Czy jubilatkę-rekordzistkę wypada krytykować? Oczywiście, Toyocie winszujemy 50-lecia premiery Corolli i tytułu najlepiej sprzedającego się auta w historii (44 mln egzemplarzy podzielonych na 11 generacji), ale nawet za tak imponujące osiągnięcia punktów nie przyznajemy i argument: „miliony osób nie mogą się mylić” też do nas nie trafia. Corolla po face liftingu musi pokazać w teście, co potrafi, tak samo, jak każdy inny samochód.
Do próby stanęła odświeżona Toyota Corolla, ale pod jej maską tkwi dobrze znane wolnossące benzynowe 1.6 z układem zmiennych faz rozrządu i pośrednim wtryskiem, osiągające moc 132 KM. Z jednej strony oldskul, z drugiej – pod względem bezawaryjności jest to jedna z najlepszych konstrukcji obecnie dostępnych na rynku.
W dodatku sprawnie i oszczędnie napędza ważącą tylko 1,3 t Corollę. Zmierzony przez nas 10,1-sekundowy sprint od 0 do 100 km/h oraz średnie spalanie na poziomie 6,7 l/100 km to wyniki, które niemal idealnie pokrywają się z parametrami widniejącymi w katalogu. Jeżeli nie śledzicie na bieżąco naszych testów, to zaznaczamy, że to duża rzadkość.
Toyotą Corollą jeździ się naprawdę przyjemnie. Prowadzący cieszy się z wygodnej pozycji za kierownicą, choć Toyota mogłaby się szarpnąć na fotele z wysuwanym podparciem lędźwi (są w bliźniaczym Aurisie!) i minimalnie wydłużyć zakres wzdłużnej regulacji kierownicy. Doceniamy za to precyzyjny i poręczny lewarek 6-biegowej skrzyni z krótkim skokiem. Gdy chce się dynamicznie jechać, często się do niego sięga – wolnossący silnik potrzebuje obrotów. Redukcje nawet do „dwójki” nie są rzadkością podczas wyprzedzania, ale jednostka zachowuje przy tym dobrą kulturę pracy. Nie ma się też wrażenia zamulenia.
W trasie i na co dzień docenia się też znakomicie wyważone zawieszenie. Mimo zastosowania belki skrętnej z tyłu Corollę stabilnie się prowadzi, świetnie wygładza też nierówności typowe dla polskich dróg, niestraszne jej nawet podłe torowiska. Inżynierowie Toyoty przyłożyli się także do kalibracji układu kierowniczego. Nasz testowy egzemplarz irytował za to „wysoko biorącym” sprzęgłem.
Lifting modelu pozwolił zaktualizować multimedia i design deski rozdzielczej. Topowa stacja informacyjno-rozrywkowa nosi enigmatyczną nazwę „Touch with Go” (dotyk z iść) i pozwala przez smartfona łączyć się z internetem oraz korzystać z aplikacji. Teoretycznie można sprawdzić prognozę pogody, status parkingów, a nawet wejść na Twittera, ale mimo usilnych starań, rejestracji kont i innych czasochłonnych zabiegów nie udało nam się skorzystać z niczego poza Google Street View. Wielu kierowcom będzie brakowało pokrętła do regulacji głośności, które zostało zastąpione polem dotykowym. Ergonomicznie nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie.
Toyota Corolla poprawiła się nieco pod względem jakości wykończenia wnętrza, materiałów i spasowania. Dodajmy, że jeździliśmy topową wersją wyposażeniową Prestige. Podświetlenie lusterek w osłonach przeciwsłonecznych trzeba za każdym razem włączać i wyłączać pstryczkiem. Być może wobec 1,3 mln egzemplarzy – bo w takiej liczbie Corolla rocznie rozchodzi się po świecie – ten osobny włącznik daje jakąś oszczędność, ale nas ten element po prostu denerwował, zwłaszcza pasażera obok kierowcy.
Toyota Corolla - to nam się podoba
Dobry komfort jazdy, oszczędny silnik o sprawdzonej konstrukcji, dużo miejsca z tyłu na nogi, bogate wyposażenie, osiągi bliskie danym fabr.
Toyota Corolla - to nam się nie podoba
Mimo nowego kokpitu wciąż dużo twardych plastików, sporo drobnych niedociągnięć ergonomicznych, z tyłu mogłoby być więcej miejsca nad głową.
Toyota Corolla - nasza opinia
Mimo liftingu Corolla zdaje się być niedopieszczona w detalach. Miejscami kuleje ergonomia, przydałaby się większa troska o szczegóły. Zaś gdzie indziej cieszą genialnie proste rozwiązania. W istocie jest to bardzo dobre auto: wygodne, oszczędne i – dzięki sprawdzonym silnikom – niezawodne i trwałe.
Toyota Corolla - dane techniczne
Silnik: typ/cylindry/zawory | benz./R4/16 |
Ustawienie silnika | poprzecznie z przodu |
Zasilanie | wtrysk wielopunktowy |
Pojemność skokowa (cm3) | 1598 |
Moc maksymalna (KM/obr./min) | 132/6400 |
Maks. mom. obr. (Nm/obr./min) | 160/4400 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 200 |
Skrzynia biegów/napęd | man. 6/przedni |
Pojemność bagażnika (l) | 452 |
Opony testowanego auta | 215/45 R 17 |
Poj. zbiornika paliwa (l) | 55 |
Śr. spalanie fabr. (l/100 km) | 6,3 |
Emisja CO2 (g/km) | 144 |
Przyspieszenie 0-50 km/h | 5,4 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 10,1 s |
Przyspieszenie 0-130/0-160 km/h | 16,3/27,1 s |
Elastyczność 60-100 km/h | 11,2 s (na 4. biegu) |
Elastyczność 80-120 km/h | 20,2 s (na 6. biegu) |
Masa rzeczywista/ładowność | 1296/479 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 63/37 proc. |
Śr. zawracania (w lewo/w prawo) | 11,2/11,2 m |
Hamowanie ze 100 km/h (zimne) | 38,1 m |
Hamowanie ze 100 km/h (gorące) | 38,3 m |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 56 dB (A) |
Hałas w kabinie przy 100 km/h | 64 dB (A) |
Hałas w kabinie przy 130 km/h | 69 dB (A) |
Spalanie testowe | 6,7 l/100 km |
Zasięg | 820 km |