Używany Hyundai i20 – opinie, awarie, dane techniczne

Model i20 – następca Getza – miał rozpocząć nowy rozdział w karierze aut segmentu B produkcji Hyundaia. Zaprojektowano go w europejskim studiu designerskim i – jak zapewniał producent – tworzono głównie pod gusta Europejczyków.

Rzeczywiście, na pierwszy rzut oka i20 (często określane „Fabią z Korei”) mogło się podobać – niezły wygląd (hatchback 3d i 5d), dobre walory użytkowe i zadowalające wyposażenie. Do tego 5-letnia gwarancja, a także atrakcyjna cena zakupu. Modelowi i20 zaufało wielu klientów. Czy słusznie? Nie do końca.

Hyundai i20 – uwaga na auta z lat 2008-12

Uważajcie na egzemplarze sprzed liftingu (przeprowadzony w 2012 r.), gdyż dość często zmagają się z problemem korozji. Newralgiczne miejsca? Okolice klamek i klapa bagażnika. W pierwszym przypadku wiąże się to z problemem technologicznym (opisany poniżej, w typowych usterkach), natomiast kłopoty z klapą bagażnika dotyczą niewłaściwego zabezpieczenia antykorozyjnego (rdza atakuje miejsca połączenia szyby z klapą, okolice zamka i trzeciego światła stopu). Poza tym lakier jest miękki i podatny na zarysowania. Dobra wiadomość jest taka, że przy okazji liftingu problem korozji opanowano.

Jeśli chodzi o kabinę, to nie wyróżnia się ona niczym szczególnym na tle klasowych rywali. Deska rozdzielcza jest estetyczna, fotele okazują się wystarczająco duże, a jakość wykończenia określimy jako poprawną (zdarzają się skrzypienia w chłodne dni). Komfort jazdy? Dość dobry. Ilość miejsca we wnętrzu? Zadowalająca. Wyposażenie? Przeważnie satysfakcjonujące. Można też liczyć na kufer o przyzwoitej wielkości – poj. 295 l. Generalnie wnętrze pozostawia niezłe wrażenie.

Hyundai i20 – benzyniaki są warte zainteresowania

Dobrze sprawuje się też napęd. Na rynku dominują benzyniaki – 1.2/78 (od liftingu: 85 KM) i 1.4/100 KM. Te całkiem udane jednostki zapewniają niezłą dynamikę przy rozsądnym spalaniu, a jedyne, co można im zarzucić, to nadmierna hałaśliwość po przekroczeniu 3500 obr./min.

Najmocniejsza odmiana – 1.6/126 KM – występowała do modernizacji i rzadko pojawia się w ogłoszeniach. Jeśli natomiast chodzi o diesle (CRDi), to najłatwiej spotkać wersje 1.4/75 i 90 KM, a rzadziej – 1.6/116 KM. Warto zaznaczyć, że przy okazji modernizacji w ofercie pojawił się silnik 1.1 R3/75 KM, który wyparł odmianę 1.4 o tej samej mocy. Ze sprzedaży wycofano też motor 1.6 CRDi. Eksploatacja wersji Diesla daje duże zadowolenie do pierwszej poważnej naprawy (drogie części), ale w przypadku odmiany 1.6 można liczyć na niezłą trwałość.

Hyundai i20 – podsumowanie

Nie mamy większych uwag co do trwałości mechaniki i20 (mocna średnia klasy B), natomiast niedopuszczalne jest ryzyko korozji w tak młodym aucie. Mimo tego, że ASO usuwało rdzay problem w ramach 5-letniej gwarancji. Polecamy wersję po liftingu z benzyniakiem pod maską.

Hyundai i20 – typowe usterki

- największym problemem i20 pierwszej generacji okazuje się korozja – w okolicy klamek (wada technologiczna spowodowana ocieraniem klamek o panel drzwiowy – złe ukształtowanie i mocowanie), a także klapy bagażnika (przy zamku, łączeniu szyby i trzeciego światła stopu).

-zdarzają się irytujące awarie, np. silniczków wycieraczek czy też podnośników bocznych szyb.

- Diesel 1.4 czasami zawodzi i jest drogi w naprawie (podobnie jak 1.1).

- hałasują łożyska skrzyni biegów.

- mieliśmy zgłoszenia dotyczące problemów z włączaniem wstecznego biegu, rzadziej „jedynki”. Generalnie precyzja pracy przekładni pozostawia wiele do życzenia.

- zawieszenie nie jest zbyt trwałe (luzy, cieknące amortyzatory).

- zdarzają się wybite końcówki drążków kierowniczych.

- nietrwałe są łożyska kół.