Pod lupę bierzemy egzemplarze z różnych lat, z przedziału cenowego 10-30 tys. zł i podpowiadamy, które z nich są szczególnie warte zainteresowania
Tradycje Fiata w produkcji małych aut wyposażonych w napęd wszystkich kół sięgają ponad 30 lat. Taką wersję miała również produkowana w Polsce Panda II (odmiana 4x4 zadebiutowała w 2004 r.). Auto można uznać za namiastkę terenówki – dobre kąty nadwozia (powiększony prześwit), niska masa i prosty, ale wydajny układ napędu 4x4 (ze sprzęgłem wiskotycznym) sprawiają, że Panda radzi sobie nie tylko na szutrowej drodze, lecz nawet w lekkim terenie.
Taki napęd potrzebuje sporo mocy, a stosowane do napędu silniki do żwawych i tak nie należą, lepiej więc nastawcie się, że dynamika auta (bez względu na to, czy wybierzecie diesla 1.3, czy benzynę 1.2) nie będzie rewelacyjna. Wysokie nadwozie sprawia też, że pokonywanie tras staje się nieco męczące. Do wyboru były wersje podstawowa oraz Climbing, urozmaicona osłonami z tworzywa. Panda 4x4 przejęła też sporo wad i zalet klasycznej wersji – w większości przypadków bez kłopotu kupicie tanie części zamienne. Wyższe koszty mogą czekać użytkowników diesla, w którym zużywa się łańcuch rozrządu (wymiana: około 1000 zł) oraz osprzęt typowy dla tego silnika. W benzyniaku zdarzają się wycieki oleju i drobne niedomagania (np. przepustnicy, alternatora), ale wydatki w tym przypadku będą mniejsze.
Fiat Panda II 4x4 to nam się podoba - Zaskakująco duża dzielność terenowa, niski koszt zakupu, dobry dostęp do wielu części.
Fiat Panda II 4x4 to nam się nie podoba - Mocno ograniczone możliwości przewozowe, słabe osiągi, niewielki wybór wersji.
Auto klasy średniej występuje w wielu wersjach 4x4 – taki napęd jest dostępny z 6-cylindrowymi silnikami: benzynowymi 2.5, 3.0 lub 3.0d. Dzięki temu w każdym przypadku możecie liczyć na świetne osiągi. Niestety, koszty napraw nie zawsze będą niskie – znacznie bezpieczniejszym zakupem są wersje benzynowe, choć w przypadku silnika 2.5 trzeba liczyć się ze spalaniem 10-16 l/100 km.
W dieslu zużywają się takie elementy, jak koło dwumasowe czy osprzęt (wtryskiwacze, turbiny), a to już oznacza niemałe wydatki. Znacznie łatwiej i taniej poradzicie sobie z luzami w zawieszeniu, bo nawet do wersji 4x4 można znaleźć sporo zamienników renomowanych firm. Napęd 4x4 BMW wprowadziło do serii 3 (E46) w 1999 r. To centralny dyferencjał, dzielący moment obrotowy pomiędzy osie przednią i tylną w proporcji 38:62. Do zapewnienia trakcji wykorzystano układ hamulcowy.
BMW serii 3 to nam się podoba - Dobra dynamika silników, bardzo przyjemne prowadzenie, niezła trwałość (szczególnie benzyniaki).
BMW serii 3 to nam się nie podoba - Możliwe wysokie koszty napraw silnika wysokoprężnego, trudno o auto w pewnym stanie technicznym.
Ten model Alfy możemy polecić z czystym sumieniem – jakość włoskich aut znacznie się poprawiła. „159-ka” świetnie wyglada, we wnętrzu mało jest niedoróbek, lista awarii też nie przeraża, za to wyposażenie okazuje się bogate. Zastosowano solidny napęd z międzyosiowym mechanizmem różnicowym torsen.
Za wadę można uznać paletę silników dostępnych w odmianach Q4 i 4x4 (oznaczenie zależy od rocznika) – jest tu paliwożerny benzyniak 3.2 (konstrukcja koncernu GM) lub diesel 2.4. Ten drugi to według nas ciekawa konstrukcja, ale pamiętajcie, ile może kosztować naprawa np. DPF-u lub klap w kolektorze.
Alfa Romeo 159 to nam się podoba - Atrakcyjna stylistyka, ogólnie niezła trwałość, kilka wersji do wyboru, solidny napęd 4x4.
Alfa Romeo 159 to nam się nie podoba - Wysokie koszty paliwa (3.2), możliwe drogie naprawy diesla (2.4) i skrzyni manualnej, mały bagażnik.
Napęd 4x4 w osobówkach Mercedes wprowadził już w latach 80. XX w., ale do klasy średniej wszedł on dopiero w 2002 r. – w klasie C (W203). Auta oznaczone „4Matic” zachowały typowo szosowy charakter, nie mają aspiracji terenowych.
