Skojarzenia z Tivoli? Przede wszystkim mnóstwo pizzerii określanych tym mianem, a także miasto we Włoszech i park rozrywki w Kopenhadze. Jednak od tego roku dochodzi do tego również motoryzacyjne skojarzenie, ponieważ do sprzedaży trafił właśnie koreański SUV SsangYong Tivoli.
Stylistyka nadwozia nie jest tak bardzo finezyjna, jak nazwa pojazdu. Pewne jest natomiast to, że auto prezentuje się oryginalnie na tle innych modeli tej klasy i co ważne – może się podobać. Wyjątkowo wygląda również deska rozdzielcza, której dodatkowym atutem jest wygodna obsługa urządzeń pokładowych. Szkoda tylko, że kokpit wykonano z twardego plastiku.
Zaletą wnętrza Tivoli są wygodne fotele oraz wygospodarowana przestrzeń. W obu rzędach siedzeń uzyskano tyle miejsca, że nawet wysokie osoby nie będą narzekały na jego brak na wysokości nóg oraz nad głowami. Na przeciętną ocenę zasługuje natomiast bagażnik SsangYonga. Po pierwsze dlatego, że jego pojemność to niezbyt imponujące 423 l. Poza tym załadunek ciężkich przedmiotów utrudnia głęboko położona podłoga. Jakby tego było mało, wykorzystanie kufra po powiększeniu mocno utrudnia powstały na podłodze wyjątkowo duży próg.
W Polsce samochód jest oferowany wyłącznie z benzynowym silnikiem o mocy 128 KM. Niestety, ta jednostka nie zachęca do dynamicznego podróżowania. Zresztą potwierdzeniem subiektywnych odczuć są dane techniczne, według których „setkę” uzyskuje się dopiero po 12,2 s. I możliwe jest to tylko wtedy, gdy korzysta się z górnego zakresu obrotów. W takiej sytuacji trzeba się jednocześnie liczyć ze znacznym wzrostem hałasu.
Podczas jazd w mieście okazało się, że Tivoli potrafi się odwdzięczyć umiarkowanym zużyciem paliwa, bo w trakcie testu wyniosło ono 8 l/100 km, a zatem aż o 0,6 l mniej niż obiecuje producent. Z kolei kierowcy, którzy będą próbowali dynamicznie jeździć, osiągną spalanie na poziomie 9,5 l/100 km. Trzeba przyznać, że to i tak akceptowalny rezultat.
Takich pochwał nie możemy niestety wygłosić w stosunku do skrzyni biegów. Poszczególne przełożenia włącza się z oporem nawet wtedy, gdy wykonujemy to powoli. Przeciętnie dynamiczny silnik, a do tego sztywne zawieszenie? Twarde zestrojenie układu jezdnego rzeczywiście sugeruje, że mamy do czynienia z autem o sportowych aspiracjach.
Trzeba przyznać, że dynamiczne prowadzenie auta na zakrętach nie sprawia większego kłopotu. W tym przypadku mankamentem jest tylko niezbyt precyzyjny układ kierowniczy. Nie pomaga zbytnio możliwość ustawienia go w trybie sportowym. Kierowcy, którzy lubią komfortowe podróżowanie, nie będą zadowoleni z zestrojenia podwozia Tivoli. Wszelkie, nawet najmniejsze nierówności sprawiają, że samochód nieprzyjemnie podskakuje.
SsangYong Tivoli - nasza opinia
Konkurencja na rynku SUV-ów jest tak duża, że nowemu modelowi trudno się będzie przez nią przebić. Na szczęście Tivoli ma atut w postaci atrakcyjnej ceny. Wprawdzie jest ona wyższa od kosztu zakupu Dacii Duster, ale za to niższa niż w przypadku rodzimej konkurencji SsangYonga.
SsangYong Tivoli -dane techniczne
Silnik: typ/cylindry/zawory | benz./R4/16 |
Ustawienie silnika | poprzecznie z przodu |
Zasilanie | wtrysk wielopunktowy |
Pojemność skokowa (cm3) | 1597 |
Moc maksymalna (KM/obr./min) | 128/6000 |
Maks. mom. obr. (Nm/obr./min) | 160/4600 |
Skrzynia biegów/napęd | man. 6/przedni |
Hamulce (p/t) | tw/t |
Opony testowanego auta | 215/45 R 18 |
Masa własna/ładowność (kg) | 1270/640 |
Pojemność bagażnika (l) | 423 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 47 |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 12,2 s |
Prędkość maksymalna | 170 km/h |
Spalanie w mieście | 8,6 l/100 km |
Spalanie poza miastem | 5,5 l/100 km |
Spalanie średnie | 6,6 l/100 km |
Emisja CO2 | 154 g/km |
Teoretyczny zasięg | 710 km |
Średnica zawracania | 10,6 m |