Tyle krzyku o drugą parę drzwi? Można odnieść takie wrażenie, lecz Audi A3 Sportback zasługuje na szczególną uwagę – nie bez powodów na naszych drogach łatwiej można spotkać odmiany 5-drzwiowe poprzedników, i to właściwie ta wersja najlepiej się sprzedaje. Polski cennik jeszcze nie został opublikowany, lecz należy się spodziewać, że auto będzie kosztować tyle samo co poprzednik – za podstawowego, 105-konnego Sportbacka TFSI zapłacimy niecałe 90 tys. zł.

Test Audi A3 Sportback: czy sportback może więcej Foto: Auto Świat
Test Audi A3 Sportback: czy sportback może więcej

Podczas gdy BMW i Mercedes na pierwszy ogień wypuściły praktyczniejsze, 5-drzwiowe odmiany swoich kompaktów, Audi postąpiło dokładnie odwrotnie. Być może oprócz budowania większego napięcia, a także wydłużenia okresu, kiedy o nowym modelu jest głośno, chodziło także o to, by Sportback nie robił Golfowi zbyt szybko konkurencji. W końcu do pewnego stopnia te modele podkradają sobie klientów. Czy 5-drzwiowe A3 jest warte 1000 euro więcej od Golfa z tym samym napędem?

Oczywiście, że druga para drzwi to dobry wynalazek

Jeżdżąc z dziećmi, nie mamy właściwie innego wyjścia niż wybór A3 w wersji Sportback. Tylne drzwi poprawiają też znacznie funkcjonalność, gdy chcemy korzystać z maksymalnych możliwości transportowych po złożeniu oparcia kanapy. Kupujący A3 doskonale o tym wiedzą – 70 proc. z nich wybiera Sportbacka. Ta proporcja raczej się nie zmieni.

Inaczej niż dotychczas Sportback będzie nie tylko kilka centymetrów dłuższy od trzydrzwiowej odmiany, ale będzie też miał większy o 35 milimetrów rozstaw osi. Choć platforma MQB dopuszcza znacznie większą swobodę konstrukcji, ten wymiar jest akurat równy VW Golfowi. Pasażerowie tylnego rzędu odczują to jednak jako plus – usiądą (i naturalnie wsiądą) wygodniej niż w 3-drzwiowym A3. Taka sama jak w Golfie jest też pojemność bagażniku, która wynosi 380 l, a po złożeniu siedzeń 1220 l. W 3-drzwiówce jest to odpowiednio 365-1100 l.

Audi A3 Sportback jeździ jak wersja 3 drzwiowa

Test Audi A3 Sportback: czy sportback może więcej Foto: Auto Świat
Test Audi A3 Sportback: czy sportback może więcej

Kiedy silnik wreszcie nabiera mocy, następuje to dość gwałtownie. O problemy z trakcją przy starcie nietrudno, stąd decydując się na najmocniejszego diesla, polecamy wybór napędu quattro. Rekomendowalibyśmy też skrzynię S-tronic, gdyby występowała w takim połączeniu – Audi go, niestety, jeszcze nie oferuje. To duży błąd – choć w tej klasie „czteronapędówki” stanowią margines sprzedaży, to Audi, słynące z układu quattro, powinno chociażby ze względów prestiżowych uzupełnić ofertę.

Magicznie magnetyczne zawieszenie

Komfort resorowania jest wysoki. Nawet jazda po drogach niższej kategorii nie robi wrażenia na zawieszeniu Sportbacka. Opcjonalnie dostępny jest adaptatywny układ Magnetic Ride. Wbrew pozorom nie jest to to samo co DCC w Golfie.

W Audi szybciej dostosowuje on w trybie auto sztywność amortyzatorów, natomiast różnica w ustawieniach dynamic i comfort jest już bardziej odczuwalna.