Są samochody, które zawsze wzbudzają zainteresowanie – niezależnie czy jako nowe, czy już jako klasyki. Do takich modeli należy z pewnością Datsun 240Z. Auto w czasach świetności było tak chętnie kupowane, że ustawiały się po nie kolejki, a sprzedając je na rynku wtórnym, można było na nim nawet zarobić.
Tak, tak, takie rzeczy działy się nie tylko w krajach socjalistycznych. Jednak w tym przypadku przyczyna tkwiła w relacji możliwości pojazdu do atrakcyjnej ceny (nowe auto kosztowało około 3500 dol.). Klient otrzymywał za nią rasowe, sportowe auto z mocnym 6-cylindrowym silnikiem oraz tylnym napędem. Całość dopełniały atrakcyjny design nadwozia i ciekawa stylistyka wnętrza.
Datsun 240Z - kandydat do driftu
Dzięki 150-konnemu silnikowi (wg normy SAE) samochód rozpędzał się do 100 km/h w 9 s. Efektowne slajdy to nie tylko zasługa dużej liczby koni mechanicznych, lecz także tylnego napędu. Moment obrotowy przekazywany jest na tylną oś za pomocą 4- lub 5-biegowej skrzyni manualnej albo automatu z trzema przełożeniami.
Co ważne, jazda Datsunem 240Z nie jest udręką, bo zastosowano w nim niezależne zawieszenie wszystkich kół, które zapewnia dobry komfort podróży.Obecnie kupno Datsuna 240Z nie jest łatwe. Najpierw trzeba taki samochód znaleźć. Najłatwiej go kupić w Ameryce lub Szwajcarii.
W drugim przypadku oznacza to, że w większości przypadków są to zadbane egzemplarze. Mimo to podczas oględzin trzeba mieć się na baczności, bo części są bardzo drogie, a tym samym koszt odnowienia może być wysoki. Jeżeli znajdziemy pojazd w idealnym stanie technicznym, to trzeba się liczyć z tym, że może on kosztować nawet 100 tys. zł!
Warto też pamiętać, iż dobrze utrzymane lub odrestaurowane modele Datsuna 240Z nie gwarantują niskich kosztów użytkowania, bo przecież ceny części eksploatacyjnych również będą wysokie.
Dopracowana konstrukcja sprawia, że z 6-cylindrowym silnikiem jest mało problemów i przejechanie 200 tys. km nie jest niczym nadzwyczajnym. Na co dzień trzeba uważać na gaźnik. Nie zawsze działa jego podgrzewanie, a innym razem zdarza się, że ta funkcja się nie wyłącza, co powoduje odparowywanie paliwa z gaźnika.
Podczas oglądania pojazdu trzeba zwrócić uwagę na karoserię. Korozja może występować na wzmocnieniach maski oraz na tylnej klapie. Zaatakowane przez rdzę są często również zawiasy. Czasami rudy nalot może się zdarzyć na podłodze bagażnika, co może być efektem źle wykonanej naprawy powypadkowej.
Trochę historii Datsuna 240Z
Debiut Pierwszy pojazd z symbolem Z w oznaczeniu pojawił się w roku 1969. Samochód zadebiutował podczas salonu w Tokio.
Produkcja Samochód powstał z myślą o rynkach japońskim i amerykańskim. Zgrabne nadwozie, mocny silnik i tylny napęd przy korzystnej cenie sprawiły, że auto stało się bardzo popularne. Popyt był na tyle duży, że na 240Z trzeba było czekać kilka miesięcy, a egzemplarze z drugiej ręki potrafiły kosztować więcej niż nowe auta w salonie. W Japonii pojazd sprzedawano jako Nissana Fairlady, a eksportowano jako Datsuna 240Z.
Dzisiaj Łącznie powstało 156 076 aut. Znalezienie 240Z w Polsce jest prawie niemożliwe. Najlepiej poszukać go w Szwajcarii lub sprowadzić z Ameryki. Trzeba się, niestety, liczyć z wysokimi cenami i drogim użytkowaniem z racji kosztownych części.
Ile kosztuje renowacja Datsuna 240Z?
- Tylna lampa, nowa, cena za sztukę 1255 złMigacze, nowe, na przednie błotniki, cena za komplet155 złKlamki zewnętrzne, nowe, cena za komplet415 złLusterko zewnętrzne, nowe480 złKorbki szyb bocznych, nowe, cena za komplet330 złRozrusznik, regenerowany535 złWłącznik świateł i wycieraczek, nowy,965 złUszczelka przedniej szyby, nowy element 940 złZamki, nowe, komplet (stacyjka, schowek, drzwi, bagażnik, dwa kluczyki)3000 złStacyjka, nowa, w komplecie jeden kluczyk 910 złNapisy Datsun, nowe, na przednie błotniki, komplet500 złEmblemat Z, nowy, na tylny słupek, cena za komplet315 zł
Są samochody, które zawsze wzbudzają zainteresowanie – niezależnie czy jako nowe, czy już jako klasyki.
Do takich modeli należy z pewnością Datsun 240Z. Auto w czasach świetności było tak chętnie kupowane, że ustawiały się po nie kolejki, a sprzedając je na rynku wtórnym, można było na nim nawet zarobić.
Tak, tak, takie rzeczy działy się nie tylko w krajach socjalistycznych. Jednak w tym przypadku przyczyna tkwiła w relacji możliwości pojazdu do atrakcyjnej ceny (nowe auto kosztowało około 3500 dol.).
Klient otrzymywał za nią rasowe, sportowe auto z mocnym 6-cylindrowym silnikiem oraz tylnym napędem.
Całość dopełniały atrakcyjny design nadwozia i ciekawa stylistyka wnętrza.
Zegary na środku kokpitu pokazują m.in. ciśnienie oleju, poziom paliwa czy czas.
Dzięki 150-konnemu silnikowi (wg normy SAE) samochód rozpędzał się do 100 km/h w 9 s. Efektowne slajdy to nie tylko zasługa dużej liczby koni mechanicznych, lecz także tylnego napędu.
Moment obrotowy przekazywany jest na tylną oś za pomocą 4- lub 5-biegowej skrzyni manualnej albo automatu z trzema przełożeniami. Co ważne, jazda Datsunem nie jest udręką, bo zastosowano w nim niezależne zawieszenie wszystkich kół, które zapewnia dobry komfort podróży.
Silnik o mocy 150 KM jest niezawodny oraz dynamiczny jak na swoje czasy.
Obecnie kupno Datsuna 240Z nie jest łatwe. Najpierw trzeba taki samochód znaleźć. Najłatwiej go kupić w Ameryce lub Szwajcarii.
W drugim przypadku oznacza to, że w większości przypadków są to zadbane egzemplarze. Mimo to podczas oględzin trzeba mieć się na baczności, bo części są bardzo drogie, a tym samym koszt odnowienia może być wysoki.
eżeli znajdziemy pojazd w idealnym stanie technicznym, to trzeba się liczyć z tym, że może on kosztować nawet 100 tys. zł! Warto też pamiętać, iż dobrze utrzymane lub odrestaurowane modele nie gwarantują niskich kosztów użytkowania, bo przecież ceny części eksploatacyjnych również będą wysokie.
Dopracowana konstrukcja sprawia, że z 6-cylindrowym silnikiem jest mało problemów i przejechanie 200 tys. km nie jest niczym nadzwyczajnym. Na co dzień trzeba uważać na gaźnik. Nie zawsze działa jego podgrzewanie, a innym razem zdarza się, że ta funkcja się nie wyłącza, co powoduje odparowywanie paliwa z gaźnika.