy benzyniak
Silnik 1.5 l wymaga oddzielnego akapitu. To najmocniejszy oferowany w Aronie motor. Mimo, że ma 150 KM trudno w nim szukać sportowego charakteru. Nota bene wersja FR występuje też z litrowym benzyniakiem oraz dieslem 1.6 w obydwu wypadkach o mocy 115 KM.
Zamiast rasowego brzmienia benzyniak o mocy 150 KM oferuje odłączane cylindry. Podczas jazdy z niewielkim obciążeniem pracuje na dwóch garach. Kierowca może się zorientować, że włączony jest tryb Eco chyba tylko po komunikacie na wyświetlaczu zegarów. Kiedy całkiem zdejmiesz nogę z gazu, silnik nie stawia prawie żadnego oporu. W oszczędzaniu pomaga również skrzynia z długimi przełożeniami. Przy 140 km/h wskazówka obrotomierza dociera do 3 tys. obr/min. Okazuje się, że na trasie przy sprawnej jeździe spala ok. 7,5 litra na setkę, ale z łatwością zejdziesz do 5,5 l/100 km. W Warszawie konsumuje natomiast 7,7 l/100 km. Wrażenie robi bardzo płaski przebieg momentu obrotowego i kultura pracy. Chętnie i bez sprzeciwu w postaci wibracji gotowy jest przyspieszać nawet z wolnych obrotów. W praktyce na 6 biegu można podróżować z prędkością od 50 do 205 km/h. Nowy silnik VW zachowuje się tak jakby miał większą pojemność.
Seat Arona FR - ceny trudniejsze do zweryfikowania
Producenci wykorzystują modę na niewielkie SUV-y oraz fakt, że zatarły się klasy samochodowe, które wcześniej pozwalały z łatwością segregować modele i porównywać ceny. Obecnie wyszukiwanie grupy referencyjnej jest znacznie trudniejsze.
Arona bazuje przecież na Ibizie. Ma ten sam, wynoszący 256 cm, rozstaw osi. A jeśli spojrzymy w cennik, to okazuje się, że za Ibizę 1.0 (95 KM) Reference musimy zapłacić 55 800 zł, a za Aronę z tym samym silnikiem i wyposażeniem już 63 tys. zł. Różnica jest jeszcze większa, kiedy porównamy wersje FR. Ibiza ze 150-konnym benzyniakiem kosztuje 70 tys. zł, a testowana przez nas Arona aż 83 500 zł. To dużo jak na miejski samochód, szczególnie że za tę kwotę otrzymujemy wnętrze wypełnione twardymi plastikami, a wystarczy dołożyć 8 tys. zł, by stać się właścicielem Leona FR z tym samym 150-konnym benzyniakiem.
Seat Arona FR - dane techniczne:
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 1498 cm3, R4, turbo benz. |
Moc | 150 KM przy 5000 obr./min |
Moment obrotowy | 250 Nm przy 1500 obr./min |
Skrzynia biegów i napęd | 6-biegowa ręczna, napęd na przód |
Prędkość maksymalna | 205 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,0 s |
Średnie zużycie paliwa | 5,1 l/100 km (producent) |
Masa własna | 1145 kg |
Cena | od 83 500 zł |