Już sam pomysł, by nad projektem pracowały PSA i Toyota oraz to, że produkt finalny sprzedawany jest pod trzema markami (jako Peugeot 107, Citroën C1 i Toyota Aygo), uznać należy za strzał w dziesiątkę.
Czesi robią dobry samochód pod czujnym okiem Toyoty. Nie bez znaczenia jest umieszczenie produkcji w zakładach TPCA (skrót od nazw trzech producentów) w czeskim Kolinie. Dodajmy, że za proces wytwarzania odpowiedzialna jest Toyota, natomiast koncern PSA zajmuje się przede wszystkim dostarczaniem podzespołów do produkcji.
Japońska firma odpowiadała także za techniczną stronę projektu miejskiego auta, koncern PSA zaś za wygląd zewnętrzny „trojaczków”, które różnią się głównie stylizacją przedniej i tylnej części nadwozia. To dobre wiadomości, bowiem japoński koncern znany jest z dbałości o jakość swoich samochodów.
Firmy wytwarzające „trojaczki” szybko reagująna problemy. Gdy na początku produkcji okazało się, że tarcza sprzęgłowa w zautomatyzowanej skrzyni biegów jest zbyt mała i stosunkowo łatwo można ją spalić, bez zwlekania wymieniono feralną część na większą w ramach gwarancji we wszystkich pojazdach, niezależnie od marki.
Niedosyt można poczuć głównie w kabinie Peugeota 107
O ile proces produkcyjny jest superdokładny, o tyle oszczędności nie udało się całkowicie uniknąć. Dostrzeżemy je głównie w kabinie pojazdu. Plastiki są kiepskiej jakości, po kilkudziesięciu tysiącach kilometrów zaczynają wydawać nieprzyjemne dźwięki. Trzaski usłyszeć można również z okolic gaśnicy przymocowanej pod fotelem pasażera.
W małym Peugeocie 107 brakuje niektórych przydatnych wskaźników. Trzeba także wspomnieć o kuriozach w stylu jednego tylko czujnika oświetlenia wnętrza, w drzwiach kierowcy. Użytkownicy zgłaszają zastrzeżenia do jakości uszczelek, ograniczników drzwi, które uszkodzić może silniejszy powiew wiatru, oraz szybko wycierających się zamków i kluczyków. To ostatnie jest kłopotliwe, ponieważ duplikaty wyrabiane są we Francji i po zamówieniu czeka się na nie nawet dwa tygodnie.
Problemy stwarza także końcowy tłumik, który wydaje czasem nieprzyjemne dźwięki. Niestety, producent odmawia wymiany na gwarancji (koszt w ASO to 392 zł). Oszczędności nie dotknęły na szczęście zabezpieczenia antykorozyjnego. Zawieszenie auta ma przyzwoitą trwałość – jako pierwsze psują się silentblocki przedniej osi.Tylko trzy cylindry, za to japońska konstrukcja. Pod maskę małego Peugeota 107 trafiły dwa silniki: 1.0/68 i 1.4 HDI/54 KM. Popularniejsza jest 3-cylindrowa jednostka benzynowa 1.0. To japoński motor, który Toyota zakupiła od Daihatsu i nieco zmodernizowała. Jego słabą stroną jest niska kultura pracy.
Spalanie zależy od stylu jazdy
Średnie (rzeczywiste) wynosi niecałe 6 l/100 km, ale niektórym użytkownikom Peugeot 107 spala nieco więcej. Może to wynikać z zestopniowania skrzyni biegów, w której pierwsze trzy przełożenia są długie, co sprzyja „żyłowaniu” silnika. Oszczędniejszy diesel 1.4 konstrukcji PSA jest rzadko spotykany.
Standardowe przeglądy wykonuje się co 15 tys. km w benzyniaku i co 20 tys. km w turbodieslu. Za mały (w wersji z silnikiem 1.0) zapłacimy 450 zł, za duży – ok. 1000 zł. Obecnie nie ma zbyt wielu zamienników, jednak ceny części w ASO okazują się przystępne (wyjątek to elementy osprzętu silnika). Atut Peugeota 107 to także atrakcyjna cena. Na rynku wtórnym 107 kosztuje nieco mniej niż np. bliźniacza Toyota Aygo.