Przeszkodą dla wielu nabywców są duże silniki benzynowe, które w połączeniu z automatycznymi skrzyniami (tylko taki wariant oferowano) nie należą do oszczędnych. Zaletą jest za to wysoka niezawodność motorów V6 (poza drobnymi usterkami cewek zapłonowych czy osprzętu), co jednak nie oznacza, że eksploatacja będzie tania – naprawa instalacji elektrycznej (szczególnie po niefachowych ingerencjach np. blacharskich), rozbudowanego zawieszenia lub przekładni może pochłonąć niemałe sumy.
Mercedes klasy C to nam się podoba - Wysoki komfort jazdy, prestiż modelu, często świetne wyposażenie, bardzo dobre osiągi.
Mercedes klasy C to nam się nie podoba - Możliwe drogie awarie (elektronika, skrzynie), dostępne tylko benzyniaki (spore spalanie).
Pod wieloma względami Octavia może uchodzić za bardzo dobrą propozycję wśród aut z napędem 4x4. Spora jest różnorodność wariantów silnikowych: diesle 1.6 (najnowszy), 1.9 i 2.0 TDI oraz benzyniaki 2.0 FSI i 1.8 TSI.
Nadwozie kombi zachwyca bardzo dużą przestrzenią w bagażniku (nie zmienia się w stosunku do wariantów 2WD, czyli ma 580-1620 l), z tyłu też nie jest tak ciasno, jak w modelu 1. generacji. Zastosowane sprzęgło międzyosiowe Haldex okazuje się w zupełności wystarczające do jazdy po asfaltowych drogach, choć kierowca nie ma żadnego wpływu na jego pracę. Co więc może przeszkadzać?
Silniki borykają się z różnymi problemami, jak nagar na zaworach (2.0 FSI), duże spalanie oleju (1.8 TSI) oraz cały wachlarz potencjalnych uszkodzeń w dieslu 2.0 TDI (z pompowtryskiwaczami) – naprawa wielu z nich może być dość kosztowna.
Skoda Octavia II/Scout to nam się podoba - Ogromny bagażnik, akceptowalna wielkość wnętrza, duży wybór wersji i egzemplarzy, łatwo o części.
Skoda Octavia II/Scout to nam się nie podoba - Niewielka podaż wersji Scout, dość wysokie ceny, możliwe poważne usterki silników 1.8 TSI i 2.0 TDI z PD.
Zalety Audi A4 większości kupujących są dobrze znane. Jest to wygodne auto o wysokim prestiżu i z zaawansowaną techniką. Audi – jako prekursor stosowania stałego napędu 4x4 w autach osobowych – również w A4 oferowało wiele wersji quattro. To świetnie dopracowany system z centralnym mechanizmem różnicowym typu torsen, zapewniającym bardzo dobrą trakcję, ale na równej nawierzchni.
Napęd 4x4 znajdziecie w wersjach 1.8T, 3.0 V6, S4, 1.9 TDI oraz 2.5 TDI – każdy może wybrać coś dla siebie, ale pamiętajcie, że utrzymanie diesli po dużych przebiegach będzie sporo kosztować (szczególnie zawodnego 2.5 – m.in. wycierają się wałki rozrządu, problemy sprawiają pompa wtryskowa i napęd pompy oleju). Większe benzyniaki z kolei dużo palą.
Ciekawym wyborem może być 1.8T – w miarę mocny, a jego typowe awarie (np. łańcuszka łączącego wałki rozrządu) są znane i w miarę tanie. W większości wersji z napędem 4x4 współpracuje przekładnia manualna, ale zdarzają się też skrzynie automatyczne. Kosztów w Audi może przysporzyć rozbudowane zawieszenie (w A4 nie jest szczególnie zawodne, ale czas i przebieg robią swoje).
Warto też ze szczególną uwagą przyjrzeć się nadwoziu – nie koroduje, ale niedbała naprawa (wiele egzemplarzy ma takie za sobą) szybko odbije się na trwałości napędu 4x4.
Audi A4 to nam się podoba - Wysoka jakość wykończenia, świetne własności jezdne, trwałe nadwozie, dobre osiągi.
Audi A4 to nam się nie podoba - Wiele zmęczonych egzemplarzy, dość wysokie koszty utrzymania (spalanie, części).
Mały crossover to japońsko-włoski projekt, produkowany na Węgrzech. Fiat udostępnił swoje diesle 1.9 i 2.0, reszta konstrukcji pochodzi z Suzuki i była produkowana w fabryce tego koncernu. To świetna propozycja dla kierowców, którzy boją się kosztów eksploatacji pełnowymiarowego SUV-a – auto jest nieco tylko wyższe niż osobówki.
