Choć na polskim rynku obecnych jest już kilkanaście chińskich marek samochodowych, to wśród nich nie znajdziemy DFSK (Dongfeng Sokon). Od 2018 r. auta są jednak dostępne w Niemczech, dlatego na rynku wtórnym nie brakuje już mających kilka lat Glory 580. Jedno z takich aut trafiło na redakcyjny parking naszych kolegów z "Auto Bilda" (niemiecki "Auto Świat"), którzy bardzo dokładnie go przetestowali. Egzemplarz testowy ma pięć lat i przejechane 107 tys. km.
Używany chiński SUV - jak to jeździ
Długość wynosząca 4,68 m zapewnia imponującą ilość miejsca na pokładzie. Nieco mniejsze wrażenie robi wygląd samochodu. Auto ma jedynie pięć lat, a wygląda na znacznie starsze. Trudno jednak mu zarzucić, by było brzydkie - po prostu wygląda archaicznie. A jak jest we wnętrzu?
Glory 580 sprawia wrażenie dobrze wykonanego, ma solidne wykończenie. Plastiki nie trzeszczą - duże uznanie za solidny montaż. Przypomnijmy - nasze auto testowe ma na liczniku ponad 100 tys. przejechanych kilometrów. Mocną stroną chińskiego SUV-a jest niewątpliwie wysoka funkcjonalność oraz łatwość obsługi. Fakt, że może mieć maksymalnie siedem miejsc siedzących, czyni Glory 580 ciekawą alternatywą dla vanów.
Przesuwany wzdłużnie drugi rząd siedzeń z funkcją łatwego wsiadania ułatwia dostęp do trzeciego rzędu foteli, który w razie potrzeby można złożyć. Po złożeniu wszystkich foteli bagażnik przybiera rozmiar XL – jeśli mierzyć do oparcia fotela kierowcy, ma w takiej konfiguracji aż 1,96 m długości. Po rozłożeniu trzeciego rzędu foteli jest to jednak tylko skromne 39 cm.
DFSK Glory 580 - dane techniczne
- Silnik: czterocylindrowy
- Pojemność silnika: 1499 cm sześc.
- Moc: 145 KM przy 5600 obr. na min.
- Moment obrotowy: 210 Nm przy 4000 obr. na min.
- Prędkość maksymalna: 180 km na godz.
- 0–100 km/godz.: 12,8 s
- Pojemność zbiornika paliwa: 60 l
- Skrzynia biegów/napęd: Przekładnia CVT/napęd na przednie koła
- Długość/szerokość/ wysokość: 4680/1845/1715 mm
- Pojemność bagażnika: 390-1960 l
- Masa własna/ładowność: 1510/575 kg
Awaryjność chińskiego SUV-a - jest źle czy dobrze?
Podobnie jak Japończycy około 30 lat wcześniej, tak i Chińczycy z DFSK zastosowali zasadę spotykaną w wielu samochodach w konkurencyjnych cenach. Tam, gdzie inni producenci wywołują frustrację koniecznością uiszczania dodatkowych opłat, tam DFSK przychodzi z gotowymi rozwiązaniami dostępnymi w standardzie.
Model Glory 580 wyłożony jest w środku tapicerką ze sztucznej skóry z jasnymi, kontrastowymi szwami, które ładnie współgrają z dekorami imitującymi drewno. Do tego wyposażony jest w takie rozwiązania, jak system bezkluczykowy, panoramiczny szyberdach, Webasto, trzeci rząd siedzeń, bezstopniowa automatyczna skrzynia biegów, a nawet kamera cofania – to wszystko można znaleźć w tym samochodzie bez dodatkowych opłat. Do tego dochodzi oczywiście sześć poduszek powietrznych i elektroniczny układ stabilizacji toru jazdy (ESP), ale brakuje skomplikowanych asystentów.
