Volkswagen ma Golfa GTD, Skoda – Octavię RS, a w Seacie rolę kompaktowego kombi w sportowym stylu odgrywa Leon ST w wersji FR. Podobnie jak w koncernowym rodzeństwie, pod jego maską pracuje 184-konny diesel. O tym, jak Leon w takiej konfiguracji sprawdza się podczas codziennych dojazdów do pracy lub sklepu i w trakcie urlopowych wypraw, przekonamy się w ciągu półrocznego testu.
Auto otrzymaliśmy z przebiegiem 2725 km. Wprawdzie pokonaliśmy nim dopiero 1500 km, ale ten dystans już wystarczy, żeby wyrobić sobie wstępną opinię.
Zacznijmy jednak od kosztów. Kompaktowe kombi za 115 000 zł nie brzmi zachęcająco, nawet jeżeli seryjne wyposażenie obejmuje niemal wszystko, co niezbędne do komfortowego i bezpiecznego podróżowania. Porównanie z cennikami rywali pokazuje, że usportowiony Leon wcale nie jest przesadnie drogi.
Przecież zakup siostrzanej Octavii Combi RS (ze skrzynią DSG) to wydatek 121 750 zł, a za Volkswagena Golfa GTD Varianta (również ze skrzynią DSG) trzeba zapłacić 129 290 zł. Z kolei Ford Focus ST kombi ze 185-konnym dieslem, ale za to z manualną skrzynią biegów, kosztuje 129 600 zł. Niebagatelny wpływ na wysoką cenę testowanego Leona ma skrzynia DSG (dopłata 12 300 zł).
Wiadomo, że moc 184 KM i podawane przez producenta przyspieszenie do „setki” w 7,8 s brzmią obiecująco. Pytanie jednak: co z subiektywnymi odczuciami? Te zależą od trybu jazdy, który wybiera się dzięki instalowanemu seryjnie w wersji FR systemowi Seat Drive Profile.
Gdy decydujemy się na ustawienie Normal lub Eco, samochód nie szokuje uzyskiwanym przyspieszeniem, choć nie oznacza to wcale, że jest powolny. Dynamicznie usposobieni kierowcy prawdziwą frajdę będą mieli jednak wtedy, gdy na dotykowym ekranie wybiorą ikonkę z napisem „Sport”. Wówczas podświetlenie kabiny zmienia się z białego na czerwone, a dźwięk silnika staje się bardziej rasowy. Ważniejsze jest jednak to, że jednostka napędowa spontaniczniej reaguje na dodawanie gazu, działanie układu kierowniczego wyostrza się, a biegi w skrzyni DSG są przełączane przy wyższych obrotach.
Ponadto z trybami jazdy współpracuje zawieszenie DCC. W zależności od ustawień samochód może być wygodnym środkiem transportu dla rodziny lub – w przypadku sztywnej sportowej charakterystyki – stać się pogromcą krętych odcinków dróg.
W samochodzie z mocnym silnikiem Diesla oczekujemy nie tylko dobrej dynamiki, lecz także rozsądnego spalania. Jak na razie sprawdziliśmy Leona w trakcie podróżowania po mieście. Według producenta w takich warunkach samochód powinien zadowolić się zużyciem 5,7 l/100 km. Nam w zależności od sposobu podróżowania, wybranych ustawień oraz natężenia ruchu udało się uzyskać spalanie na poziomie 7-7,5 l/100 km. To całkiem akceptowalne wartości w odniesieniu do mocy silnika i zapewnianych osiągów.
Na początku testu zmierzyliśmy ponadto wnętrze Leona. Spojrzenie na wymiary pozwala przypuszczać, że samochód jest przestronny i ma pojemny kufer. Dopiero w dalszej części testu po odbyciu wakacyjnych podróży okaże się, czy praktyka potwierdzi nasze spostrzeżenia.
Seat Leon ST FR - nasza opinia
Dynamiczny i oszczędny – taki jest w teorii Seat Leon ST FR. W ciągu najbliższych sześciu miesięcy przekonamy się, na ile te założenia są zgodne z prawdą. Sprawdzimy również, kto może być bardziej zadowolony z tego kombi: rodziny czy kierowcy o sportowym nastawieniu do jazdy.
