Są samochody, których nie wybiera się z racji dobrych osiągów, wyszukanej stylistyki czy sportowego prowadzenia. W przypadku takich aut jak Citroen C-Elysse istotna jest przede wszystkim praktyczność oraz możliwość zakupu w korzystnej cenie. Sedan Citroena nie jest rzeczywiście hitem pod względem stylistyki karoserii, choć trzeba przyznać, że wygląda zgrabnie. We wnętrzu też trudno przyczepić się do designu deski rozdzielczej.
Jednak obsłudze urządzeń pokładowych należą się mniej pochlebne opinie. Nasze zastrzeżenia budzą przede wszystkim klawisze do sterowania elektryką szyb. Nie dość, że trzeba się przyzwyczaić do ich umiejscowienia na konsoli środkowej – a nie na drzwiach jak ma to miejsce w większości pojazdów – to jeszcze dźwignia skrzyni biegów zasłania klawisze do sterowania prawymi szybami.
Nie najlepiej jest również z z pozycją za kierownicą. Do jej przyjęcia przewidziano jednopłaszczyznową regulację kolumny, a to niektórym prowadzącym (w zależności od wzrostu) może nie wystarczyć. Budżetowy charakter pojazdu wyczujemy także z racji braku lampki podświetlającej część pasażerską z tyłu czy gołych blach na wewnętrznej stronie klapy bagażnika oraz dużych zawiasów wnikających głęboko do kufra – skutecznie utrudniają pełne wykorzystanie przestrzeni ładunkowej.
Najgorsze jest jednak to, że pasażerów w razie kolizji nie chronią kurtyny powietrzne (niedostępne nawet za dopłatą), a na tylnej kanapie nie zastosowano pełnowymiarowych zagłówków, lecz ich namiastkę w postaci wyprofilowania oparcia. W dodatku są tylko dwa takie wyprofilowania, a auto jest przecież 5-osobowe.
Pochwały należą się autu natomiast za przestronność wnętrza. Nawet wysokie osoby siedzące z tyłu nie będą narzekały na brak przestrzeni. Kolejnym plusem nadwozia jest pojemność bagażnika – 506 l to wartość, która pozwoli ze spokojem myśleć o wakacyjnych wyjazdach (nawet jeżeli część tej pojemności ograniczą te nieszczęsne zawiasy).
Pod maską testowanego modelu pracował 115-konny benzyniak. Dynamika? Całkiem niezła, w końcu setkę uzyskuje się już po 10,3 s. Szkoda tylko, że w trakcie podróżowania z dużą szybkością hałas dochodzący spod maski obniża komfort jazdy.
Kierowcy, którzy będą wykorzystywać C-Elysee głównie w mieście mają prawo być zachwyceni zużyciem paliwa. Po każdych 100 km z baku ubywa 8 l benzyny, a przy oferowanych osiągach i mocy jednostki napędowej to zadowalający wynik. W dodatku okazuje się, że to niemal o litr mniej niż obiecuje producent – to wyjątkowa sytuacja. Szkoda, że w trakcie jazdy trasą sytuacja nie jest tak optymistyczna. Podczas testu nawet przy spokojnej jeździe auto spaliło 6,5 l/100 km czyli o jakieś 1,5 litra więcej niż obiecuje producent.
Słabym punktem samochodu jest skrzynia biegów. Po pierwsze dlatego, że przy włączaniu każdego przełożenia wyczuwa się lekki opór, a po drugie z racji nieprecyzyjnego trafiania w odpowiednie miejsce przy włączaniu piątego biegu.
Zawieszenie C-Elysee polubią przede wszystkim kierowcy, którzy cenią komfort jazdy. Wszelkie nierówności są tłumione w zadowalającym stopniu. Za to dynamiczna jazda po zakrętach nie należy do ulubionych dyscyplin tego pojazdu. W takiej sytuacji miękkie nastawy sprawiają, że nadwozie mocno przechyla się. W dodatku w opanowaniu pojazdu przeszkadza niedostatecznie precyzyjny układ kierowniczy.
Największą zaletą Citroena C-Elysee jest korzystnie skalkulowana cena. Testowany Citroen C-Elysee kosztował 45 900 zł. Było to możliwe do uzyskania dzięki wprowadzeniu na rynku polskim wersji wyposażeniowej More Life.
Została ona oparta o tańszą o 2000 zł odmianę Seduction. W More Life dodatkowo otrzymuje się: pakiet Look (chromowane listwy pod bocznymi szybami i na przednim zderzaku), elektrycznie sterowane tylne szyby, podgrzewane lusterka, manualną klimatyzację a cyfrowym wyświetlaczem, czujniki parkowania oraz radioodtwarzacz CD z czterema głośnikami zamiast dwóch, portem USB i Bluetothem. Gdyby te elementy dokupiło się do poziomu Seduction to opłata wyniosłaby 4600 zł. A zatem zysk dla kierowcy wynosi 2600 zł.
Podsumowanie
Przy korzystnej cenie udało się zaproponować auto z przyzwoitym wyposażeniem. W dodatku Citroen C-Elysee jest samochodem, który z racji przestronnego wnętrza i pojemnego bagażnika świetnie nadaje się jako rodzinne auto. Powody do zadowolenia daje również korzystne spalanie w mieście.
Zawieszenie samochodu dobrze tłumi nierówności nawierzchni
Bagażnik o pojemności 506 l wystarczy na urlopowe wyjazdy. Szkoda jednak, że zawiasy wnikają głęboko do wnętrza
Na pokładzie nie zabrakło tempomatu
Widoczność do tyłu okazuje się wystarczająca
W serii jest m.in. radioodtwarzacz CD
Manualna klimatyzacja z cyfrowym wyświetlaczem
Obsługa klawiszy do sterowania elektryką szyb jest utrudniona podczas prowadzenia pojazdu
Z tyłu klawisze do obsługi szyb też są na środku i też okazują się niewygodne w obsłudze