Trwałość pojazdu zależy tak naprawdę od zaangażowania jego właściciela, ale wszystkie egzemplarze mają jedną wspólną cechę - fabryczna ochrona tego modelu przed rdzą jest wyjątkowo słaba. Trzeba go odpowiednio zabezpieczyć. Kilka puszek wosku w sprayu z marketu budowlanego zdecydowanie nie wystarczy. Standardowo montowane chińskie opony również są mało użyteczne, dlatego dealerzy często zamieniają je na opony lokalnych marek.
Jeśli chodzi o parametry techniczne, Glory 580 wyposażony jest w turbodoładowany silnik benzynowy 9spełnia normę Euro 6) o mocy 145 KM i skromnym momencie obrotowym 210 Nm. Nie współgra zbyt dobrze ze standardowo montowaną w aucie przekładnią bezstopniową CVT, co jest szczególnie uciążliwe podczas dłuższych tras. Auto standardowo spala ok. 9–10 l paliwa na 100 km, choć podczas jazdy w mieście i przy dużych prędkościach liczba ta może wzrosnąć do nawet 12 l.
Drogo jest nie tylko na stacji benzynowej, ale też w serwisie. Niemiecki importer gwarantuje dostawy części zamiennych, ale wbrew pozorom nie są one tanie. Do tego nie każdy ubezpieczyciel ma ten pojazd w swojej bazie.
Chińskie DFSK Glory 580 - mocne strony
- Dużo przestrzeni
- Bogate wyposażenie standardowe
Chińskie DFSK Glory 580 - słabe strony
- Staroświecki wygląd i styl, zważywszy na rocznik
- Umiarkowane osiągi przy sporym zużyciu benzyny
- Wysokie ryzyko korodowania bez dodatkowej konserwacji
Słaba skuteczność hamowania
Poruszając się po gładkich drogach, Glory 580 oferuje przyzwoity komfort jazdy. Dziurawe drogi też nie są dla niego wyzwaniem - zawieszenie skutecznie wybiera nierówności. Skuteczność hamowania jest jednak przeciętna. Opcjonalny hak holowniczy umożliwia holowanie ładunków o masie do 1,5 tys. kg. Prześwit wynoszący 20 cm jest duży, ale pojazd nie ma opcji napędu na cztery koła przydatnego do wycieczek terenowych.
Ryzyko korozji
DFSK oferuje standardowo dwuletnią gwarancję na nowy pojazd. Można opcjonalnie przedłużyć ją na trzeci, czwarty i piąty rok – oczywiście za dodatkową opłatą. Pomijając uszkodzenia turbosprężarki, które zauważyliśmy w testowanym samochodzie, auto jest zaskakująco solidne, choć nie bez wad. Do problematycznych kwestii można zaliczyć przykładowo przedostawanie się wody z tylnej części dachu przez nieprawidłowo zainstalowane odpływy, czy wadliwe wskaźniki LED.
To jednak drobnostki przy prawdziwym problemie chińskiego SUVA, którym jest korozja. Nie dopada ona wyłącznie karoserii. Stosunkowo wcześnie ulega jej układ wydechowy. Bez dodatkowego zabezpieczenia należy spodziewać się dużej liczby ognisk rdzy. Aby utrzymać ważność gwarancji, trzeba przestrzegać terminów serwisowania pojazdu. W przypadku Glory 580 po raz pierwszy trzeba to zrobić po przejechaniu 5 tys. km, następnie należy powtarzać tę czynność co rok lub co 20 tys. przejechanych kilometrów.
Podsumowanie
Jakość używanych Glory 580 jest lepsza niż wielu innych importowanych chińskich samochodów tej klasy, ale należy dokładnie sprawdzić historię serwisowania. Używane modele nie należą do najtańszych, podobnie jak i ich utrzymanie. Z polskiego punktu widzenia Glory 580 to tylko ciekawostka - sprowadzanie używanego egzemplarza z Niemiec wydaje się - delikatnie rzecz ujmując - średnim pomysłem.