W SX4 sprawdza się silnik 1.6, który pali wyraźnie mniej niż np. dwulitrowe benzynówki (chociaż niemało w kontekście przeciętnych osiągów). Ciekawiej wygląda motor 1.6 po modernizacji z 2009 r. – mocniejszy (120 KM zamiast 107 KM) i oszczędniejszy.
Przed zmianami trzeba się liczyć ze spalaniem 10-11 l/100 km w mieście, na trasie dużo zależy od prędkości – zestopniowanie skrzyni nadaje się bardziej na spokojną podróż, do 120 km/h (wtedy wystarczy 6-7 l/100 km). Wiele wersji ma napęd jedynie na przód, w autach 4x4 zastosowano skuteczne międzyosiowe sprzęgło wielotarczowe.
Suzuki SX4/Fiat Sedici to nam się podoba - Korzystne ceny (zakupu i utrzymania), nowoczesna budowa, wysoka trwałość mechaniczna.
Suzuki SX4/Fiat Sedici to nam się nie podoba - Ciasne wnętrze i bagażnik, dość wysokie spalanie benzyniaka 1.6 przy słabych osiągach.
Świetna propozycja dla poszukujących sprawnego małego pojazdu 4x4, który ma pokonywać niewielkie odległości. Mały silnik i proste wykończenie nie zapewnią komfortu, ale za to japońska technika gwarantuje spokojną jazdę przy minimalnej liczbie awarii. Pamiętajcie, że na tylnej osi w tej wersji pojawił się sztywny most ze sprężynami śrubowymi – na szczęście nie trzeba obawiać się komfortu prowadzenia rodem z rasowej terenówki.
Za to Ignisem można pokonać nawet naprawdę trudną drogę bez większych uszkodzeń (polecamy założenie solidnej osłony pod silnikiem). Ten model Suzuki ma też bliźniaka z logo Subaru (Justy).
Suzuki Ignis to nam się podoba - Wysoka trwałość mechaniki, niski koszt zakupu i eksploatacji, możliwość jazdy w lekkim terenie.
Suzuki Ignis to nam się nie podoba - Ciasne wnętrze i kufer, niski komfort jazdy (spory hałas), nieduży wybór wersji, prosty napęd 4x4.
Passat B5 po liftingu, z napędem 4x4 nie ma co prawda zapędów terenowych, ale to świetna propozycja dla szukających większego bezpieczeństwa na asfalcie. W układzie napędowym pracuje centralny dyferencjał torsen. System 4x4 był opcją z benzyniakami 2.0/115 KM (trochę słaby, ale bardzo trwały; świetnie znosi instalację LPG) i 2.3 V5, w odmianach 2.8 V6 i 4.0 W8 stanowił wyposażenie standardowe. Większe motory są dość ryzykowne, jakiekolwiek operacje w W8 zaczynają się od wyjęcia motoru.
Amatorom diesli radzimy uważać na duże przebiegi i wymiany eksploatacyjne. Wersja 1.9 TDI (130 KM) jest bez wątpienia mniej ryzykowna niż 2.5 TDI (150 KM). Dużymi atutami są wykończenie i funkcjonalność nadwozia, szczególnie w kombi (bagażnik 450-1545 l).
Volkswagen Passat to nam się podoba - Duże wybór wersji i podaż egzemplarzy 4x4, świetna dostępność części, praktyczne nadwozie kombi.
Volkswagen Passat to nam się nie podoba - Mnóstwo egzemplarzy niewartych swojej ceny, drogie awarie silników TDI V6, VR5 i 6 oraz W8.
Subaru to mocny gracz w segmencie 4x4 – Legacy jako jeden z nielicznych modeli klasy średniej taki napęd ma w standardzie. Do tego dochodzi świetnie dopracowana technika – silników typu bokser nie trzeba się bać, bo nie brakuje warsztatów, które odpowiednio się nimi zajmą. Rzeczywiście, nieco więcej kosztuje utrzymanie – np. w napędzie rozrządu stosowano długi pasek z kilkoma napinaczami, a mechanicy twierdzą, że w przypadku wielu napraw najlepiej stosować oryginalne części zamienne. Za pieczołowitą obsługę auto odwdzięczy się naprawdę wysoką niezawodnością.
Silniki spalają nieco więcej niż w klasycznych autach. Dwulitrówka może być nieco za słaba, 2.5 zużywa niewiele więcej paliwa (w mieście trzeba się liczyć z 12-14 l/100 km), 3.0 to już „smoki”. Odradzamy diesla, który pojawił się pod koniec produkcji – ryzyko poważnych usterek. Do wyboru są sedan i kombi.
Subaru Legacy/Outback to nam się podoba - Świetna jakość wykończenia, wysoka trwałość mechaniczna, dobre własności jezdne.
Subaru Legacy/Outback to nam się nie podoba - Słabe osiągi podstawowych wersji, nieco wyższe koszty obsługi (np. wymiany rozrządu).