Seat Leon ST FR - dane techniczne
| Silnik: typ/cylindry/zawory | t.diesel/R4/16 |
| Ustawienie silnika | poprzecznie z przodu |
| Zasilanie | common rail |
| Pojemność skokowa (cm3) | 1968 |
| Moc maksymalna (KM/obr./min) | 184/4000 |
| Maks. mom. obr. (Nm/obr./min) | 380/1750 |
| Skrzynia biegów | aut. 6 |
| Napęd | przedni |
| Hamulce (przód/tył) | tw/t |
| Opony testowanego auta | 225/45 R 17 |
| Masa własna/ładowność (kg) | 1435/555 |
| Pojemność bagażnika (l) | 587-1470 |
| Pojemność zbiornika paliwa (l) | 50 |
| Przyspieszenie 0-100 km/h | 7,8 s |
| Prędkość maksymalna | 226 km/h |
| Spalanie w mieście | 5,7 l/100 km |
| Spalanie poza miastem | 4,1 l/100 km |
| Spalanie średnie | 4,7 l/100 km |
| Emisja CO2 | 122 g/km |
| Teoretyczny zasięg | 1065 km |
| Minimalna średnica zawracania | 10,2 m |
Praktyczne nadwozie, oszczędny wysokoprężny silnik o mocy 184 KM oraz rasowy design.
Podczas długodystansowego testu Seata Leona ST FR przekonamy się, jakiemu kierowcy najbardziej przypadnie on do gustu.
FR to nie tylko sportowy charakter, lecz także najbogatsza wersja Leona.
Volkswagen ma Golfa GTD, Skoda – Octavię RS, a w Seacie rolę kompaktowego kombi w sportowym stylu odgrywa Leon ST w wersji FR.
Podobnie jak w koncernowym rodzeństwie, pod jego maską pracuje 184-konny diesel. O tym, jak Leon w takiej konfiguracji sprawdza się podczas codziennych dojazdów do pracy lub sklepu i w trakcie urlopowych wypraw, przekonamy się w ciągu półrocznego testu.
Auto otrzymaliśmy z przebiegiem 2725 km. Wprawdzie pokonaliśmy nim dopiero 1500 km, ale ten dystans już wystarczy, żeby wyrobić sobie wstępną opinię.
Porównanie z cennikami rywali pokazuje, że usportowiony Leon wcale nie jest przesadnie drogi. Przecież zakup siostrzanej Octavii Combi RS (ze skrzynią DSG) to wydatek 121 750 zł, a za Volkswagena Golfa GTD Varianta (również ze skrzynią DSG) trzeba zapłacić 129 290 zł.
Wiadomo, że moc 184 KM i podawane przez producenta przyspieszenie do „setki” w 7,8 s brzmią obiecująco.
W samochodzie z mocnym silnikiem Diesla oczekujemy nie tylko dobrej dynamiki, lecz także rozsądnego spalania. Jak na razie sprawdziliśmy Leona w trakcie podróżowania po mieście. Według producenta w takich warunkach samochód powinien zadowolić się zużyciem 5,7 l/100 km. Nam w zależności od sposobu podróżowania, wybranych ustawień oraz natężenia ruchu udało się uzyskać spalanie na poziomie 7-7,5 l/100 km.
Pozycja za kierownicą jest bardzo wygodna, obsługa urządzeń pokładowych – łatwa, a materiały wykończeniowe mają wysoką jakość
W odmianie FR standardem są sportowe fotele, które zapewniają dobre podparcie z boku.
Skórzana tapicerka to wydatek 6895 zł
Na tylnej kanapie nie zabrakło podłokietnika z dwoma uchwytami na kubki.
Skrzynia DSG idelanie pasuje do dwulitrowego diesla.
W wersji FR zastosowano sztywniejszy układ jezdny niż w pozostałych odmianach
Leona. Dodatkowo za 2940 zł można mieć adaptacyjne zawieszenie DCC.
Część funkcji samochodu wybiera się za pomocą 6,5-calowego dotykowego wyświetlacza.
Dynamiczny i oszczędny – taki jest w teorii Seat Leon ST FR. W ciągu najbliższych sześciu miesięcy przekonamy się, na ile te założenia są zgodne z prawdą.