Suzuki Baleno 1.2 DualJet SHVS – hybryda na miękko | TEST

Sylwetka Baleno wywołuje skrajne uczucia. Od zachwytu nad nową filozofią designu marki, tzw. płynnych linii (Liquid Flow), po krytykę, że nie ma charakteru i niczym szczególnym się nie wyróżnia. No cóż, to kwestia gustu. Osobiście uważam, że auto wygląda przyzwoicie, a przy tym jak na model miejski, którego długość nie przekracza 4 m, oferuje bardzo przestronne wnętrze. Zarówno na przednich fotelach jak i tylnej kanapie miejsca jest sporo, a bagażnik o pojemności 355 l należy do najpojemniejszych w klasie. Wyposażono go w podwójną podłogę, a po rozłożeniu oparć kanapy do dyspozycji jest solidne 1085 l.

Co ważne, wersja SHVS oferowana jest tylko z najbogatszym pakietem wyposażeniowym Elegance, dzięki czemu na pokładzie znajdziemy komplet rozwiązań odpowiedzialnych za komfort użytkowania i bezpieczeństwo pasażerów. To m.in. system multimedialny z dotykowym ekranem, nawigacją i kamerą cofania, automatyczna klimatyzacja, zdalny kluczyk, biksenonowe reflektory, ledowe światła do jazdy dziennej i tylne lampy, 16-calowe alufelgi, system wspomagania hamowania awaryjnego z czujnikiem radarowym oraz adaptacyjny tempomat.

Suzuki Baleno – SHVS, co to znaczy?

To skrót od Smart Hybrid Vehicle by Suzuki oznaczający w tym przypadku tzw. miękką hybrydę. Dlaczego miękką? Ano dlatego, że hybryda w tym modelu oznacza zastosowanie układu ISG (Integrated Starter Generator), który łączy funkcję alternatora i rozrusznika oraz wspomaga działanie systemu start-stop. Podczas hamowania odzyskuje też energię kinetyczną, ale nigdy nie stanowi samodzielnego źródła napędu kół, choć ponoć pomaga silnikowi benzynowemu podczas przyspieszania. Prąd niezbędny do działania ISG magazynowany jest w dodatkowym litowo-jonowym akumulatorze.

O ile działanie wspieranego układem ISG start-stopu rzeczywiście jest płynne i ciche, o tyle subiektywnie nie sposób wyczuć jego wpływu na poprawę dynamiki. Auto do setki przyspiesza w ponad 12 s, a przy utrzymywaniu odpowiednio wysokich obrotów i dopasowaniu przełożeń 5-biegowej skrzyni, w warunkach miejskich okazuje się wystarczająco elastyczne. Aktualne parametry pracy układu hybrydowego, w tym także wykorzystanie mocy, momentu, a nawet przeciążenia, można zresztą podglądać na efektownych grafikach między zegarami.

Największą zaletą tego systemu jest ograniczenie zużycia paliwa. Podczas testu Baleno spaliło średnio 5,4 l/100 km. To wynik o 1,4 l gorszy niż podaje producent, ale i tak bardzo przyzwoity. Na trasach pozamiejskich zejście poniżej 5 l na setkę nie powinno stanowić większego problemu.

Suzuki Baleno – zwinny, ale...

Baleno zaprojektowane zostało na nowoczesnej platformie, która z jednej strony zapewnia wspomnianą już bardzo dobrą przestronność wnętrza, a z drugiej dobrą sztywność skrętną, która w parze ze sprężystą charakterystyką zawieszenia sprawia, że auto nie ma problemów z prawidłowym utrzymywaniem toru jazdy i zapewnia niezły komfort. Warto podkreślić też niewielką masę – samochód waży niewiele ponad 900 kg.

Sama jazda tym modelem Suzuki nie wywołuje jednak specjalnych emocji. Na dodatek układ kierowniczy nie zapewnia dobrej informacji zwrotnej. Po prostu to typowe auto miejskie, które sprawdza się na co dzień.

Suzuki Baleno – hybryda droga

Wersja SHVS została wyceniona na 65 900 zł. To dość drogo, choć trzeba przyznać, że za te pieniądze dostajemy kompletnie wyposażone auto. Baleno bez elektrycznego wspomagania i takim samym pakietem wyposażeniowym jest tańsze o 7 tys. zł, a bazowy model 1.2 Comfort kosztuje 43 900 zł.

Suzuki Baleno 1.2 DualJet SHVS – dane techniczne